Na lotnisku wyróżniają się dwie rakiety Ariane 1 i Ariane 5 G.
W Boże Narodzenie 1979 roku doszło do wystrzelenia pierwszej rakiety Ariane. Start był udany, czego nie można powiedzieć o drugiej Ariane.
Prace nad podstawową wersją rakiety nośnej Ariane 5 rozpoczęły się w 1984,
natomiast program budowy rozwinięto na pełną skalę w roku 1988. Kosztował 8 mld
USD. Rakieta została zaprojektowana z myślą o europejskim statku załogowym
Hermes, anulowanym w 1992. Masa startowa Ariane 5 wynosiła 746 ton.
Pod gołym niebem parkuje
między innymi myśliwski samolot ponaddźwiękowy
Saab J 35A Draken F16. Osiągał wysokość 15 000 metrów i maksymalną prędkość 2125 km/h.
W roku 1979 zachwyt wywołały loty próbne
Super Mirage 4000, dziecka koncernu
Dassault Aviation. Niestety zawiódł wtedy nierozwinięty jeszcze marketing i owo
cudo francuskiego przemysłu lotniczego przegrało z amerykańskim F15. Super
Mirage 4000 pozostał w stadium prototypu, jego potencjału nie wykorzystano.
Inne maszyny pod gołym niebem
W hali samolotów z okresu międzywojnia na uwagę zasługuje czerwona maszyna Breguet 19 z białym znakiem zapytania - zwana Super Bidon „?”. To właśnie na tym
samolocie Dieudonné Costes (1892-1973)
i Maurice Bellonte (1896-1984) podjęli
13 lipca 1929 próbę przelotu z Villacoublay pod Paryżem przez północny
Atlantyk, lecz po 17 godzinach powrócili z powodu złych warunków
atmosferycznych.
W dniach 27-29 września 1929 załoga ta ustanowiła rekord odległości przelotu 7905 km z Paryża do Qiqihar w Chinach (51 h 20').
W dniach 1-2 września 1930, Costes wraz z Bellontem przeleciał na
Bre.19 „?” z Paryża do Nowego Jorku na dystansie 6200 km (według niektórych źródeł, 5850 km) w 37 h 18' - był to pierwszy przelot samolotu nad północnym Atlantykiem w trudniejszym kierunku zachodnim.
Znajdują się tu także samoloty akrobacyjne, wyczynowe oraz pierwsze transportowe samoloty do przewozu osób.
W dniach 27-29 września 1929 załoga ta ustanowiła rekord odległości przelotu 7905 km z Paryża do Qiqihar w Chinach (51 h 20').
W dniach 1-2 września 1930, Costes wraz z Bellontem przeleciał na
Bre.19 „?” z Paryża do Nowego Jorku na dystansie 6200 km (według niektórych źródeł, 5850 km) w 37 h 18' - był to pierwszy przelot samolotu nad północnym Atlantykiem w trudniejszym kierunku zachodnim.
Znajdują się tu także samoloty akrobacyjne, wyczynowe oraz pierwsze transportowe samoloty do przewozu osób.
Hala samolotów 1939-1945
W hali helikopterów i innych
wirolotów jest tak wiele eksponatów, że nie sposób skupić się na jakiejś
jednej konkretnej maszynie. Zajmują całą przestrzeń, począwszy od podłogi i skończywszy
na wirolotach podwieszonych pod dachem. Można je oglądać z
każdej strony, z dołu, z góry, z boku.
W hali odrzutowców zwanej Hall
de la Cocarde znajdują się egzemplarze samolotów wyprodukowanych po roku
pięćdziesiątym ubiegłego stulecia.
Hala prototypów z samolotami francuskimi takimi jak Triton SO 6000, Leduc 010, Griffon i helikoptery, futurystyczne wizje z domieszką
średniowiecznych przyłbic.
Hala
Concorde z dwiema maszynami, Concorde
001 F-WTSS i Concorde F-BTSD Sierra Delta cieszy się ogromnym powodzeniem wśród
zwiedzających muzeum.
Prototyp,
pierwszy historyczny egzemplarz, jeden z najcenniejszych eksponatów, swoją
prezentację roll out miał 11 grudnia 1967 roku. Drugi Concorde Sierra Delta z
1978 roku, jest przedostatnim, który latał. Samoloty składano w Tuluzie i w
Filton. Nazwa Concorde w bezpośrednim tłumaczeniu oznaczająca zgodę,
odzwierciedla umowę zawartą między Francją i Wielką Brytanią.
Za wyjątkiem
egzemplarzy przed-produkcyjnych, prototypy i egzemplarze produkcyjne miały we
Francji numery seryjne nieparzyste, a w Wielkiej Brytanii numery parzyste.
Konstrukcja
naddźwiękowca o napędzie turboodrzutowym robi ogromne wrażenie, warto zatem
przyjrzeć mu się z bliska, a nawet za opłatą wejść do jego wnętrza.
W tej hali opowiedziana jest
historia podboju kosmosu począwszy
od czasów Konstantina Ciołkowskiego
(1857-1935) jednego z pionierów kosmonautyki, twórcy modelu teorii ruchu i
budowy rakiety kosmicznej, po czasy Jean-Loup Chrétiena (ur.1938) francuskiego
astronauty uczestnika radziecko-francuskich misji kosmicznych Sojuz i
misji NASA, od Sputnika do Voyagera, od rakiet V2 do Ariane 5, nie pomijając misji
Apollo.
Le Bourget 25 marca 2016 roku
Część pierwsza tutaj
Niesamowite te samoloty . piękne zdjęcia . Zajrzyj do mnie na Impalę i na Moje rozstaję napisałam coś o ekologii ….Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńCiekawie to ujęłaś.
UsuńJa także coś niecoś pisałam na ten temat we wcześniejszych latach.
Ściskam serdecznie :)
Rzeczywiście niesamowite muzeum, ilość eksponatów niewiarygodna! Gdyby chciał to dokładnie zwiedzić, to musiałby przeznaczyć na to pewnie wiele dni. Ale tą ilością i różnorodnością chyba zaspokoiłaś swoje młodzieńcze marzenia! Dzięki, bardzo to ciekawe! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNa lotnisko w Le Bourget, które obsługuje tylko prywatnych właścicieli samolotów i ważne osobistości, zwykły obywatel nie ma prawa wstępu. Na szczęście obok zagrodzonego terenu jest muzeum, w którym spędziłam cały dzień i byłam tak bardzo zmęczona, że z ledwością dotarłam do stacji metra RER i to w dodatku w godzinach szczytu. Ale warto było, bo rzeczywiście zaspokoiłam swoją ciekawość i pogłębiłam wiedzę na temat lotnictwa i aeronautyki. To była wspaniała przygoda.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)