czwartek, 12 kwietnia 2012

Wiosna w lesie.


    Nie mogłam oprzeć się pokusie opublikowania kilku zdjęć z dzisiejszej wyprawy rowerowej.
    Osłupiałam, kiedy wjechałam na moje ulubione ścieżki. Nie wierzyłam własnym oczom, że mojego lasu z każdym rokiem jest coraz mniej. Czy te wszystkie ścięte drzewa są świadectwem kryzysu w państwie? Czy lasy państwowe muszą sprzedawać aż tyle surowca?
    Przy drogach leżały gałęzie, nie okorowane pnie i ułożone w pryzmy kłody. Zajrzałam w głąb lasu. Tam też było pełno powalonych drzew, częściowo okorowanych i częściowo pociętych na kawałki. Ogarnął mnie smutek. Czy ktoś się zastanawia nad tym ile tego surowca się zmarnuje, czy ktoś w dzisiejszych czasach oszczędza papier?
    Pocieszenie znalazłam w śpiewie ptaków. Ich trele były głośne, radosne, niektóre wyraźnie przekrzykiwały się, a jeden z nich, kolorowy wielkości gołębia,  towarzyszył mi przez chwilę przelatując z drzewa na drzewo wzdłuż drogi. Tyle razy próbowałam przyswoić sobie nazwy ptaków, nauczyć się je rozpoznawać po ich śpiewie. Niestety, nie mam takich zdolności jak mój Rici. On nie ma problemu z klasyfikowaniem gatunków.
   Ale nie tylko ptaki hałasowały w lesie. Słyszałam wyraźnie odgłosy uderzanej o drzewo siekiery. Ktoś energicznie ogałacał pień z gałęzi. Próbowałam zagłuszyć w sobie te dźwięki przyglądając się śladom zwierząt. Pod dębami, dziki zryły pokrytą wyschniętymi liśćmi ziemię. Ale nie tylko żołędzi szukały. Kopały także w olszynach i w wielu innych miejscach, tam gdzie znaleźć mogły dżdżownice, owady, gryzonie,  kłącza roślin, wykorzystując przy tym swoje wydłużone ryjki i doskonały węch. A i przylaszczek coraz więcej wyglądało spod liści, śmiało prezentując niebiesko fioletową urodę.







   Ech…, lubię tę porę roku, pełną magii, kiedy przyroda budzi się do życia. Tylko, czy za kilka lat zwierzęta znajdą tutaj schronienie, czy będą się czuły bezpiecznie na ogołoconych połaciach i wśród rzadko rosnących drzew, gdzie nie ma już krzaczastej gęstwiny i wszystko widać jak na dłoni, a słońce bez trudu penetruje aż do poszycia?


    Sobota, 14 kwietnia 2012 roku
    Dzisiaj jechałam bicyklem, inną niż ostatnim razem ścieżką.

    Nie dajcie się zwieść pięknem puszczy, przez które przebiegają szosy. To niezbyt szerokie pasy zieleni, za którymi są tylko rozległe polany i młodniki, drzewka cienkie, rachityczne, grubości ręki…
    Jak olbrzymią administrację państwową musi wykarmić las począwszy od robotnika leśnego, poprzez leśnictwa, nadleśnictwa, regionalne zarządy, ministerstwa…
    Nie chcę się rozwodzić i wchodzić w szczegóły, chociaż nie każdy wie jak Polski Rząd wyprzedaje wszystko to, czego nie powinien. Nikomu nie podskoczymy, bo sami o sobie nie stanowimy. Decydują za nas inni, sąsiedzi bliżsi i dalsi, to oni dyktują, co nam wolno, a czego nie wolno, to oni mają w tym interes, to oni mają się bogacić, a my mamy się tylko stosować do owej polityki. Nigdy nie uwierzę, że są to działania mające na celu dobro naszego państwa.
Będąc we Włoszech, usłyszałam, że każdy Włoch w jakimś stopniu zależny jest od mafii…
A my Polacy, od kogo zależymy?

Puszcza

Całe wzgórze wycięte

Niedawno był tutaj las

Drugie wzgórze obok i nowa droga

Poukładane w pryzmy

Tym razem liściaste

Czy zwierzęta tutaj nie przychodzą ?

Jedno wzgórze ocalało

Jadę dalej

Młodnik

To także młodnik, a za nim pusta przestrzeń

Nieco dalej

Za zakrętem także pryzmy

Oj przerzedziło się

Suche z ubiegłego roku - nie uprzątnięte

Miasteczko od strony łąki

Ubiegłoroczne trawy

Jeszcze nie zielono

11 komentarzy:

  1. Wiosna w lesie już się zaczyna. Dzisiaj widziałem kwitnące zawilce. Niebawem zastąpią miejsce przylaszczek. Niestety w okolicach Supraśla drogi leśne są strasznie rozjeżdżone przez ciężkie samochody i maszyny. Wszystko z powodu wyrębów drzew.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas zawsze z opóźnieniem. Jeszcze przylaszczki nie wykwitły, to i zawilce pojawią się pewnie za dwa tygodnie.
      A drzew coraz mniej :(((

      Usuń
  2. Ewo, można pocieszać się tym, że w innym miejscu ktoś sadzi nowe drzewa. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jak miło,że tutaj zajrzałeś:)

      Podziwiam Twoją pasję dzielenia się z innymi tym, co jest wokoło Ciebie i gratuluję interesujących wpisów:)

      Ludzie sadzą drzewa i je wycinają, ale według moich szacunków bilans nie wychodzi na plusie:)
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  3. Wiosna w lesie jest cudowna, kiedy kilka lat temu byłam w Supraślu na Wielkanoc największą przyjemnością był właśnie spacer po lesie w poszukiwaniu wiosny, jak również po starej grobli:)
    Przy wjeździe do Supraśla mam "swój" kawałek lasu, który posadziłam własnymi rękoma, chyba by mi serce pękło jakbym zobaczyła że go wycinają - na razie stoi. Pozdrawiam Ewuniu serdecznie, a zapach przylaszczek czuję aż tu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten, który ja sadziłam, został wycięty. Na to miejsce posadzono nowy, ale na razie jest to wielka pusta przestrzeń.
      Pozdrawiam wiosennie :)))

      Usuń
  4. To nie zawsze tak jest jak źle wygląda. Czasami to tylko sprzątanie lub pielęgnacja lasu. W mojej okolicy ostatnimi laty pogoda powaliła wiele drzew. W tym roku właśnie na wiosnę zauważyłem, że wreszcie zaczęto porządkować las. Choć powiem szczerze, że zawalone wąwozy, których tu nie brakuje. Atrakcyjniejsze były zawalone drzewami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie w tym przypadku, chociaż kilka drzew, które nie wytrzymały grudniowej wichury zostały uprzątnięte.
      Na szczęście są jeszcze niewielkie rezerwaty w moich okolicach i tak jak piszesz o zawalonych wąwozach, tak i tutaj te które padną zostają, chyba, że stanowią jeszcze cenny surowiec.

      Usuń
  5. Sporo jeżdżę na rowerze po różnych lasach, puszczach i uważam, że nie jest tragicznie z naszymi lasami. Spotyka się wycinki drzew ale też sporo jest nasadzeń nowego drzewostanu. Zmienia się też na lepsze charakter drzewostanu, przez wiele lat sadzono wyłącznie sosny, teraz więcej sadzi się drzew liściastych. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Optymistyczne spostrzeżenia.
      Być może tylko w mojej okolicy padają drzewa, a nowe rosną jakoś tak niemrawo, a może jestem takim nadwrażliwcem po przydługiej zimie?

      Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na te weselsze kartki z mojego pamiętnika:)))

      Usuń
    2. Przejrzałam właśnie te trasy rowerowe. Wspaniałe opisy:)
      Pozdrawiam raz jeszcze:)))

      Usuń