Emilii Matce mojej
Nad Twoją białą
mogiłą
białe kwitną życia kwiaty -
o, ileż lat to już było
bez Ciebie - duchu skrzydlaty -
Nad Twoją białą mogiłą,
od lat tylu już zamkniętą,
spokój krąży z dziwną siłą,
z siłą, jak śmierć - niepojętą.
Nad Twoją białą mogiłą,
cisza jasna promienieje,
jakby w górę coś wznosiło,
jakby krzepiło nadzieję.
Nad Twoją białą mogiłą
klęknąłem ze swoim smutkiem -
o, jak to dawno już było -
jak się dziś zdaje malunkiem.
Nad Twoją białą mogiłą
o Matko - zgasłe kochanie -
me usta szeptały bezsiłą:
- Daj wieczne odpoczywanie -
białe kwitną życia kwiaty -
o, ileż lat to już było
bez Ciebie - duchu skrzydlaty -
Nad Twoją białą mogiłą,
od lat tylu już zamkniętą,
spokój krąży z dziwną siłą,
z siłą, jak śmierć - niepojętą.
Nad Twoją białą mogiłą,
cisza jasna promienieje,
jakby w górę coś wznosiło,
jakby krzepiło nadzieję.
Nad Twoją białą mogiłą
klęknąłem ze swoim smutkiem -
o, jak to dawno już było -
jak się dziś zdaje malunkiem.
Nad Twoją białą mogiłą
o Matko - zgasłe kochanie -
me usta szeptały bezsiłą:
- Daj wieczne odpoczywanie -
/Karol Wojtyła/
W uroczystość ku
czci wszystkich znanych i nieznanych świętych sięgnęłam po mój ulubiony wiersz
z Renesansowego Psałterza, który
ujrzał światło dzienne dopiero w 1999 roku. W zbiorach mam
pierwsze wydanie krakowskie, które ukazało się we wspaniałej szacie edytorskiej
staraniem Białego Kruka, a które z upoważnienia papieża Jana Pawła II opracował
Marek Skwarnicki, a fotograficznie oprawił Adam Bujak.
Pierwszy znany i zachowany w
całości Renesansowy Psałterz Karol
Wojtyła ukończył w 1939 roku pod pseudonimem Andrzeja Jawienia w wieku
dziewiętnastu lat. Zawiera on siedemnaście sonetów, pieśń, psalm, tren, hymn,
oraz pięć poematów. Ciekawostką jest, że do dnia dzisiejszego wydano drukiem
dwie różniące się od siebie wersje
Renesansowego Psałterza, jedną w
opracowaniu Marka Skwarnickiego, drugą Stanisława
Dziedzica...
Od kilku lat, w dniu
pierwszego listopada uczestniczę w kwestach na rzecz ratowania zabytkowych
nagrobków. Dzisiaj, o godzinie dwunastej w południe, stanęłam przed
wejściem na cmentarz, niegdyś ewangelicki, na którym znajdują się grobowce, a właściwie
rodzinne kaplice grobowe Zachertów i Buchholtzów. Kwestowaliśmy na rzecz jednej
z nich, a mianowicie na naszą perełkę architektury neogotyckiej z 1904 roku,
którą zaprojektował warszawski architekt Hugo Kudera.
Słoneczna pogoda nastrajała radośnie i w takim radosnym nastroju
witałam wszystkich moich znajomych, i tych, którzy mieszkają na stałe w Supraślu,
i tych, którzy zjeżdżają do Supraśla z różnych stron…
O godzinie trzynastej zmienił
mnie burmistrz miasta, ale jako że zawsze mamy sobie coś do
powiedzenia zostałam z nim jeszcze pół godziny. Dołączył do
nas Ryszard, który wrócił już z cmentarzy w Pietkowie, Poświętnem i Topczewie, dokąd co roku wyjeżdża ze swoim ojcem...
O zmierzchu raz
jeszcze wybraliśmy się na oba supraskie cmentarze...
Wieczorem otrzymałam
wiadomość od Radka, że zebraliśmy 1468,60 zł i jeden cent amerykański.
Na moment puszki przekazałam moim znajomym z Supraśla i z Węgorzewa - zdjęcie zrobił Bogdan |
Odwiedzający cmentarz chętnie wrzucają do puszek, i monety, i banknoty |
Ryszard jest autorem zdjecia |
Ciepła czapka skutecznie chroni przed silnym wiatrem |
Dołączył do nas ksiądz Andrzej |
No i wzięliśmy księdza Andrzeja w środek |
Kaplica Wszystkich Świętych XVIII-XIX wiek na cmentarzu parafii św. Trójcy |
Groby mamy, babci i prababci |
Cmentarz parafii św. Trójcy. Po drugiej stronie drogi dawny cmentarz ewangelicki |
Neogotycka kaplica grobowa rodziny Buchholtzów 1904 rok |
Neoromańska kaplica grobowa rodziny Zachertów 1885 rok |
Neoromańska kaplica grobowa rodziny Zachertów |
Fragment zabytku cmentarnego
|
Widok na oba cmentarze przy drodze z Supraśla do
Białegostoku
|
Kaplica grobowa rodziny Buchholtzów
|
Czterdzieści sześć trumienek z doczesnymi szczątkami powstańców listopadowych |
W dwóch dużych drewnianych sarkofagach szczątki przodków najstarszych rodów XVI-XVIIw |
Witraż po lewej stronie kaplicy Buchholtzów |
Witraż po prawej stronie kaplicy Buchholtzów |
Na uporządkowanie dolnej części grobowej kaplicy Buchholtzów uzbieraliśmy 1468,60 zł |
Piękny wiersz, dziękuję za przypomnienie w tak szczególnych dniach. Mam nadzieję, że uda się w przyszłości zebrać pieniądze na odnowienie całej kaplicy, bo to wspaniały zabytek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW jakiś sposób chcę się przyczynić do ochrony tego, co pozostało po naszych przodkach. Mam nadzieję, że cała kaplica zostanie odnowiona, łącznie z przepięknymi witrażami, odtworzenie których jest bardzo kosztowne.
UsuńUściski :)*
Dobry pomysl i inicjatywa...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że mnie odwiedziłaś :))**
UsuńZnaczy to, że jesteś już w dobrej formie, gotowa myśleć o innych.
I to jest chyba sposób na dobre zdrowie.
Kardynał Wyszyński powiadał, że trudno jest człowiekowi zapomnieć o sobie, może jednak wyrobić w sobie zwyczaj myślenia o innych.
Ty taki zwyczaj Droga Siostro już w sobie dawno wyrobiłaś.
Jestem pewna, że wkrótce wyjdziesz ze szpitala i jak zwykle szczęście będziesz rozmieniać na drobne i rozdawać wszystkim
wokoło :)
Trzymaj się mocno ziemi i nabieraj krzepy !
Przytulam Cię i całuję różane policzki, w różanym ogrodzie ze snów:))**
Jak dobrze, że są jeszcze ludzie, którym leży na sercu los zabytków, poświęcają swój czas i zaangażowanie. Dzięki Wam ta piękna kaplica (witraże!) powróci do świetności.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Też mam taka nadzieję, że wreszcie zostanie odnowiona.
UsuńUściski:))
piękna inicjatywa...a to jest prawdziwa perełka, zawsze zachwyca mnie ten obiekt, a zwłaszcza jego niszczejące witraże (serce się kraje)Ewuniu jestes wielka...powodzenia :)
OdpowiedzUsuń...zawsze byłam zauroczona tą kapliczką, a zwłaszcza jej witrażami, pięknie mieniącymi się w słońcu...cudowna inicjatywa...życzę powodzenia :) szkoda że nie byłam w tym roku na Wszystkich Świętych w Supraślu, też dorzuciłabym jakiś grosik. Pozdrawiam z całego serca :)
OdpowiedzUsuńWiesz Halinko, że dopiero od środka widać jak te witraże są bardzo zniszczone.
UsuńLeży mi na sercu odnowienie tej kaplicy.
Tym razem zbieraliśmy na uporządkowanie części grobowej, bo jak pamiętasz za naszych młodych lat zdewastowali nam kaplicę i sprofanowali szczątki koloniści, których Supraśl gościł niegdyś w obecnej siedzibie "Wierszalina"...
Dziękuję za ciepłe słowa i przesyłam moc uścisków. Jak będziesz w Supraślu zadzwoń :)))***
Piękny wiersz.
OdpowiedzUsuńi... Świetna inicjatywa, Ewo!
P.S. Udało mi się ostatnio dostać czwarty numer Raptularza Supraskiego. Czytam sobie te artykuły przedwojenne, które skłaniają do zadumy, jak zmienił się Supraśl i okolica i jak inna była kiedyś prasa.
P.S. Ładny hotel "5 Dębów" jest w Supraślu. Byłem tam niedawno na szkoleniu.
Pozdrawiam
Mieszkam po drodze do "Pięciu Dębów". Jak Ci się podobało na skraju lasu? Miałeś czas zapuścić się w tajemną puszczę?
UsuńTylko dwa kilometry do Pólka...
Jak przestanę myśleć o podróżach zabiorę się za Supraśl. Mam dwa kroki do Wojtka Załęskiego i jego olbrzymich archiwów...
Może kiedy uporam się z Grecją wpadnę do niego i wygrzebię jakieś ciekawe zdjęcia i przekopię ich historię...
Ciągle jeszcze żyję słońcem Południa...
Następnym razem zadzwoń.
Uściski :))
Ewa, nie miałem czasu nacieszyć się okolicą. Wiedziałem, że mieszkasz w pobliżu, bo rozmawialiśmy o Wojtku Załęskim, a jadąc do hotelu przypominałem sobie moją wizytę u niego w sprawie książki. Ja niestety tylko przyjechałem rano i po szkoleniu zaraz wyjechałem. A i pogoda nie nastrajała do zwiedzania okolicy - śnieg i mgła. Ale sam hotel pięknie położony.
OdpowiedzUsuńA więc do zobaczenia następnym razem...
Usuń