Dzisiaj opowiem co działo się w sobotę.
O godzinie 12:30 rozpoczęły się III Paschalia Supraskie, które tym razem miały miejsce w Borowinowym Zdroju - hotelu zrodzonym z marzeń, jak mówi o nim jego właściciel.
W tym roku Kościół prawosławny obchodził święta Wielkanocne trzydzieści pięć dni po naszej Wielkanocy, stąd taka późna data, trzecich już Paschaliów zorganizowanych przez Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu. Była to także swego rodzaju promocja nowo otwartego w uzdrowisku obiektu, który prezentuje bogatą ofertę usług. Goście moją do dyspozycji trzydzieści trzy pokoje, w tym o podwyższonym standardzie i mogą korzystać z basenu, jacuzzi, saun, groty solnej, słonecznej łączki, a także z wielu, wielu innych pakietów SPA, dla niej, dla niego, dla dwojga, dla przyjaciół, dla przyjaciółek…
W tym malowniczo położonym ośrodku, w starorzeczu rzeki Supraśl można organizować spotkania biznesowe w salach konferencyjnych i szkoleniowych, jak również w kameralnych wnętrzach przyjęcia okolicznościowe dla rodziny …
W jednej z sal odbyły się Paschalia, na których wystąpił nasz parafialny chór pod dyrekcją Janusza Fidziukiewicza i scholka parafialna pod dyrekcją Joanny Fidziukiewicz.
Po klika pieśni zaśpiewały: Chór Polifonia, w którym wystąpili pracownicy, studenci i absolwenci Politechniki Białostockiej, a także innych uczelni białostockich, Chór Miejski Choroszcz pod dyrekcją Jerzego Tomzika, Zespół Pop Gospel Cantus Deo z Supraśla pod dyrekcją Urszuli Iwaszuk, Chór dziecięcy Parafii Prawosławnej pw. Hagii Sophii Mądrości Bożej w Białymstoku, Schola Parafii pw. Świętej Trójcy pod dyrekcją Anny Piekut i Chór Rodzinny Parafii Przymonasterskiej w Supraślu po dyrekcją Miry Tychoniuk.
Zarówno dla mnie jak i moich śpiewających przyjaciół było to kolejne doświadczenie muzyczne.
Kilka słów na wstępie i na zakończenie wygłosili: Adam Jakuć - dyrektor Centrum Kultury i Rekreacji, Radosław Dobrowolski - burmistrz miasta i gminy i Andrzej Chutkowski - proboszcz parafii pw. Świętej Trójcy. Naszą parafię pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Królowej Polski reprezentował ksiądz proboszcz Wojciech Kraśnicki…
Kilka słów powiedział burmistrz miasta i gminy Radosław Dobrowolski |
Kamera telewizji białostockiej |
Chór Polifonia z Białegostoku |
Chór Rodzinny Parafii Przymonasterskiej w Supraślu |
Urocze chórzystki z Białegostoku |
Widownia - znajome buziaki |
Ksiądz Wojciech Kraśnicki wręcza dyplom przedstawicielkom scholki Joanny Fidziukiewicz |
Dyplom odbiera Bartuś, syn Janusza Fidziukiewicza |
Słów kilka powiedział także ksiądz prawosławny, również śpiewający w zespole |
Nasi wspaniali Janusz i Jan |
Tego samego dnia wieczorem, uczestniczyliśmy we mszy
świętej w naszym kościele, do którego przybyła piesza pielgrzymka wiernych ze
Świętej Wody. Ksiądz towarzyszący pielgrzymom w interesujący sposób omówił
ikonę Matki Bożej patronki kościoła. Medytowaliśmy ten obraz razem z księdzem, próbując naśladować
Maryję w otwarciu się na Ducha Świętego, którego wątek wpleciony został w homilię jako,
że Kościół katolicki przeżywa obecnie okres wielkanocny, który trwa do ósmej niedzieli
wielkanocnej włącznie, zwanej Uroczystością Zesłania Ducha Świętego…
Ale żeby nie było do końca tak podniośle, na zakończenie kazania mówca opowiedział pewna historię.
Otóż pewien proboszcz, chcąc wyjaśnić istotę Ducha Świętego swoim wiernym, poprosił zakrystiana, żeby w momencie kiedy będzie wypowiadał słowa Duchu Święty przyjdź wypuścił z zakrystii białego gołębia.
- Cóż więc się stało kiedy ów proboszcz owe słowa wymówił?
- Otóż nic się nie stało. Jedynie wyczekująca cisza zapanowała w kościele.
Proboszcz więc słowa owe powtórzył raz drugi , ale i tym razem ptak nie sfrunął nad głowy zebranych.
Kiedy nieco zniecierpliwiony proboszcz po raz trzeci głośno cedził słowa Duchu Święty przyjdź, drzwi zakrystii zaskrzypiały. W drzwiach pojawił się zakrystian i oznajmił księdzu, że Ducha Świętego zjadł kot.
No i jaki wniosek z tego wypływa?
Ale żeby nie było do końca tak podniośle, na zakończenie kazania mówca opowiedział pewna historię.
Otóż pewien proboszcz, chcąc wyjaśnić istotę Ducha Świętego swoim wiernym, poprosił zakrystiana, żeby w momencie kiedy będzie wypowiadał słowa Duchu Święty przyjdź wypuścił z zakrystii białego gołębia.
- Cóż więc się stało kiedy ów proboszcz owe słowa wymówił?
- Otóż nic się nie stało. Jedynie wyczekująca cisza zapanowała w kościele.
Proboszcz więc słowa owe powtórzył raz drugi , ale i tym razem ptak nie sfrunął nad głowy zebranych.
Kiedy nieco zniecierpliwiony proboszcz po raz trzeci głośno cedził słowa Duchu Święty przyjdź, drzwi zakrystii zaskrzypiały. W drzwiach pojawił się zakrystian i oznajmił księdzu, że Ducha Świętego zjadł kot.
No i jaki wniosek z tego wypływa?
Pielgrzymi ze Świętej Wody |
Pielgrzymi i proboszcz parafii |
Kilka linków z adoracji w Wielką Sobotę - 2011 rok.
Chór w parafii pod wezwaniem NMP Królowej Polski w Supraślu powstał pod koniec 2009 roku. Jesteśmy chórem amatorskim, na próbach spotykamy się raz w tygodniu we czwartki - późnym wieczorem, na niedzielnych mszach świętych i uroczystościach kościelnych...
Nie bój się nie lękaj się
Z Tobą ciemność
Ubi Caritas
Adoramus Teo Christe
Pan blisko jest
Misericordias Domini
Świeć Jezu świeć
Sobota, 11 maja 2013 roku
Droga EWO.
OdpowiedzUsuńMoże staję się nudny do granic wytrzymałości, ale mam nadzieję, że zniesiesz kolejne moje "słodzenie" pod Twoim adresem.
Jestem podbudowany tym, co przeczytałem i co uwieczniłaś na zdjęciach. Jeśli ktoś powie, że młodzież nie ma zajęcia, że nudzi się, to odeślę go na Twojego bloga, a wtedy zmieni zdanie. Potwierdza się, że społeczności w małych miastach potrafią organizować się, stworzyć rzeczy wzniosłe, chociażby jak te Paschalia Supraskie. Uroczystość tą można określić, jako duże wydarzenie artystyczne a jednocześnie duchowe. Zdaję sobie sprawę ile to wymaga pracy i zaangażowania wielu ludzi. Jak nietrudno domyśleć się, Ty Ewo należysz do grona tych szacownych osób.
Wszystko jest super, ale jest jedno małe "ale"... Jest obraz, a właściwie jest ich wiele, tylko brak fonii. Przynajmniej krótki filmik z fragmentem występu któregoś z występujących tam chórów, byłby tą przysłowiową wisienką na torcie. Ale niejako z ciekawości kliknąłem na You Tube, gdzie znalazłem wiele ciekawych filmów, które są związane z Paschaliami i innymi imprezami artystycznymi organizowanymi w Supraślu. Gdyby nie Twój post zapewnie bym nie wiedział o tej uroczystości. Tu rodzi się pytanie: "Ile podobnych uroczystości, jak Paschalia Supraskie odbywa się w Kraju, o których większość Polaków nie wie, nie słyszało?" Być może TV pokazuje migawkę kilku sekundową z tych imprez, które trudno zauważyć. Lepiej pokazywać godzinami pseudo-polityków, którzy kompromitują się na każdym kroku.
Przepraszam za ewentualne błędy, ponieważ ten komentarz piszę w środku nocy, jest godzina 1.40.
Pozdrawiam serdecznie.
Ech..., Edwardzie!
UsuńTaki komentarz sprawia, że "lewituję nad moim komputerowym fotelem". Jesteś uroczy!
Masz rację, najwięcej dzieje się w małych miejscowościach i masz rację, że o takich wydarzeniach nie wiele się mówi. Ja już dawno zapomniałam o szklanym ekranie i telewizyjnych bzdetach. Nie chcę zaśmiecać tym moich myśli. Nie po to zmagałam się z życiem, żeby teraz zasiąść przed telewizorem i podniecać się tą całą "plejadą gwiazd i gwiazdeczek" i żyć nie swoim życiem!
Na szczęście wiosenna pogoda wymiata ludzi z domów, którzy chcą uczestniczyć w różnego rodzaju imprezach. Dowodem na to była ostatnia niedziela, o której także napiszę już wkrótce. Na miejskiej plaży w Supraślu huczało jak w ulu. Waliły tłumy, pieszo, rowerami, motocyklami, dzieci, rodzice, dziadkowie, osoby samotne...
Cenię sobie niezmiernie wszystkich tych pasjonatów, którzy poświęcają swój wolny czas innym i gromadzą wokoło siebie innych pasjonatów wszelkich sztuk, muzyki, sportu...
Pod etykietą "Co w Supraślu słychać" piszę o takich ludziach i wydarzeniach. Kocham fotografię reportażową, kiedyś pasjonowała mnie kamera. Nakręciłam sporo filmów, z moim synem w roli głównej, od pieluch do pierwszej klasy gimnazjum, później zarzuciłam filmowanie i do niego nie wróciłam.
Uzupełnię ten post kilkoma filmami z 2011 roku z adoracji w Wielką Sobotę, autorstwa uroczej gimnazjalistki, obecnie licealistki Emilki...
Dzięki Tobie Edwardzie będę je miała w jednym miejscu, pod ręką i może ktoś zechce je obejrzeć. Nasz chór powstał pod koniec 2009 roku, a więc młody jeszcze jest. Nie chodzi nam o zaszczyty i sławę. Najważniejsze jest to, że gromadzi ciekawych, serdecznych, przyjaznych ludzi, którzy razem śpiewają na chwałę Bożą...
Dziękuję Ci z całego serca za tak miłe słowa i życzę Ci wspaniałego nowego tygodnia, no i jeszcze cmok w policzek :)
Jak piekne i okazale miejsc powstalo w Supraslu, "BOROWINOWY ZDROJ". Mam wrazenie ze w przyszlosci bedzie to mmiejsce na przyjemny, romantyczny, interesujacy , serial telewizyjny. / w miedzyczsie co niedziele oczekujemy na nastepny odcinek z "Zycia Nad Rozlewiskiem".
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci za relacje, wiele zdjec, przekazanie atmosfery uroczystosci. Mam marzenie, ze nastepnym razem bedzie tam wiecej publicznosci, moze jakis zbiorowy transport dla emerytow i rencistow zorganizowany przez gmine. Starsi ludzie by to docenili ale czesto nie maja mozliwosci dojazdu / inwalidzi/.
Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie. Za kazdy razem czuje sie jakbym tam gdzies byla . Jest to dla mnie wspaniale przezycie.
Z tymi możliwościami emerytów może tak być jak piszesz. Na pewno dużo starszych osób zamyka się w swoich czterech ścianach, bo nie ma odwagi powiedzieć głośno, że świat o nich zapomniał. Ale są i tacy, którzy przychodzą na niemalże wszystkie spotkania kulturalne i nie tylko.
UsuńJa od dłuższego czasu nie oglądam telewizji, ale wiem, że jakiś kanał, Polonia chyba, emituje filmy dla Polaków za granicą. Jedynym serialem, który obejrzałam może rok temu, albo i więcej było Ranczo...
Moc serdeczności ślę do Was za ocean :))))***