W maju tego roku Wioletta
Kowalczuk była gościem Niezależnej
Telewizji Drugiego Obiegu, Platformy
Wideo Gazety Polskiej. Przyjechała z Grodna na zaproszenie fundacji Kresy w potrzebie - Polacy Polakom, której
prezesem jest Cezary Andrzej Jurkiewicz.
Rozmowę niezależną w studiu poprowadziła Dorota Kania i to ona wprawiła w ruch koło, które od tamtej pory kręciło się w dobrym kierunku torując drogę do spełnienia marzenia polskiej nauczycielki, mieszkającej w Grodnie.
Tamtego majowego dnia, rozmowie przed szklanym ekranem przysłuchiwał się Janusz Fidziukiewicz, muzyk z Supraśla…
Ale po kolei.
Rozmowę niezależną w studiu poprowadziła Dorota Kania i to ona wprawiła w ruch koło, które od tamtej pory kręciło się w dobrym kierunku torując drogę do spełnienia marzenia polskiej nauczycielki, mieszkającej w Grodnie.
Tamtego majowego dnia, rozmowie przed szklanym ekranem przysłuchiwał się Janusz Fidziukiewicz, muzyk z Supraśla…
Ale po kolei.
Wioletta, w szkole numer 36 z polskim językiem nauczania pracowała szesnaście
lat, przez ostatnie dziesięć jako wicedyrektorka do spraw wychowania. Kiedy w
1996 roku rozpoczynała pracę do szkoły uczęszczało 550 uczniów, obecnie uczy
się w niej około 490 dzieci i młodzieży.
Dziesięcioletnią edukację kończą maturą. Druga tego typu szkoła znajduje się w
Wołkowysku.
W sierpniu 2012 roku władze miasta i dyrektorka szkoły zwolniły Wiolettę Kowalczuk za jej patriotyczną działalność. Jednak polska nauczycielka z wykształceniem muzycznym i dyplomem z dziedziny psychologia kulturoznawstwa zdobytym na Uniwersytecie w Białymstoku nie zaprzestała swojej patriotycznej działalności. Przygarnęli ją ojcowie redemptoryści z parafii Najświętszego Odkupiciela w Grodnie, gdzie nadal przekazuje polską kulturę i tradycje, ucząc języka ojczystego i organizując różnego rodzaju uroczystości, imprezy, spotkania.
Jak sama mówi, stara się zintegrować grupy, które prowadzi. Wzruszające dla niej są lekcje, na które uczęszczają dzieci niepełnosprawne na wózkach inwalidzkich i razem z rodzicami, czy też opiekunami uczą się mówić po Polsku.
Wśród słuchaczy są i Białorusini. Piętnastoletnia Julia Kricka, Białorusinka, za zgodą prawosławnych rodziców przeszła na katolicyzm i w kościele katolickim przyjęła pierwszą komunię świętą.
W okresie Wielkanocy, Wioletta organizuje Dni Kultury Polskiej. Klasy przygotowują wystawy związane z tradycjami wybranego regionu Polski, na których nie braknie strojów regionalnych, wycinanek, pisanek, herbów miast, stroików i innych dekoracji wielkanocnych, a przede wszystkim mnóstwa kolorowych palm. Język polski słychać podczas wspólnego śpiewania pieśni, a muzyka towarzyszy polskim tańcom takim jak polonez, czy krakowiak z lajkonikiem.
W okresie świąt Bożego Narodzenia, Wioletta urządza spotkania opłatkowe ze śpiewem polskich kolęd. Trzeciego maja i jedenastego listopada w kościele Najświętszego Odkupiciela odprawiane są uroczyste msze święte, o oprawę których ona także dba.
W sierpniu 2012 roku władze miasta i dyrektorka szkoły zwolniły Wiolettę Kowalczuk za jej patriotyczną działalność. Jednak polska nauczycielka z wykształceniem muzycznym i dyplomem z dziedziny psychologia kulturoznawstwa zdobytym na Uniwersytecie w Białymstoku nie zaprzestała swojej patriotycznej działalności. Przygarnęli ją ojcowie redemptoryści z parafii Najświętszego Odkupiciela w Grodnie, gdzie nadal przekazuje polską kulturę i tradycje, ucząc języka ojczystego i organizując różnego rodzaju uroczystości, imprezy, spotkania.
Jak sama mówi, stara się zintegrować grupy, które prowadzi. Wzruszające dla niej są lekcje, na które uczęszczają dzieci niepełnosprawne na wózkach inwalidzkich i razem z rodzicami, czy też opiekunami uczą się mówić po Polsku.
Wśród słuchaczy są i Białorusini. Piętnastoletnia Julia Kricka, Białorusinka, za zgodą prawosławnych rodziców przeszła na katolicyzm i w kościele katolickim przyjęła pierwszą komunię świętą.
W okresie Wielkanocy, Wioletta organizuje Dni Kultury Polskiej. Klasy przygotowują wystawy związane z tradycjami wybranego regionu Polski, na których nie braknie strojów regionalnych, wycinanek, pisanek, herbów miast, stroików i innych dekoracji wielkanocnych, a przede wszystkim mnóstwa kolorowych palm. Język polski słychać podczas wspólnego śpiewania pieśni, a muzyka towarzyszy polskim tańcom takim jak polonez, czy krakowiak z lajkonikiem.
W okresie świąt Bożego Narodzenia, Wioletta urządza spotkania opłatkowe ze śpiewem polskich kolęd. Trzeciego maja i jedenastego listopada w kościele Najświętszego Odkupiciela odprawiane są uroczyste msze święte, o oprawę których ona także dba.
Działalność Polki z Grodna na tym się nie kończy. Jej oczkiem w głowie jest
zespół wokalno-muzyczny Liberamente, który od września 2012
roku działa przy parafii ojców redemptorystów. Należą do niego dzieci ze szkoły,
w której pracowała i które wcześniej nosiły nazwę Kolorowe Nutki.
Od samego początku chórem kieruje Polka, Natalia Łojko.
Od samego początku chórem kieruje Polka, Natalia Łojko.
Pierwszy koncert zespołu Liberamente miał miejsce
w parafii grodzieńskiej w październiku ubiegłego roku w Dniu Papieskim, drugi w
grudniu podczas spotkania opłatkowego.
Trzeci koncert, który zrodził marzenie nagrania płyty, odbył się w Warszawie w maju tego roku. Piętnastoosobowy zespół dziewcząt przyjechał na zaproszenie fundacji Kresy w potrzebie - Polacy Polakom i Szkoły Sióstr Felicjanek.
Chór wystąpił w Bazylice archikatedralnej świętego Jana Chrzciciela, w kościołach na Wawrze i Żoliborzu, brał udział w Miesięcznicy Smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu i śpiewał w Szkole Sióstr Felicjanek...
Trzeci koncert, który zrodził marzenie nagrania płyty, odbył się w Warszawie w maju tego roku. Piętnastoosobowy zespół dziewcząt przyjechał na zaproszenie fundacji Kresy w potrzebie - Polacy Polakom i Szkoły Sióstr Felicjanek.
Chór wystąpił w Bazylice archikatedralnej świętego Jana Chrzciciela, w kościołach na Wawrze i Żoliborzu, brał udział w Miesięcznicy Smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu i śpiewał w Szkole Sióstr Felicjanek...
Pora wrócić do początku mojego wpisu, do Janusza Fidziukiewicza, który
przysłuchiwał się rozmowie obu pań prowadzonej w telewizji niezależnej i jako
jedyny zareagował na apel skierowany do polskich muzyków o pomoc w
zrealizowaniu marzenia Wioletty i bezinteresowne nagranie pierwszej płyty z
piosenkami i pieśniami polskimi.
Takim oto sposobem grupa składająca się z czternastu dziewcząt i jednego chłopaka pojawiła się piętnastego listopada w Supraślu. Janusza wsparli Supraślanie. Noclegi zapewniło Bukowisko, koszty wyżywienia pokrył Tartak i osoby prywatne…
O tym co robiły dzieci poza nagrywaniem płyty w studiu Janusza Fidziukiewicza napiszę w następnych postach…
W czasie nagrań studio odwiedziła telewizja TVP Białystok. Wywiadów udzielili: Janusz Fidziukiewicz, Wioletta Kowalczuk, Natalia Łojko, Karina Bogdzia - lat 16, Julia Kricka - lat 15 i Roksana Brodowicz - lat 10, uczęszczająca do klasy czwartej.
Takim oto sposobem grupa składająca się z czternastu dziewcząt i jednego chłopaka pojawiła się piętnastego listopada w Supraślu. Janusza wsparli Supraślanie. Noclegi zapewniło Bukowisko, koszty wyżywienia pokrył Tartak i osoby prywatne…
O tym co robiły dzieci poza nagrywaniem płyty w studiu Janusza Fidziukiewicza napiszę w następnych postach…
W czasie nagrań studio odwiedziła telewizja TVP Białystok. Wywiadów udzielili: Janusz Fidziukiewicz, Wioletta Kowalczuk, Natalia Łojko, Karina Bogdzia - lat 16, Julia Kricka - lat 15 i Roksana Brodowicz - lat 10, uczęszczająca do klasy czwartej.
Przyjechał także w odwiedziny dyrektor Centrum Kultury i Rekreacji
w Supraślu pan Adam Jakuć. Były jeszcze inne spotkania, inni goście, ale o tym w
następnych postach…
Zespół Liberamente śpiewa Januszowi witamy was alleluja, witamy was alleluja, witamy was... |
Rozpoczyna się nagrywanie |
Do studia przybywa telewizja TVP Białystok
Z torbą cukierków odwiedza studio Adam Jakuć, dyrektor Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu
Supraśl, 15 listopada 2013 roku
Serdecznie gratuluję ciekawej rozmowy!
OdpowiedzUsuńWspaniała kobieta z pasją ,ale najgorsi są Ci ,którzy przeszkadzają w działalności takich osób z zazdrości ,z zawiści lub z wredności . Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuń