poniedziałek, 27 listopada 2017

Ostróda letnia stolica Mazur


    Otoczoną jeziorami letnią stolicę Mazur nazywano perłą Prus Wschodnich. Dziś to najnowocześniejsze miasto Warmii i Mazur, położone na wschodnim brzegu Jeziora Drwęckiego, biorącego swą nazwę od przepływającej przezeń rzeki Drwęcy.

    Uroki Ostródy rozsławiły światowe gwiazdy reggae, bowiem właśnie w tym mieście odbywa się największa w Polsce i jedna z najbardziej prestiżowych w Europie imprez w jamajskich rytmach, czyli Ostróda Reggae Festival. Tegoroczny festiwal trwał cztery dni od 10 do 13 sierpnia.
    My tam byliśmy 19-go dnia miesiąca i wciąż jeszcze natrafialiśmy na ślady imprezy, na którą ściągali miłośnicy kolorowych i gorących muzycznych klimatów reggae z całej Europy.
    Na trzech festiwalowych scenach można było usłyszeć nie tylko nowe brzmienia, ale też najlepszą klasykę, jak chociażby podczas koncertu Tribute to Bob Marley.
    Ten ogromny festiwal jednego gatunku muzycznego nie powstałby gdyby nie popularność muzyki reggae w Polsce a ta muzyka to oczywiście nie tylko rytm, nie tylko styl życia i filozofia, ale również piękne przesłanie. Jeden z uczestników festiwalu uważa, że taka muzyka jak najbardziej pasuje do naszego kraju - nasz kraj to jest też kraj ludzi, którzy bardzo duże znaczenie przywiązują do wolności, a wolność jest głównym tematem w muzyce reggae.
    Bob Marley mówił, że reggae odzwierciedla także realną sytuację społeczną: głębokie, nisko brzmiące partie basu, obrazują życie slumsów i gett, zaś akcent bębnów jest znakiem wiary w to, że odradzająca się świadomość społeczna spowoduje zniesienie podziału na obywateli pierwszej i drugiej kategorii.
    W 2018 roku, po raz osiemnasty, święto muzyki, słońca i pozytywnych wibracji odbędzie się w terminie od 6 do 8 lipca.


    Mimo niemalże nieustających opadów drobnego deszczu spacerowaliśmy po Ostródzie. Zachwycaliśmy się centralną częścią miasta z plażą miejską i molem w kształcie litery L zwieńczoną ośmiokątną altaną, przystanią nad Jeziorem Drwęckim, 800-metrowym wyciągiem do nart wodnych, a także nowoczesnym amfiteatrem wybudowanym przy nabrzeżu, który pomieścić może dwa tysiące pięćset osób.










     W deszczu, w pobliżu jeziora, podziwialiśmy jedną z trzech ostródzkich fontann. W jej centrum umieszczono replikę rzeźby rybaka, od której rozchodzą się promieniście wodotryski. Efekt wizualny fontanny podkreśla granitowo-drewniane otoczenie, ozdobione roślinnością. Podobały mi się wysokie kępy traw z brązowo-beżowymi kłosami. 









    Kolejną atrakcją, na ceglano-betonowym ogrodzeniu, przy bulwarze nad Jeziorem Drwęckim jest kolorowy mural o długości niespełna pięćdziesięciu metrów, który w komiksowej formie przedstawia dzieje świętego Jerzego i wesołego smoka. Jak wiemy święty Jerzy jest patronem Ostródy - jego wizerunek widnieje w herbie miasta.
    Jedna z legend o świętym Jerzym podaje, że w pobliżu miasta Silene (prawdopodobnie późniejsza Cyrena) w północnej Afryce grasował straszny smok. Początkowo zadowalał się owcami, później jednak zaczął domagać się ofiar z młodych dziewic. Przez jakiś czas nad miastem rządziła loteria, dziewice ciągnęły losy i jedna po drugiej szły na rzeź. Fatalny los przypadł wreszcie córce królewskiej. Królewnę doprowadzono do jaskini potwora i dopiero wtedy Bóg zesłał biednym ludziom wybawienie w postaci świętego Jerzego z Liddy. Święty jechał właśnie do cesarza Dioklecjana prosić go, aby nie prześladował chrześcijan. Na widok bestii uczynił mieczem znak krzyża i pogalopował prosto na nią. Poraniony i wystraszony smok dał się zaprowadzić na pasku do miasta, gdzie święty obciął mu łeb. Mieszkańcy Silene, przekonawszy się naocznie o potędze Boga i chrześcijan, jak jeden mąż odrzucili pogaństwo.
 








    Między Jeziorem Drwęckim a równoległą ulicą Adama Mickiewicza usytuowany jest Park Miejski. Stoi tam pomnik Tadeusza Kościuszki - wybitnego wodza, naczelnika insurekcji z 1794 roku.
     W 1946 roku kolejarze z Ostródy postanowili zbudować pomnik upamiętniający bohaterów polskiego oręża. Wybrano Tadeusza Kościuszkę.
W parku stał jeszcze wówczas niemiecki pomnik ku czci poległych żołnierzy (Kriegerdenkmal) w wojnach austriacko-pruskich w latach 1864, 1866 i wojnie francusko-pruskiej 1870-1871. Ówczesne trudności materiałowe i brak możliwości technicznych spowodowały przesunięcie terminu odsłonięcia pomnika na jesień 1947 roku. Projekt popiersia Tadeusza Kościuszki w glinie wykonał Józef Zboromirski, późniejszy scenograf Teatru imienia Stefana Jaracza w Olsztynie. Po wielu kłopotach odlewniczych, uwieńczonych wreszcie sukcesem, kolejarze na własnych ramionach przenieśli odlew popiersia i umieścili go na istniejącym cokole. Pomnik sfinansowało koło Związku Zawodowego Kolejarzy z organizowanych zabaw tanecznych.

    Popiersie Tadeusza Kościuszki odlano z aluminium, ale kolor brązowy zawdzięcza użytej farbie. Modelem dla twarzy była wywodząca się z Wilna spawaczka. Formę drewnianą wykonał Adam Ostrowski, odlew Stanisław Klimek, wykończenie i polerowanie odlewu spoczywało w rękach Józefa Ciunelisa. Wykonano także tablicę: WODZOWI LUDU/ TADEUSZOWI KOŚCIUSZCE/ PRACOWNICY P.K.P. W OSTRÓDZIE, która zakryła wcześniejszą treść w języku niemieckim. Źródło: http://leksykonkultury.ceik.eu/index.php/Pomnik_Tadeusza_Ko%C5%9Bciuszki_w_Ostr%C3%B3dzie





    W obrębie Starego Miasta oprócz czternastowiecznego zamku krzyżackiego (zajrzyj do poprzedniego posta tutaj) miłośnicy zabytków odnajdą również czternastowieczną świątynię pod wezwaniem świętego Dominika Savio,
w pobliżu której znajdują się zachowane fragmenty murów obronnych. Zbudowana jako kościół misyjny (1330-1351) nie była zależna od Zakonu Krzyżackiego. Po pożarze miasta w 1400 roku została odbudowana i powiększona. Dziesięć lat później w tej świątyni, po zwycięskiej bitwie pod Grunwaldem, modlił się król Władysław Jagiełło.
    W czasie reformacji (1536) pruski książę Albrecht mianował się patronem kościoła, zabraniając tym samym nabożeństw katolickich. Dostosowując kościół do kultu ewangelickiego usunięto wiele istotnych elementów stylu i architektury gotyckiej świątyni.
    W 1788 roku kościół po raz drugi uległ zniszczeniu z powodu pożaru wznieconego przez wybuch prochu na zamku.
    W kolejnych latach 1789-1802 trwała odbudowa i rozbudowa obiektu.
    W 1945 roku wojska sowieckie spaliły kościół i przylegające dzielnice i dopiero w 1980 roku władze wojewódzkie w Olsztynie wydały zezwolenie władzom kościelnym na jego odbudowę, a te z kolei przekazały ruiny z poleceniem budowy
salezjanom. We wrześniu 1980 roku ustanowiona została nowa rzymskokatolicka parafia pod wezwaniem świętego Dominika Savio.
    Z dawnego wyposażenia zachowały się kamienne chrzcielnice i zabytkowa gotycka wieża - pozostałość średniowiecznej świątyni. Na uwagę zasługuje architektura bryły kościoła, w tym szczególnie gotycki portal drzwi wejściowych.





     W pobliżu Kościoła świętego Dominika Savio znajduje się cerkiew greckokatolicka Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, wzniesiona na początku trzeciego już tysiąclecia.  



     Spacerując pomiędzy cerkwią a kolejna świątynią (parafialną) Niepokalanego Poczęcia NMP warto zwrócić uwagę na dziewiętnasto- i dwudziestowieczne odrestaurowane kamienice. 





    Ceglany Kościół Niepokalanego Poczęcia NMP, wzniesiony w stylu neogotyckim posadowiony jest na jednym ze wzgórz. Wejdźmy do wnętrza
i przyjrzyjmy się wyposażeniu świątyni.
    Na uwagę zasługują witraże wykonane głównie przez firmę Josepha Schneidera z Ratyzbony w latach 1913-1915, niektóre noszą polskie napisy fundacyjne. Jedną z moich ulubionych świętych jest święta Cecylia i tutaj w tej świątyni znalazłam witraż ją przedstawiający. 



















    Przy tej samej ulicy imienia Henryka Sienkiewicza, lecz po jej drugiej stronie
i także na wzgórzu, znajduje się Kościół Ewangelicko-Metodystyczny w Rzeczypospolitej Polskiej z punktem widokowym na wieży. Chcieliśmy tam wejść, żeby uchwycić z góry widok na całą Ostródę. Jednak wejście na wieżę było zamknięte, mimo iż na tabliczce informacyjnej pisało, że w tym czasie wieża jest otwarta.
Wspinając się na górę trzeba pokonać 105 stopni schodów, można tam podziwiać mechanizm do tej pory sprawnego zegara oraz trzy wielkie dzwony, z których największy ma średnicę 148 centymetrów. Z wieży kościoła odgrywany jest hejnał miasta Ostródy.











    Ostróda aż do dwudziestego wieku była niewielkim miastem. Jej intensywny rozwój rozpoczął się podczas budowy Kanału Elbląskiego (1844-1881) łączącego miasto z Elblągiem, a później szlaków kolejowych i drogowych. Dziś w Ostródzie tętni życie kulturalno-rozrywkowe. Niezwykłą popularnością cieszą się koncerty na molo nad Jeziorem Drwęckim. Granicząca z nim promenada kusi przytulnymi kafejkami i restauracjami, a także hotelami i pokojami gościnnymi.











    Mam nadzieję, że w przyszłym roku latem, uda mi się wyruszyć stamtąd w rejs z Żeglugą Ostródzko-Elbląską po wodach Mazur Zachodnich i Żuław i dokładniej przyjrzeć się unikatowemu w skali świata zabytkowi hydrotechniki, dzięki czynnemu systemowi pięciu pochylni z suchym grzbietem, gdzie statki i jachty przeciągane są po torowisku za pomocą stalowych lin, które porusza koło wodne.  



Ostróda, 19 sierpnia 2017 roku