środa, 28 stycznia 2015

Dourdan - krótka historia miasta, jego zabytki i błogosławiona dziewica Marie Poussepin


    Do Dourdan pojechaliśmy w sobotę drugiego sierpnia. W weekendy, zwłaszcza w metrze i na dworcach autobusowo-kolejowych nie ma tłumów, nikt się nie spieszy, nikt nikogo nie potrąca, a ci co podróżują spokojnie czekają na rzadziej niż w dni robocze kursujący transport, popadając w swego rodzaju odrętwienie. Budzą się z owego letargu dopiero wtedy kiedy pociąg wjeżdża na peron, po czym wysiadający i wsiadający do wagonów mieszają się ze sobą, brzmi charakterystyczny sygnał zamykanych automatycznie drzwi i znowu nastaje cisza, którą z rzadka zakłóca turkot kółek ciągnionej po peronie walizki...

   
Na starym dziewiętnastowiecznym dworcu kolejowym Gare de Lyon wsiedliśmy do najnowszej, w pełni zautomatyzowanej, linii metra numer czternaście, oddanej do użytku w tysiąc dziewięćset  dziewięćdziesiątym ósmym roku. Wówczas linia ta łączyła Saint-Lazare z Bibliothèque François Mitterrand. W dwa tysiące siódmym roku można było nią pojechać już o jeden przystanek dalej za bibliotekę, do Olympiades.
    Czternastka przebiega przez centrum Paryża i liczy sobie dziewięć przystanków na dziewięciokilometrowym odcinku. Do dwa tysiące siedemnastego, na niespełna sześciokilometrowym przedłużeniu, planuje się oddać do użytku następne cztery stacje Pont-Cardinet, Porte-de-Clichy, Clichy-Saint-Ouen-RER, Mairie-de-Saint-Ouen. Podobno docelowym przystankiem ma być Saint-Denis Pleyel.
                   Dworzec Lyoński z charakterystyczną wieżą zegarową
              o wysokości sześćdziesięciu siedmiu metrów i okolice dworca








    Na stacji Bibliothèque François Mitterrand przesiedliśmy się na tak zwane szybkie metro RER linię C. Należy pamiętać o wyborze jednego z jej odgałęzień z dworcem końcowym w Dourdan la-Forêt. 















    Dourdan nie jest może tak imponujące pod względem ilości średniowiecznych budowli jak Provins, ale za to ma bogatą historię.
    Niegdyś celtycka wieś, później  królewskie miasto - kolebka rodu Kapetyngów, historyczna stolica dawnej Hurepoix, zbudowana nad rzeką Orge, swoją popularność zawdzięcza także słynnym warsztatom ceramicznym z czasów  galloromańskich. W herbie miasta na czerwono-niebieskim tle pod trzema żółtymi francuskimi lilijkami widnieją trzy białe porcelanowe wazy wypełnione bukietami.
    Miasto leżące w połowie strategicznej drogi z Paryża do Chartres, na pszenicznym szlaku, w naturalnym, urodzajnym regionie rolniczym La Beauce, rozciągającym się na przestrzeni sześciu tysięcy hektarów, co widać przez okna pędzącego pociągu, charakteryzuje potężna twierdza wzniesiona w jego sercu przez Filipa Augusta w tysiąc dwieście dwudziestym roku.










      Ten wspaniały przykład architektury militarnej na przestrzeni wieków był apanażem: Blanki Kastylijskiej, Ludwika IX Świętego, rodziny d'Evreux, książąt de Berry i de Sully, a także rodziny d'Orléans.
    W siedemnastym wieku, miasto - wiano Marii Medycejskiej - wypiękniało, rozwinęło się gospodarczo i zasłynęło fabrykami produkującymi pończochy z jedwabiu i wełny. Przemysł dziewiarski powstał tam z inicjatywy młodziutkiej mieszkanki Marie Poussepin.

   
Marie Poussepin wywodziła się z zamożnej rodziny paryskich notabli - prokuratorów, doradców, królewskich sekretarzy.... Urodziła się w Dourdan i była jednym z siedmiorga dzieci, z których tylko dwoje dożyło wieku dojrzałego. To ona zmodernizowała pracę w rodzinnej fabryce jedwabiu wprowadzając wiele zmian socjalnych, a kiedy przemysł jedwabniczy się załamał jako pierwsza wprowadziła dziewiarstwo w przemyśle wełnianym.
    W tysiąc sześćset osiemdziesiątym piątym roku warsztaty Marie Poussepin produkujące wełniane pończochy były jedynymi we Francji...
    Jako szefowa przedsiębiorstwa Marie zaangażowała się także w pracę charytatywną, odwiedzała chorych, wdowy, żebraków..., działała na dwóch frontach, ekonomicznym i społecznym.
    Poruszona biedą wsi, szczególnie statusem sierot i nędzą kobiet jej czasów założyła w Sainville Zgromadzenie Sióstr Dominikanek Miłosierdzia (Siostry Miłosierdzia Dominikanki od Ofiarowania NMP) i rozpoczęła walkę z ubóstwem w życiu przepełnionym religią.
    W wieku siedemdziesięciu dwóch lat stanęła na czele dwudziestu szkół należących do sześciu diecezji. Jednak biskup Chartres nie uznał zgromadzenia założonego przez Marię i ta musiała się wyrzec powiązań z dominikanami, które wznowione zostały dopiero pod koniec dziewiętnastego wieku, a instytucjonalnie w połowie dwudziestego. Siostry ze zgromadzenia (les sœurs de charité dominicaines de la présentation de Tours) działały nieodpłatnie na rzecz ubogich, zarabiając na życie w fabrykach, zatrudniając się jako dziewiarki.
    Kiedy dwudziestego czwartego stycznia tysiąc siedemset czterdziestego czwartego roku Marie Poussepin umarła, zgromadzenie liczyło sto trzynaście sióstr. Pochowano ją w Sainville. Marie Poussepin została beatyfikowana dwieście pięćdziesiąt lat później przez papieża Jana Pawła II.
    Rewolucja Francuska rozproszyła społeczność dominikanek. W zniszczonym grobowcu znaleziono szczątki błogosławionej.
   Działalność sióstr zatem przeniosła się na inne kraje. Domy misyjne powstawać zaczęły we Włoszech, w Anglii, Chile, Izraelu, w Peru, Curaçao, Kolumbii, na Wybrzeżu Kości Słoniowej, w Kamerunie...
    W dwa tysiące jedenastym roku zgromadzenie liczyło około czterech tysięcy sióstr oddanych edukacji i medycynie...
    To wspomnienie błogosławionej dziewicy Marii Poussepin przywołało mi w pamięci inną siostrę, siostrę Judytę, autorkę bloga La vie est belle i ja też. Pracowała na misjach w Kamerunie. Zmarła w Polsce drugiego stycznia tego roku.





   
W dziewiętnastym wieku w Dourdan pojawiać się zaczęli znani edytorzy, których publikacje kształtowały ówczesny obraz zarówno peryferii miejskich jak i nadmorskich kurortów...
    Dzisiejsze historyczne Dourdan otoczone murami to dobrze zachowane dziedzictwo architektury i świadectwo ciągle żywej przeszłości.
    Zamek, le château de Dourdan wybudowany przez Filipa II Augusta zastąpił wcześniejszą drewnianą konstrukcję datowaną na czasy Hugo Wielkiego Kapeta, założyciela dynastii Kapetyngów. Ma kształt prostokąta z okrągłymi wieżami w narożach i półokrągłymi w połowie każdego muru. W ścianie południowo-wschodniej mieści się brama flankowana z dwiema półokrągłymi basztami, zaś w północnym narożniku okrągły donżon, oddzielony od muru rowem. Dourdan to jedyna taka z pojedynczych twierdz trzynastowiecznych, zwanych także kasztelem typu francuskiego, w której zachowały się wszystkie struktury budowli.
    W tysiąc sześćset siedemdziesiątym drugim roku  Filip Orleański przekształcił zamek na więzienie królewskie, a w czasach Rewolucji Francuskiej zamieniono je na więzienie departamentalne i takim pozostało do tysiąc osiemset pięćdziesiątego drugiego roku. Następnie twierdza została kupiona i przekazana rodzinie Guyot.
    W tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym czwartym kasztel sklasyfikowano jako zabytek historyczny, który od trzech lat był już własnością miasta. Dzisiaj mieści się w nim muzeum prezentujące cenne zbiory.
    W sobotnie przedpołudnie trafiliśmy na targowisko, na rozstawione wokoło zamku i w pobliżu kościoła kolorowe kramy. Mnogość owych stoisk, samochody dostawcze..., przeszkadzały w robieniu zdjęć i mogłam jedynie fotografować fragmenty zabytków. Całości ni jak nie dało się ująć.
 


















    Weszliśmy do gotyckiego Kościoła Saint Germain d'Auxerre, którego budowę wzorując się na katedrze Notre-Dame de Chartres rozpoczęto w tysiąc sto pięćdziesiątym roku i zakończono na początku trzynastego wieku.
    Podczas wojny stuletniej stacjonujący tam Anglicy z Salisbury uszkodzili świątynię. Zrekonstruowana i ozdobiona bocznymi kaplicami została ponownie splądrowana podczas wojny religijnej. Spłonął dach, zniszczeniom uległy witraże i iglice dzwonnic, dzwony przetopiono na kule.
    W osiemnastym wieku kościół odzyskał swój dawny blask i został powiększony o kaplicę Matki Bożej tworzącą apsydę.
    W czasie Rewolucji Francuskiej świątynia została ograbiona i zamknięta. Skonfiskowana jako dobro narodowe stała się świątynią zwycięstwa rozumu - Temple de la Raison Victorieuse, następnie więzieniem. W tysiąc siedemset dziewięćdziesiątym piątym roku kościół przekazano mieszkańcom Dourdan.
    W dziewiętnastym stuleciu, źle utrzymywany budynek popadał w ruinę. Jego ponowna restauracja trwała dziesięć lat. Obecna bryła kościoła jest imponująca - pięćdziesiąt metrów długości, osiemnaście szerokości i jedna z iglic wysoka na pięćdziesiąt metrów...  























                           Dourdan, sobota 2 sierpnia 2014 roku