czwartek, 30 lipca 2020

Grunwald - pola grunwaldzkie 610 lat po bitwie


    15 lipca 2020 na polach grunwaldzkich odbyły się uroczystości państwowe związane z obchodami 610 rocznicy bitwy pod Grunwaldem, w których udział wzięli prezydenci Polski i Litwy, premierzy obu krajów i ministrowie ich rządów oraz obecny Wielki Mistrz Zakonu Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie - opat Frank Bayard.

   
Z uwagi na zaistniałą sytuację epidemiologiczną, związaną z ogłoszeniem przez Światową Organizację Zdrowia pandemii koronawirusa odwołane zostały tegoroczne Dni Grunwaldu oraz rekonstrukcja bitwy, w której niezmiennie od 23 lat uczestniczą przybysze z kraju i ze świta.

   
Podczas uroczystości, prócz przemówień głów państw Polski i Litwy, głos zabrał między innymi Wielki Mistrz opat Frank Bayard podkreślając etyczny i duchowy wymiar średniowiecznych wydarzeń. Mówił, że bitwa pod Grunwaldem pokazuje nam dzisiaj jak wielką wartością jest pokój - 610 lat po bitwie stoimy tu razem jako obywatele wspólnej Europy i możemy podać sobie ręce w geście braterskiego pojednania. Możemy razem wspominać naszą historię, która oznacza dużo więcej, niż wojny, nawet jeśli czasem jest nam trudno zrozumieć ludzi, którzy naszą przeszłość kształtowali.



    Jak podają media, po uroczystym apelu grunwaldzkim, delegacje Polski i Litwy wzięły udział w odsłonięciu pamiątkowego głazu pomnikowego poświęconego udziałowi Litwinów w bitwie z 1410 roku. Obaj prezydenci podkreślali, że pomnik jest i przez następne lata będzie świadectwem braterstwa polsko-litewskiego.
Pomnik ufundowała społeczność Litwy. Poświęcili go biskup senior warmiński Edmund Piszcz i biskup wileński Darius Trijonis.
    Czternastotonowy głaz przywieziono z Litwy i posadowiono na polach grunwaldzkich 29 maja 2020 roku.
Na pomniku został wyrzeźbiony herb Pogoni oraz dwujęzyczny napis od narodu litewskiego za wspólne zwycięstwo.


    Na Pole Bitwy usytuowane w odległości 2 kilometrów na południowy wschód od wsi Grunwald, pomiędzy Stębarkiem, Łodwigowem i Ulnowem pojechaliśmy kilka dni później po uroczystościach państwowych, 26 lipca 2020.

   
Chcieliśmy na własne oczy zobaczyć ten skrawek ziemi obejmujący łąki i tereny zalesione, ten pomnik historii, na którym rozegrała się
jedna z największych bitew w historii średniowiecznej Europy (pod względem liczby uczestników) między siłami zakonu krzyżackiego, wspomaganego przez rycerstwo zachodnioeuropejskie (głównie z Czech, z wielu państewek na Śląsku, z Pomorza Zachodniego i z pozostałych państewek Rzeszy), pod dowództwem wielkiego mistrza Ulricha von Jungingena, a połączonymi siłami polskimi i litewskimi (złożonymi głównie z Polaków, Litwinów i Rusinów) oraz niewielkich wojsk tatarskich wspieranymi lennikami obu tych krajów (Hospodarstwo Mołdawskie, Księstwo Mazowieckie, księstwo płockie, księstwo bełskie, Podole i litewskie lenna na Rusi) a także najemnikami z Czech, Moraw i z państewek ze Śląska oraz uciekinierami ze Złotej Ordyi chorągwiami prywatnymi (między innymi chorągiew z Nowogrodu Wielkiego księcia Lingwena Semena), pod dowództwem króla Polski Władysława II Jagiełły i wielkiego księcia litewskiego Witolda.






    60 lat wcześniej, dla upamiętnienia 550 rocznicy, odsłonięto Pomnik Zwycięstwa Grunwaldzkiego, składający się z granitowego obelisku, jedenastu trzydziestometrowych masztów symbolizujących sztandary polskich i litewsko-ruskich chorągwi i amfiteatru z pomieszczeniami Muzeum Bitwy pod Grunwaldem, salą kinową i mapą plastyczną z kolorowych kamieni, pokazującą ustawienie wojsk przed bitwą.




















































    
Dla Czytelnika bardziej cierpliwego fragment końcowy z KRONIKI KONFLIKTU WŁADYSŁAWA KRÓLA POLSKIEGO Z KRZYŻAKAMI W ROKU PAŃSKIM 1410 - CRONICA CONFLICTUS WLADISLAI REGIS POLONIAE CUM CRUCIFERIS ANNO CHRISTI 1410:

   
ZARAZ też z płaczem i wielkim łez wylaniem król zaczął przemawiać do swoich rycerzy i [tak ich] zachęcać: ,,O rycerze moi, przyjaciele i sławni [mężowie]! Wiadomo wam, jakimi utrapieniami i nieprawościami niepokoili nas i poprzedników naszych ci oto [ludzie] pysznego umysłu, na których patrzą oczy wasze, ile i jak wiele wyrządzili [zła] naszym ziemiom, jak znieważali świątynie boże i bezcześcili osoby Bogu poświęcone. Pomnijcie na świętokradztwa, gwałty, zbrodnie i uciemiężenia, które wyrządzili w niedawnym jeszcze czasie! Przyjąwszy zatem jako podporę sprawiedliwość tę, którą każdy jasno dostrzec może, bo ona sama za nas walczyć będzie, uzbrójcie się ku obronie tejże sprawiedliwości i nie lękajcie się teraz raczej zginąć za nią wraz ze mną niż [bez niej] żyć! Ja bowiem, o rycerze moi, gotów jestem pójść z wami na życie lub na śmierć przeciw tym, którzy knują naszą zagładę”.

   
GDY skończył, wszyscy zgodnie poczęli z płaczem śpiewać „Bogarodzica„ i ruszyli do bitwy, wylawszy łzy, które sam król dobył z ich serc swymi słowami.

   
TRZECIEGO zasię dnia [18 lipca] porzuciwszy pobojowisko, przybył do pewnego miasta Mayenstorg [Olsztynek?], które to [miasto] i zamek bez żadnej trudności i oporu zajął, po czym wkroczył bez oporu do innego miasta zwanego Morąg i zajął [je]. Podobnie w sam dzień Arnolfa [18 lipca) przybywający obywatele złożyli samemu królowi hołd wierności z nadmorskiego miasta Elbląga i dwóch ziem pruskich. Oprócz tego, w sam dzień Marii Magdaleny [22 lipca] poddał się królowi bardzo zacny zamek, mianowicie Olsztyn. W sam zatem dzień świętego Jakuba [25 lipca] obległ król zamek Malbork. I zdobywał go od tego dnia aż do święta apostoła Mateusza[21września], po którym to czasie cała ziemia Prus i Pomorza, z wyjątkiem pewnych zamków w Prusach, mianowicie Malborka, zgodnie z prawem, przyrzekła królowi zachować statecznie wieczną wierność, którą następnie łamiąc, tak duchowni, jak świeccy panowie, obywatele i wszyscy [mieszkańcy] ze wszech ziem Prus i Pomorza, nie dbając o swój honor i niepomni na własne zbawienie, haniebnie i bez jakiejkolwiek przyczyny zbezcześcili i złamali, odstępując bez powodu od posłuszeństwa samemu królowi i swojej Polskiej Koronie.
 

Grunwald - Pole Bitwy, 26 lipca 2020 roku

6 komentarzy:

  1. Początkowo myślałem, że po zdobyciu zamku krzyżackiego w Nidzicy pojechaliście zdobywać Grunwald, ale zorientowałem się, że było odwrotnie. Dzięki za ciekawą relację z pól grunwaldzkich zarówno opisową jak i fotograficzną. Nigdy tam nie byliśmy - ale dzięki Tobie chociaż wirtualnie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś wnikliwym Czytelnikiem...
      Zanim dotarliśmy na pola grunwaldzkie, wpadliśmy jeszcze do Olsztynka - wspaniała miejscowość, warto tam się zatrzymać. To wszystko w drodze powrotnej do domu. Ostatnim przystankiem były źródła rzeki Łyny - taka perełka przyrodnicza...
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  2. Miejsce nie przepełnione obiektami, ale jakże wymowne historycznie. Spacerowałam w ciszy nie zakłócając spokoju tym tysiącom poległym. Też mam uczuciowy wpis z tego bitewnego pola.
    Dzięki też za odświeżenie wiadomości, bo pojawiły się nowości, choćby te wiązane z Litwinami.
    Zasyłam pozdrowionka. Miłego weekendu:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umie­ra­ją tam chwi­le nie­ostroż­nych lat i tylko wiatr hula po polach i lasach unosząc po­wie­trze wez­bra­ne niegdyś od trwo­gi.
      Buziole lecą do Was :)

      Usuń
  3. Kawał naszej historii. :)
    Zawsze się chciałam tam dotrzeć...
    Ewuś, w niebieskościach Ci pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pola bitew nie zawsze wywołują we mnie pozytywne emocje, drażni mnie brak zrozumienia, chęć posiadania, zazdrość i wiele innych negatywnych cech prowadzących do wojen. Często zwykły człowiek nie chce w nich uczestniczyć. Zmuszony przez polityków staje oko w oko z takim jak on sam i jak go nie zabije to zginie. Jaki świat byłby inny gdyby to właśnie politycy toczyli między sobą walki na śmierć i życie tak jak niegdyś wodzowie plemion. Niby proste i niby nie.
      Ech Basiu i na co nam te pola bitew...! Czy zwiedzając je wyciągamy wnioski? Nie! Wciąż na nowo odtwarzamy, inscenizujemy tamte wydarzenia!
      Ech, życie!

      A te niebieskości Basiu wzięły się stąd, że wyjeżdżając na Maderę najpierw kupiłam sobie niebieskie trampki, potem zaś niebieskie ubrania i dodatki... Trampki wypłowiały i straciły swój urok, no kupiłam tenisówki w intensywnie niebieskim kolorze, ale przyznam, że trampki bardziej mi odpowiadały...
      Buziaki :)

      Usuń