Kilka dni temu, w niedzielę 11 czerwca o godzinie 16: 00, oficjalnie została otwarta wieża widokowa w Uhowie. Wydarzeniu temu towarzyszyły różnego rodzaju imprezy dla dorosłych i dzieci przygotowane przez Dom Kultury w Łapach, Stowarzyszenie Kreatywni Łapy, Województwo Podlaskie, Ośrodek Kultury Fizycznej w Łapach, Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy Łapy, Komisariat Policji w Łapach...
Wieża ma 44 metry wysokości i jest najwyższym takim obiektem na Podlasiu i jednym z wyższych w Polsce. Przypomnę, że najwyższą wieżę widokową Sky Walk (spacer w chmurach) udostępniono turystom w Świeradowie-Zdroju na Dolnym Śląsku. Z wysokości 62 metrów rozpościera się wspaniały widok na Góry Izerskie. Żeby wejść na szczyt i rozkoszować się pięknym górskim krajobrazem trzeba pokonać 850 metrów ścieżki spacerowej. Zdecydowanie szybszy jest powrót na dół, bowiem atrakcja ta posiada 105-metrową zjeżdżalnię (na pupie).
Z wieży w Uhowie rozpościera się natomiast widok na Narwiański Park Narodowy i okolicę. Widać stąd nawet kominy elektrowni białostockiej, a bliżej Uhowo, Łapy, niemal ukończony nowy most kolejowy na rzece Narwi, silosy dawnej, znakomicie prosperującej cukrowni zamkniętej w 2008 roku - powodem zamknięcia było podjęcie przez Unię Europejską decyzji o zmniejszeniu produkcji cukru w krajach unijnych, w tym również w Polsce; mieszkańcy Łap na czele z władzami miasta protestowali bezskutecznie; powstaje tu teraz nowoczesny magazyn oraz pakownia cukru. Dzisiaj na polach nie uprawia się już buraków cukrowych. W pobliżu wieży znajduje się ferma gęsi.
Do leśnego zakątka o powierzchni około pół hektara wiedzie polna droga z Uhowa. Wieżę wznoszącą się ponad wierzchołkami drzew widać także z drogi wojewódzkiej nr 682, niedawno oddanej do użytku po przebudowie.
Na terenie polany znajdują się ścieżki edukacyjne z tablicami informacyjnymi, wiaty, ławki, miejsce na ognisko a także ciekawej konstrukcji zegar, przy którym nie ma opisu jak działa. Przyjrzeliśmy się mu dokładniej. Czasomierz składa się z okrągłej betonowej tarczy z wyodrębnionymi trzema okręgami: centralny z trójkątną wskazówką i herbem Łap podzielony jest na cztery pola, środkowy z cyframi na sześć pól i zewnętrzny na dwanaście pól.
Niebo było zachmurzone a zatem nic nie wskazywało na to, że to zegar słoneczny. Wywnioskowaliśmy, że ma jakiś inny mechanizm, który obraca albo tarczą albo wskazówką, albo jednym i drugim. Zegar pokazywał w miarę dokładny czas około 12:30. Nie czekaliśmy żeby sprawdzić jak się porusza. Może innym razem.
Na wieży może przebywać maksymalnie 50 osób. Wejście na nią nie jest uciążliwe. Między dolnym, największym powierzchniowo tarasem, a górnym zadaszonym, są jeszcze dwa mniejsze, na których można chwilę odpocząć. Turyści mają tu do dyspozycji teleskopy obserwacyjnie (nieodpłatnie), kompas, wiatromierz jak również tablice edukacyjne. Wieczorem wieża jest podświetlana różnokolorowym światłem.
Jako że nie lubię tłumów to pojechaliśmy tam we środę, trzy dni po otwarciu. Pogoda odpowiednia, ani zimno ani gorąco i mimo zapowiadanych opadów deszczu w ciągu dnia, nie spadła ani jedna kropla.
W Supraślu panuje susza. Burmistrz wydał rozporządzenie zakaz podlewania ogrodów do 30 czerwca.
Uhowo, 14.06.2023 rok
Czytałam o tym zakazie u Was. U nas też susza, złapana deszczówka się skończyła i możemy podlewać z sieci tylko wieczorem lub wcześnie rano. Dziś spadło parę kropli...
OdpowiedzUsuńA wieża wspaniała, piękne z niej widoki. U nas też by się przydała. Może kiedyś.
Niektóre atrakcje ścieżki przyrodniczej znam, bo takie same są w naszej okolicy. Najbardziej podoba mi się skocznia, ja skaczę jak żabka!
Pozdrowionka zasyłam:)))
Wreszcie wieczorem spadł deszcz i oczyścił powietrze z kurzu i pyłków, które od dłuższego czasu uczulały alergików. Jednak to wciąż za mało. Przyroda potrzebuje wody.
UsuńMiejsce to warto zwiedzić a nawet urządzić tam sobie piknik. Mieliśmy w koszyku drugie śniadanie i siedząc pod wiatą obserwowaliśmy przyjeżdżających i odjeżdżających. Koło nas zaparkował się kamper. Przypuszczalnie zboczył z głównej trasy na widok wieży wznoszącej się ponad drzewami.
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajne miejsce na piknik, szczególnie dla rodzin z dziećmi. Tablice edukacyjne to świetny sposób na uzupełnienie swojej wiedzy a potem to już wycieczka w las. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚcieżki edukacyjne stają się coraz bardziej popularne, jest ich coraz więcej i więcej. Podoba mi się ten sposób uzupełniania wiedzy. Myślę, że wszyscy to lubią i często też nabywają wiedzę niż ją uzupełniają.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Często się zastanawiam, co nas tak gna w górę, aby spojrzeć na świat z innej perspektywy, może to marzenia o skrzydłach, bo te widoki z góry bywają bardzo zróżnicowane, a zawsze pociągają. Co do ścieżek edukacyjnych to chyba zdecydowana większość tę wiedzę nabywa. I przyznaję, że do niedawna nie zwracałam na takie tablice, wystawy uwagi, a teraz jest mi wstyd i szkoda, że ktoś się napracował, a tak niewiele osób się zatrzyma, więc zawsze przystanę poczytać, czy pooglądać. Nawet jeśli są to wystawy obrazów w galeriach handlowych. Pozdrawiam i podziwiam za wspinaczkę.
OdpowiedzUsuńObserwując świat z góry odcinam się od jego problemów. Z tej perspektywy wszystko wydaje się być mało istotne...
UsuńTo prawda, zauważyłam, że podczas naszej tam wizyty tylko jedna para młodych ludzi (raczej od niechcenia) zatrzymywała się przy niektórych tablicach.
Pamiętam, kiedy spędzając czas na łonie przyrody w Narwiańskim Parku Narodowym spotkałam się z określeniem rzeka anastomozująca. Wcześniej nie znałam tego określenia, informacja na tablicy edukacyjnej wyjaśniła dokładnie co to znaczy. Mam nadzieję, że lekcje przyrody coraz częściej wychodzić będą poza mury szkolne...
Pozdrawiam serdecznie :)