Rankiem (11 kwietnia 2024) wybraliśmy się w podróż z Cala Millor do Porto Cristo. Na przystanek autobusowy przyszliśmy kilkanaście minut przed odjazdem autobusu, ale ten nie przyjechał. Na kolejny czekaliśmy około godziny. Mocno wiało i wypatrywanie numeru naszego środka lokomocji nie należało do przyjemnych.
W poprzednim poście wspominałam, że w Porto Cristo mieszka Rafael Nadal ze swoją rodziną. Jego willa, usytuowana na kamienistym klifie, w ostatnich latach została przebudowana i wzbudza zainteresowanie turystów spędzających tam swoje wakacje. Zainteresowanie wzbudza także jacht tenisisty zacumowany w pobliskim porcie. Ponoć często można zobaczyć ten luksusowy nowy katamaran 80 Sunreef Great White, który został zamówiony w 2019 roku przez Nadala w gdańskiej stoczni Sunreef Yachts i rok później został przez niego odebrany. Jak donoszą media ta wspaniała jednostka pływająca kosztowała 5 milionów euro.
No i niech mi ktoś powie, że podróże nie kształcą i nie rozbudzają ciekawości. Otóż nazwisko tenisisty pociągnęło za sobą inne nazwiska, o których nigdy nie słyszałam. Jest wśród nich urodzony we Francji w 1958 roku Francis Lapp założyciel i prezes prestiżowej marki Sunreef Yachts, kliknij tutaj, jest także Nico Rosberg mistrz świata Formuły 1 z 2016 roku, którego Rafa Nadal oprowadził po swoim luksusowym jachcie, a ten nagrał kilkunastominutowy film i wstawił go na swój kanał kierowcy wyścigowego w serwisie YouTube.
Polecam ten wart uwagi dokument, który prezentuje osiągnięcia nauki i techniki i pogłębia wiedzę na co dzień nam nie dostępną.
Jacht posiada w pełni personalizowane wnętrza, w tym: imponujący salon z wyjściem na taras frontowy, kabinę właściciela z otwieranym balkonem bocznym, luksusowe kabiny gościnne, kuchnię oraz kabiny załogi. Na uwagę zasługuje również przestronny flybridge z barem, grillem i strefą do wypoczynku oraz garaż rufowy. Na katamaranie nie mogło zabraknąć miejsca dla telewizorów, ponieważ tenisista uwielbia oglądać zmagania innych sportowców.
Dla tych, którym kilkunastominutowy filmik jest za długi polecam również dostępny na YouTube skrót tego dokumentu. Przyznam, że postać tenisisty wzbudziła we mnie ogromne zainteresowanie, do tego stopnia, iż przestudiowałam kilkanaście dostępnych publikacji na temat jego działalności sportowej oraz jego życia prywatnego. Podziwiam ludzi kreatywnych, poszukujących, odważnych, pracowitych.
Nie byłam w porcie, nie widziałam na
własne oczy ani wilii ani luksusowego jachtu. Jeden, jedyny tylko napis na
autobusie - Rafa Nadal i ogromne logo RN
wystarczyły żeby rozbudzić moją ciekawość i zbadać, kim jest właściciel owych
znaków literowych.
Naszym docelowym miejscem w Porto Cristo była najsłynniejsza z majorkańskich grot - jaskinia Cuevas del Drach. Ten cud natury, po raz kolejny, chciałam zwiedzić z mężem, wiele lat temu byłam tam z synem.
Jednak tym razem sposób zwiedzania jaskini bardzo mnie rozczarował. Pomiędzy jednym a drugim wejściem, w wiacie przykrytej trzema półkolistymi daszkami, gromadzi się tłum ludzi i dokładnie o pełnej godzinie obsługa jaskini rozpoczyna wpuszczanie ciekawskich turystów do środka. Idzie się gęsiego wyznaczoną trasą, bez możliwości zatrzymania się na dłużej.
Regulamin mówi, że należy podążać zgodnie z tempem grupy, nie wyprzedzać, nie opóźniać marszu, nie opuszczać ścieżki, jednym słowem nie utrudniać poruszania się innym zwiedzającym i postępować zgodnie z instrukcjami personelu. Nie można robić zdjęć z użyciem lampy błyskowej.
W takim szeregu, przez godzinę, w zbyt szybkim tempie, pokonuje się trasę około 1200 metrów i podziwia fantastyczny świat stalaktytów i stalagmitów.
We wnętrzu jaskini znajduje się kilka jezior, w tym jedno z największych podziemnych jezior na świecie, o długości 117 metrów, szerokości 30 metrów i głębokości od 4 do 12 metrów - Jezioro Martela - nazwane tak na cześć speleologa, Édouarda Alfreda Martela, który przemierzył jaskinię jako pierwszy.
Zwiedzanie obejmuje koncert muzyki
klasycznej na żywo, który ma miejsce w amfiteatrze usytuowanym przy tym właśnie
jeziorze. Spektakl trwa dziesięć minut - kwartet złożony z wiolonczeli,
klawesynu i dwojga skrzypiec wypływa łodzią z mroku i w świetle reflektorów płynie
w kierunku publiczności zgromadzonej na widowni, wygrywając znane klasyczne
melodie (nie można robić zdjęć i nagrywać filmów).
Ktoś mógłby zapytać, co mi się nie
podoba w organizacji zwiedzania jaskini. Otóż cały ten tłum zwiedzających, ci,
co przed nami i ci, co za nami, musi zasiąść na widowni, co zajmuje naprawdę
dużo czasu. Brak swobody bywa denerwujący.
Po zakończeniu koncertu można przepłynąć
łodzią jezioro Martela, albo przejść pieszo przez most. Wybraliśmy łódź.
Póki co mam dość form naciekowych!
W pobliżu Cuevas del Drach znajduje się piękna zatoczka Cala Murta, której szczególną cechą jest źródło słodkiej wody wypływające z jaskini do morza. Ten dziewiczy zakątek przyciąga miłośników przyrody, którzy w samotności bądź w parach kontemplują jej piękno.
Zachwyciły mnie strome brzegi, występki skalne, dzikie ścieżki ukryte między bujną roślinnością, turkusowy kolor wody, czyste pachnące wiosną powietrze.
Majorka - Porto Cristo, 11.04.2024 rok