poniedziałek, 18 marca 2013

Prowincja Pinar del Río


     cd      
     Pinar del Río to jedna z największych prowincji kubańskich, której stolicą jest miasto o tej samej nazwie. Słynie z urodzajnych ziem, na których uprawia się tytoń. W dziewiętnastym wieku Pinar del Río zapewniało dobrobyt całej prowincji, jednak pod koniec owego stulecia sytuacja się zmieniła. Najwięksi producenci cygar przenieśli się do nieodległej Hawany przez co region utracił prestiżowy status i stał się podrzędnym dystryktem rolniczym, a wybudowana  przez komunistyczne władze autopista, łącząca stolicę kraju ze stolicą regionu stała się mało uczęszczaną drogą o znikomym ruchu. O dostatniej przeszłości miasta przypominają eleganckie hacjendy i kamienice.


Krajobraz prowincji  Pinar del Río - Kuba zachodnia

Parador (zajazd) Las Barrigonas - filary z pni palmy brzuchatej

Parador  Las Barrigonas - przy pniu palmy brzuchatej

 Kuba zachodnia - Pinar del Río - Valle de  Viñales

Rolnik z Doliny Viñales oferuje turystom przejażdżkę na grzbiecie wołu

Prawie mnie nie widać

  Kuba zachodnia - Pinar del Río - Valle de  Viñales - Hotel Horizontes Los Jazmines

Malaleuca

Pod dachem

     Zwiedziłam tam jedną z manufaktur rumu i cygar. Niestety fotografowanie w fabryce było zabronione. Kobiety i mężczyźni, skręcali liście ręcznie. Przechodziłam z działu do działu i miałam wrażenie, że czas się tam zatrzymał dawno, dawno temu. Żadnych innowacji technicznych, żadnych nowoczesnych maszyn, jedynie tradycyjne metody produkcji i około trzysta par rąk do pracy.
 
     Fábrica de bebidas Casa Garay to jedyna destylarnia na świecie produkująca rum Guayabita del Pinar. Sprowadzany do fabryki destylat zamyka się w dębowych beczkach z uprawianą w okolicy karłowatą odmianą guawy /guayaba/. Czterdziestoprocentową Guayabitę del Pinar produkuje się w wersji słodkiej lub wytrawnej…

Guayabita del Pinar

     Miejscem najchętniej odwiedzanym w prowincji Pinar del Río jest Valle de Viñales, malownicza dolina w górach Sierra de los Órganos, której charakterystyczne formacje skalne zwane mogotami porośnięte są bujną roślinnością i kryją w sobie mnóstwo jaskiń.
      Zdaniem geologów w okresie kredy, czyli około sto milionów lat temu, podziemne rzeki podmywały pogórza, tworząc wspaniałe jaskinie, które z czasem zapadały się w głąb ziemi, kształtując niezwykły krajobraz. Niektóre z jaskiń sięgają tysiąca metrów wysokości. Dotarłam do jednej z nich, do Cueva del Indio. Część trasy we wnętrzu góry skalnej pokonałam pieszo, inną część tworzyło podziemne jezioro, które wylewało się szczeliną na zewnątrz. Ten odcinek pokonałam motorówką. 
     W czasie konkwisty w Cueva del Indio chronili się Indianie z miejscowego plemienia Guanahatabey.
 
Mogoty - pagóry wyrastające z dna malowniczej doliny

Ostańce erozyjne nie są wysokie
  
Dolina Viñales - Prowincja Pinar del Río

Park Doliny Viñales

Dziewicze tereny parku wokół jaskiń

Trudno wymienić nazwy wszystkich roślin

Park Narodowy Viñales leży w samym sercu gór Sierra de los Órganos

Podziemna rzeka w jaskini Cueva del Indio

Szczeliny skalne Cueva del Indio

Formacje skalne Cueva del Indio

Tędy wypływają łodzie z turystami

Stromościenny pagór wapienny 

Swoisty mikroklimat

Idealne warunki dla roślin

Piękna, bujna roślinność doliny

Mają swoje sposoby na omotanie tych wapiennych skał

Chi, chi, zakaz wjazdu jednośladów

Kubańczycy wyrabiają różne przedmioty z liści palmowych

Konik polny z liści palmy we włosach - prezent od Kubańczyka

Takie sobie

Stragan z pamiątkami

Stragan z pamiątkami

W Dolinie Viñales

     W Dolinie Viñales znajduje się wioska Viñales z jedną ulicą główną. Zabudowa wsi skupia się wokół kolonialnego kościoła Iglesia Viñales, wzniesionego w tysiąc osiemset osiemdziesiątym roku. Z kościelnej dzwonnicy można zobaczyć całą tytoniową dolinę z erozyjnymi ostańcami. Pola uprawia się tam tradycyjnymi metodami przy użyciu pługa ciągnionego przez wołu.
 
Główna ulica w Viñales

Uliczny pies Viñales

Trzymają się po kilka w grupie, wychudzone, głodne, przyjazne

Mieszkają w każdym mieście na Kubie

Łagodne, tylko wzrokiem proszą o jedzenie

     Na jednym ze wzgórz znajduje się gigantyczne malowidło Mural de la Prehistoria, wykonane w latach sześćdziesiątych dwudziestego wieku na zlecenie Fidela Castro. Ilustruje ono ewolucję człowieka aż do ostatniego ogniwa rozwoju, jakim jest człowiek socjalizmu. Szczerze wyznam, że mural mi się nie podobał. Moim zdaniem szpeci tylko ten piękny górotwór. Nie chciałam pisać o tym malowidle, ale skoro zrobiłam zdjęcie…
 

 Valle de Viñales

Mogot Dos Hermanas i fragment Muralu de la Prehistoria

Kuba zachodnia, Pinar del Río, Valle de Viñales - 22 listopada 2010 roku.
Pewnie znowu będzie ciąg dalszy…

17 komentarzy:

  1. zupełnie inna Kuba na Twoich zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie taki obraz Kuby chcę zapamiętać, pełen egzotyki przesycony błękitem i zielenią...
      Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  2. ta roślinność jest niesamowita, jak zresztą wszystko:)
    Blog about life and travelling
    Blog about cooking

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo intensywna zieleń, chyba przesycona wilgocią... Było bardzo gorąco? A insekty?
    Palma brzuchata jest wprost urocza, też bym chciała taki taras na filarach z palmy brzuchatej:)uściski z Como, dzisiaj w śniegu po kolana...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Upał nie był dokuczliwy. Pogoda idealna dla takich piecuchów jak ja.
      A oprócz palmy brzuchatej jest jeszcze palma butelkowa... i całe mnóstwo odmian tego gatunku...
      Całuski z mroźnego zimowego Podlasia :)

      Usuń
  4. Miło się robi od tych kolorów i słońca. A to co dzieje się za moim oknem woła o pomstę do nieba. Wiosna gdzieś chyba została w Pinar del Río :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie próbuję przywołać wiosnę z Pinar del Rio. U mnie za oknem także zima ze śniegiem i mrozem. Przywiało chyba od Ciebie z północy. Pozdrawiam także z nadzieją na ciepło :)

      Usuń
  5. bardzo ciekawy opis i wspaniałe zdjęcia ... przyjemnie poznać takie miejsca dzięki Twoim wyprawom ... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. No i dzięki Twojemu postowi odbyłem wycieczkę po Kubie. Szkoda, że nie mogłem zapalić kubańskiego cygara (choć nie palę) i wypić trochę rumu (nie piszę, że nie piję). Gratuluję świetnych zdjęć. Jest na co popatrzeć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Przywołuję klimat Karaibów, żeby przegonić zimę, która tego roku nie była dla mnie łaskawa i dłuży się w nieskończoność...
      Uściski wiosenne:)

      Usuń
  7. Już miałam napisać same achy i ochy... ale humor zważyły mi wychudzone nieszczęścia na czterech, patykowatych łapkach :,C Aż serce się kroi. Biedactwa.
    Zaś z podróży... zazdroszczę wycieczki do jaskini, to musiało być cudowne doświadczenie.

    Pozdrawiam i ściskam serdecznie :*** (Ćmok)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psy wpisały się w obraz każdego miasta i przebywają tam gdzie jest najwięcej ludzi. Turyści je dokarmiają zabierając resztki jedzenia z hotelowych stołówek. Ale one chociaż mocno wychudzone nie rzucają się na na nie, tak jakby nie miały apetytu. Większość z nich jest chora i wymaga fachowej opieki weterynarzy. Cierpią na niedowład kończyn, czasami są pokaleczone...
      Mnie także serce się kroiło patrząc na te bezdomne stworzenia. Na szczęście trzymają się razem i nie są kłótliwie, nie wydzierają sobie kęsów, nie szczerzą zębów... One po prostu potrzebują towarzystwa człowieka, czułości, głaskania, przytulania, miłości jednym słowem tak jak każda żywa istota...

      Cmoki i ćmoki wysyłam :)))***

      Usuń
  8. Ale gdyby naprawdę miały co jeść na co dzień, nie byłyby takie chude... Przykre, nie potrafię patrzeć na cierpienie zwierząt, w jakiejkolwiek postaci. Cóż... nie wszystkim jednak maleństwom pomożemy, cierpienia, jak na razie, jest zbyt wiele, jak na pojedynczego człowieka.

    Pozdrawiam i całuję :* (Ćmok)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolałabym nie patrzeć na cierpienie, i nie tylko zwierząt. Tymczasem w którą stronę się nie obrócisz, w którą nie spojrzysz tam ból, rozpacz i bezsilność człowieka...

      Buziaki ekspresem wysyłam :)

      Usuń
  9. Przepiękne zdjęcia. Wspaniała wycieczka.

    OdpowiedzUsuń