W tym roku podobnie jak i w ubiegłym, dwa przedświąteczne tygodnie spędziłam w Paryżu, a właściwie nieco mniej odliczając weekend w Normandii i kilka wyjazdów do miast leżących w niewielkiej odległości od Paryża.
W ubiegłym roku zachwyciła mnie bardzo polska szopka bożonarodzeniowa w Katedrze Notre-Dame, o której rozpisywałam się tutaj, a w tym roku postanowiliśmy zobaczyć szopkę w Bazylice Sacré-Cœur (Najświętszego Serca Jezusowego) na Montmartrze.
Przyznam, że tym razem nie olśniła mnie świąteczna dekoracja tej ogromnej pielgrzymkowej świątyni, którą umieszczono w jednej z kaplic po lewej stronie tuż przy bocznym portalu wejściowym. Ku mojemu zaskoczeniu, w szopce ustawiono tylko ciemnoskóre postacie, na dodatek z bardzo smutnymi wyrazami twarzy, święty Józef wydawał się być przygnębiony, a NMP wyglądała jak dziewczynka, a nie jak matka mającego narodzić się dziecka. Patrząc na pusty jeszcze wiklinowy kosz, symbolizujący żłóbek, zastanawiałam się, jakiego koloru skóry będzie Dziecię. Dlaczego nie było tam białego człowieka?
Odwiedziliśmy kilka kościołów i chyba tylko w Katedrze Saint-Maclou w Pontoise natrafiliśmy na tradycyjną szopkę, podobną do naszych polskich.
No cóż, szopki bożonarodzeniowe we Francji wciąż są tematem do dyskusji. Spór trwa od kilku lat i ożywa co roku, a wszystko to przez zapis znajdujący się we francuskiej konstytucji mówiący o tym, że państwo oddzielone jest od kościoła i żadne symbole religijne nie mogą znajdować się w instytucjach publicznych, a zatem być może, coraz częściej i w kościołach pojawiają się już tylko symboliczne dekoracje, których nie fotografowałam, bo szczerze mówiąc nie przemawiały do mnie i często ich nie rozumiałam. Bo dlaczego na przykład w jednym z kościołów zaraz przy wejściu głównym stała niby szopka, a przed nią sporo zapalonych świeczek, małych zniczy, co kojarzyło mi się raczej ze świętem zmarłych, a nie radosną nowiną Narodzenia Pańskiego.
Ech, ale za to tym razem, w Bazylice Sacré-Cœur nie było tłumów, pielgrzymów i turystów, co zawsze i skutecznie odstraszało mnie od dokładniejszego sfotografowania jej wnętrza. Nie skłamię, jeśli napiszę, że byłam tam ponad setkę razy, w tym na wielu mszach w latach osiemdziesiątych. Zdjęć zrobionych o różnych porach roku na wzgórzu Montmartre mam tysiące. Wiele z nich czeka w kolejce do prezentacji, a w szczególności te z przedostatnich i ostatnich wakacji letnich.
Dzisiaj, na okazję Świąt Bożego Narodzenia pokażę zewnętrze i wnętrze Bazyliki Najświętszego Serca Jezusowego.
Zapewne wielu z Was zainteresuje fakt, że świątynia ta zazwyczaj jest fotografowana od strony fasady głównej, podczas gdy cała jej bryła godna jest uwagi, tym bardziej, że w stronę placu du Tertre, a także okrążając bazylikę, idzie się uliczką rue du Chevalier de la Barre, o którym już od dawna przymierzam się napisać. Przed bazyliką po lewej stronie znajduje się uroczy skwer Nadar, z pomnikiem kawalera de la Barre, dwudziestoletniego, francuskiego szlachcica skazanego w 1766 roku za bluźnierstwo i świętokradztwo, ściętego, a następnie spalonego i zrehabilitowanego w 1793 roku. Ale nie wszystko naraz.
Zacznijmy od prezentacji zewnętrznej kościoła, który nie jest skonstruowany na tradycyjnym planie bazyliki. Ma formę krzyża greckiego, ozdobioną czterema kopułami. Centralną część krzyża wieńczy kolejna, wielka kopuła z kolumnadą, o szesnastometrowej średnicy, osiągająca wysokość 83 metrów. Do czasów konstrukcji Wieży Eiffla był to najwyższy punkt Paryża. Spiralne schody z 237 stopniami zapewniają dostęp zarówno do wewnętrznej jak i do zewnętrznej galerii kopuły, z pierwszej oferując widok na kościół, z drugiej na miasto w obrębie trzydziestu kilometrów przy dobrej przejrzystości powietrza.
O bazylice pisałam już kilkakrotnie i prezentowałam ją na zdjęciach zrobionych z rożnych miejsc w Paryżu. (Patrz etykiety Paryż lub Montmartre).
W wieży bazyliki znajduje się największy dzwon we Francji zwany La Savoyarde. Ważący prawie dziewiętnaście ton kolos ma nieco ponad trzy metry wysokości i prawie dziesięć metrów w obwodzie.
Świątynia prezentuje się ciekawie od strony skweru Marcela Bleusteina Blancheta.
Nad portalem głównym, w półokrągłej niszy stoi Wielka Postać Jezusa Chrystusa. Na cokole widnieje napis COR JESU SACRATISSIMUM (Najświętsze Serce Jezusa).
Zgodnie z nauką Kościoła
rzymskokatolickiego, Najświętsze Serce Jezusowe stanowi część fizycznego ciała
wcielonego Boga, Drugiej Osoby Trójcy, jedynej posiadającej ciało ludzkie. Jest
to serce z ciała, które bije w boskiej piersi.
Choć sam kult Serca Jezusowego sięga korzeniami co najmniej późnego średniowiecza to oficjalnie zatwierdzony został przez Kościół dopiero w roku 1765, a papieski dokument ustalający w pełni doktrynalne znaczenie Najświętszego Serca sformułowano w dwieście lat później; jest to encyklika Piusa XII wydana w roku1956.
W Biblii serce wzmiankowane jest przede wszystkim jako serce człowieka. Słowa serce używa się zarówno w sensie dosłownym, jak i przenośnym. Jest ono wewnętrzną, duchową częścią człowieka; miejscem, w które Bóg patrzy i które przenika; w sercu człowieka mieszka bojaźń Pańska, a przez głupotę serca człowiek gubi swoją duszę; to serce jest miejscem gdzie rodzą się myśli oraz pragnienia.
Niektórzy teologowie uważają, że serce w Biblii oznacza również tajemnicze źródło życia człowieka, jego przeznaczenie i los.
Choć sam kult Serca Jezusowego sięga korzeniami co najmniej późnego średniowiecza to oficjalnie zatwierdzony został przez Kościół dopiero w roku 1765, a papieski dokument ustalający w pełni doktrynalne znaczenie Najświętszego Serca sformułowano w dwieście lat później; jest to encyklika Piusa XII wydana w roku1956.
W Biblii serce wzmiankowane jest przede wszystkim jako serce człowieka. Słowa serce używa się zarówno w sensie dosłownym, jak i przenośnym. Jest ono wewnętrzną, duchową częścią człowieka; miejscem, w które Bóg patrzy i które przenika; w sercu człowieka mieszka bojaźń Pańska, a przez głupotę serca człowiek gubi swoją duszę; to serce jest miejscem gdzie rodzą się myśli oraz pragnienia.
Niektórzy teologowie uważają, że serce w Biblii oznacza również tajemnicze źródło życia człowieka, jego przeznaczenie i los.
A teraz zajrzyjmy do wnętrza bazyliki, w której uwagę zwracają mozaiki. Największą z nich, nie tylko w świątyni, ale i w całej Francji jest mozaika pochodząca z manufaktury Émaux de Briare, pokrywająca powierzchnię około 474 metrów kwadratowych. Zaprojektowana przez Luca-Oliviera Mersona, a wykonana przez artystę z atelier wyżej wymienionej manufaktury, Guilberta-Martina przedstawia Najświętsze Serce Jezusa, uwielbione przez Kościół katolicki i Francję.
Na dole mozaiki widnieje napis w języku łacińskim, który znaczy Najświętszemu Sercu Jezusowemu, Francja żarliwa, skruszona i wdzięczna (tłumaczenie własne).
W świątyni znajdują się dwa wielkie posągi wykonane ze srebra, jeden to Sacré-Cœur-du-Christ z sercem otwartym, Eugène’a Béneta z 1912 roku, drugi również ze srebra, to Madonna z Dzieciątkiem.
Wśród licznych mozaik znajdujących się w ołtarzach i na ścianach kaplic bocznych moją uwagę przyciągnęła również okrągła, z dwunastoma postaciami świętych, która początkowo skojarzyła mi się z zegarem.
W centrum owego misternego dzieła złocone serce zwieńczone krzyżem.
Szczerze mówiąc niemalże cały czas chłonęłam tę niezwykłą świątynię z głową zadartą ku górze. Przez pewien czas przyglądałam się organom, które w 1898 roku wykonał słynny budowniczy tych instrumentów Aristide Cavaillé-Coll, na zlecenie wielkiego miłośnika organów, barona Alberta de L'Espée, dla zamku château d’Ilbarritz. Po śmierci barona i sprzedaży jego posiadłości, ograny zostały zakupione do bazyliki.
A teraz po krętych schodach zejdźmy na dół do krypty, która ma taki sam układ jak kościół i jest niewątpliwą ciekawostką bazyliki. Centralną część krypty zajmuje Kaplica z Pietą, w której znajduje się także monumentalna postać Maryi u stóp Krzyża.
Na koniec, wszystkim tym, którzy przeczytali tego świątecznego posta i przez moment, razem ze mną, kontemplowali tajemnicze źródło życia, składam serdeczne życzenia z okazji Święta Bożego Narodzenia, życząc nade wszystko zdrowia, bowiem nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego jak bardzo jest cenne.
Tak jak wdzięczna, skruszona Francja, żarliwie oddajmy się
Najświętszemu Sercu Jezusa. Piękna to tradycja!
Ewo, zważywszy na sytuację, zasmuciła mnie dziwna symbolika szopki w Bazylice Sacre-Coeur. Pomimo tego dziękuję za wspaniały post i Tobie również życzę zdrowia oraz wszelkiej pomyślności z okazji Świąt Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję i z wzajemnością składam Ci najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Niech Ci się szczęści :)
UsuńSzopka mnie nie tylko zasmuciła, ale i zaskoczyła swoją treścią tym bardziej, że znajduje się w sanktuarium, gdzie trwa adoracja przez całą dobę. (Bazylika jest otwarta dla wszystkich, do zwiedzania i modlitwy, każdego dnia w roku między godziną 6.00 a 22.30, a po zamknięciu bazyliki, mogą w niej przebywać wyłącznie osoby zapisane na noc adoracji).
No cóż Szopka może jest wyrazem sytuacji, w jakiej znalazła się Francja dzisiaj, ale nie chcę przy okazji tak radosnego dnia zastanawiać się nad sprawami tak ciężkiego kalibru. Dziękuję za zdjęcia z wnętrza, choć byłam tam kilka razy nigdy nie udało mi się dobrze (właściwie) wcale obejrzeć wystroju. Zawsze znajdowały się tam tłumy przeogromne i panowie sykający i przypominający o zakazie robienia zdjęć. W pamięć wrył mi się obraz jak zabrali aparat turyście i skasowali zdjęcie, które ten tam wykonał. Jak widzę teraz nie ma tego zakazu :) Przy okazji życzę spokojnych, radosnych i miłych Świąt Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy, od wielu lat, udało mi się spokojne obejrzeć wnętrze bazyliki, bo tak jak piszesz często tłumy nie do przebrnięcia nie pozwalają się skupić na tym co jest w środku. A "treściwych obrazów" tam nie brakuje, które nawiązują nie tylko do Biblii, ale także do sytuacji politycznej, w jakiej znalazła się Francja na przełomie wieków XIX i XX.
UsuńZdrowych, radosnych Świąt Bożego narodzenia :)