Miłośnicy plażowania i amatorzy sportów wodnych mają ogromny wybór plaż rozsianych na niemal całej linii brzegowej wyspy Kos, liczącej niewiele ponad sto kilometrów. Ci drudzy cieszyć się mogą siłą wiatru meltemi, który wieje tu przez cały rok i to zarówno z kierunku północnego i północno-zachodniego jak również z południowego i południowo-wschodniego. Warto śledzić prognozy pogody, żeby wybrać sobie najlepszą opcję.
W pierwszych dniach października w kurorcie Marmari (na północy wyspy, kliknij też tutaj) wiało mocno i mimo wzburzonego morza zażywających kąpieli nie brakowało. Nie brakowało też leżaków z miękkimi materacami, trzcinowych parasoli i ażurowych zasłon skutecznie chroniących przed meltemi.
Na słynnej Paradise Beach było spokojniej. Plaża położona na południu, w zatoce Kefalos, oferowała chyba najlepsze warunki do kąpieli morskich i słonecznych. Wiele osób korzystało z usług wypożyczalni sprzętu wodnego. Mimo optymalnej temperatury powietrza i dość ciepłego morza plażowaliśmy około trzech godzin, więcej nie dałam rady.
Podczas wyprawy do miejscowości Kefalos obserwowaliśmy z góry dolną jej część - Kemari kliknij tutaj, słynącą przede wszystkim z malowniczej plaży Agios Stefanos (Παραλία Άγιος Στέφανος) i ruin bazyliki Agios Stefanos oraz znajdującą się w niewielkiej odległości od brzegu wysepkę Kastri z pomalowanym na biało-niebiesko kościółkiem Agios Nikolaos jak również ruiny dawnej fortecy obronnej.
Niewątpliwą atrakcją archeologiczną przyciągającą turystów na Agios Stefanos są ruiny dwóch wczesnochrześcijańskich bazylik: większej (głównego kościoła odkrytego w 1932 roku) i mniejszej (grobowej odkrytej w 1935 roku) oraz baptysterium. Dawniej do tego miejsca można było dostać się drogą morską lub z plaży. Niegdyś, stanowisko archeologiczne znajdujące się pomiędzy dwoma plażami połączone było mostem z malutką Kastri - niestety zniszczonym podczas trzęsienia ziemi. Dzisiaj, co odważniejsi drogę na Kastri pokonują wpław, inni wypożyczają rowery wodne lub korzystają z innego sprzętu pływającego.
Przy plażach ulokowały się luksusowe hotele, a na ruinach bazyliki, przeważnie młodzi ludzie robią sobie sesje zdjęciowe i kręcą filmiki na YouTube’a.
My też nie próżnowaliśmy...
Plażą, którą każdy przybywający na Kos odwiedza jest Parlia Thermes - lecznicze termy Embros. Gorące źródło (zawiera magnez, wapń, potas, sód, siarkę …) z temperaturą około 50 stopni wypływa z groty skalnej i miesza się z wodą morską.
Słynny basen z naturalnymi wodami termalnymi otoczony jest kamieniami od strony morza, od strony lądu osłania go wysoki skalisty klif, po którym nierzadko skaczą kozy. Na szczytach skał rosną pojedyncze drzewa smagane wiatrem. Długo przyglądałam się tym niezwykłym spękanym formacjom.
W płytkiej gorącej wodzie wyleżałam kilka minut. Dłużej nie dałam rady, czułam się jak przysłowiowy flak. Wcześniej sądziłam, że skoro wypożyczyliśmy samochód to każdego dnia będziemy mogli tu przyjeżdżać...
Termy Embros usytuowane są w niełatwym do pokonania terenie. Prowadzi do nich górska droga. Parking znajduje się wysoko i najlepiej zejść (ostre zejście) na plażę o własnych siłach. Ci, co mają auta z napędem 4x4 i ubezpieczenie rozszerzone jadą niżej, ci, co ich nie mają ryzykują poślizg zarówno zjeżdżając w dół jak wjeżdżając pod górę. Trudno było ponownie ruszyć z miejsca kierowcy, który zatrzymał się podczas manewru wymijania. Koła wyrzucały gęstą chmurę piachu ślizgając się na piaszczystej, suchej nawierzchni. Nasz Volkswagen Up! został na górze.
Tak czy siak, każdy musi pokonać pieszo ostatni odcinek tej trasy.
Do term jechaliśmy malowniczą drogą górską ciągnącą się wzdłuż wybrzeża po wschodniej części wyspy Kos ze wspaniałymi widokami na turecką zatokę Gökova z wyspą Karaada (Czarna Wyspa) znaną ze źródeł mineralnych i pokładów leczniczego błota o dobroczynnym i terapeutycznym działaniu na skórę. Zatrzymaliśmy się w jednym z punktów widokowych na wysokim dość stromym klifie, czego za bardzo na zdjęciach nie widać.
Zatrzymaliśmy się też w miejscowości Agios Fokas, za którą znajdują się termy Embros. Stąd, także z górnych punktów widokowych widoczny był postrzępiony krajobraz Turcji, dołem zaś ciągnęły się długie wąskie plaże z luksusowymi ośrodkami wypoczynkowymi, takimi jak Michelangelo i Dimitra Beach.
Cudowne miejsce do wypoczynku ze wspaniałymi ogrodami wokół budynków...
Kos, październik 2021 rok
Zobacz także:
* Stolica Kos - aktywny i beztroski wypoczynek w słonecznej scenerii
* Zachód słońca w Zia, Marmari, Tigaki, Alikés i inne atrakcje wyspy Kos
* Kefalos i nasze najlepsze all inclusive w życiu
* Kos - bajeczne krajobrazy, piękne plaże, naturalne spa u podnóża wysokiego klifu i…my
* Kos - twierdza Antimachia, cebula morska, Plaka Forest czyli pawi raj i...
* Nisiros
- powolny proces budzenia się wulkanu. Jali - czy wydobycie pumeksu
zmiecie wyspę z mapy? Nikia - malownicza grecka wieś i inne cuda...
* Opuszczona w wyniku epidemii cholery wieś Palio Pyli na wyspie Kos oraz inne atrakcje tej greckiej wyspy...
* Kos - Kardamena, Asklepiejon, kult Asklepiosa, Hipokrates, Ogród Hipokratesa, Kefalos i inne atrakcje…
* Urodzinowy pocałunek w niezwykle urokliwym miejscu. Osobliwości Kalymnos i Telendos...
Wszędzie pod górkę lub z górki, ale dzięki temu widoki bajeczne. Nie masz pojęcia Ewuniu, jak mam ochotę popływać w tych błękitnych wodach i poleżeć na plaży. Brakuje mi tego, ale póki co, tylko wirtualnie! Czekam, by Zbyszek przeszedł na emeryturę, bo w tym roku to nawet zaplanowanych urlopów nie wykorzystał. Ciągle mu coś przekładają. Taki klimat u niego!
OdpowiedzUsuńSesje zdjęciowe, jak do magazynów mody. Ekstra!!!
Pozdrawiam Was ciepło:)))
Morze, góry, bajeczne krajobrazy, odpoczynek w słońcu to to czego nam najbardziej potrzeba.
UsuńOd trzech lat w moich podróżach i wycieczkach towarzyszy mi Ryszard, wcześniej przeważnie wyruszałam w świat sama, bo Ryszard pracował. Zobaczyłam dużo, bo byłam młodsza, miałam dobrą kondycję i zapał, dzisiaj jestem o wiele słabsza i dziękuję mężowi, że chce mi towarzyszyć, że wciąż zachwyca się swoją żoną i nieustannie chce ją fotografować. Kiedy fotografował mnie na plaży w kostiumie do opalania, pokazałam mu żeby się puknął w głowę... no i zdjęcie wyszło całkiem niezłe jak na "babę 68 letnią".
Życzę Ci rychłych wyjazdów ze Zbyszkiem, nad morze w cieplejsze kraje, kąpieli w turkusowych wodach i słońca.
Ściskam Was serdecznie :)
Coś Ty! Jesteś jak wino! Im starsze, tym lepsze. Ja tak teraz zawsze mówię!
UsuńMiłe :) :) :)
UsuńIm bardziej robi się szaro na zewnątrz, a dzień jest coraz krótszy tym bardziej tęskni się za słońcem, lenistwem na plaży i ciepłą wodą. Byliście w październiku a na plażach jeszcze sporo wczasowiczów. Podoba mi się ta koza - akrobatka na skałach. Pozdrawiam serdecznie, miłego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, w naszym klimacie słońca jest zdecydowanie za mało. Jego braki rekompensujemy sobie wyjazdami w cieplejsze kraje. Polacy kochają podróże, wszędzie nas pełno i nie ma ograniczeń wiekowych - od niemowlaka do starca z laską.
UsuńA koza, jakie to mało wymagające zwierzę, jak potrafi przystosować się do tak trudnych warunków i nawet na pustkowiu znaleźć sobie coś do jedzenia :) Na wyspie Kos i nie tylko są wolne...i to mi się bardzo podoba.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia i przyjemnego wypoczynku podczas długiego weekendu :)
Oj Ewuś, moje ochy i achy nie mają końca.:)
OdpowiedzUsuńMoje greckie, ukochane klimaty. Bardzo już tęsknię za greckimi wyspami.
Cudne widoki, wspaniały wypoczynek, piękne miejsca.
Jak wiesz, przeszło pół roku dochodziłam do jako takiej formy, uczyłam się wszystkiego od nowa.
Czekam cierpliwie na odpowiedni czas, by znowu gdzieś wyruszyć.
Co do Twoich zdjęć, wyglądasz rewelacyjnie i w życiu bym nie pomyślała o Tobie "68-letnia baba".
No i masz przeuroczy uśmiech.:)
Wszystkiego dobrego. Moc buziaków posyłam.
Wiem, wiem Basiu, że to Twoje ukochane klimaty i że tęsknisz za podróżami. Cierpliwość to wspaniała cecha charakteru i na pewno wkrótce zaprocentuje dużą dawką energii i sprawności takiej, która bez większych problemów pozwoli Ci znowu wyruszyć w świat. Masz wspaniałego męża, który dzielnie Ci towarzyszy, wspiera, pociesza... to również wymaga od niego nie lada cierpliwości...
UsuńPrzez ponad trzy tygodnie rehabilitowałam się w szpitalu onkologicznym... masaże raczej na krótko zlikwidowały miejscowe nagromadzenia chłonki, zaś inne uboczne skutki terapii bez zmian...
Dziękuję za miły komplement. Ten rewelacyjny wygląd to zasługa odpowiedniego światła, ustawienia, uśmiechu właśnie. Kiedy się nie śmieję wyglądam bardzo staro, kąciki ust opadają i... ech Basiu, oby zdrowie nam dopisywało jak najdłużej i żebyśmy jak najdłużej radziły sobie same we wszystkich czynnościach życiowych...
Buziaki i wszystkiego dobrego :)
Zapomniałam dodać, że w czerwonej sukience wyglądasz jak bogini:)
OdpowiedzUsuńPewnie też tak się czułam w tej starożytnej scenerii.
UsuńBuziaki :)