środa, 27 lutego 2019

Kurowo - Siedziba Narwiańskiego Parku Narodowego

    Wizytę w Narwiańskim Parku Narodowym zacznijmy od dworu w Kurowie, w którym znajduje się jego siedziba.

    Zaraz po przekroczeniu progu, w holu po lewej stronie uwagę przyciąga biały kominek a na nim w oprawie z pleksi stoi krótka historia dworu


    Po raz pierwszy nazwa Kurowo pojawiła się w 1425 roku. W szesnastym wieku Kurowo wchodziło w skład dóbr waniewskich, które od 1501 były własnością Radziwiłłów. W latach trzydziestych siedemnastego wieku po częstych zmianach właścicieli, którymi byli kasztelan bielski Hieronim Sieniawski, książę słucki Jerzy Olelkowicz, jego żona Katarzyna z Tęczyńskich i Paweł Szczawiński, doszło do podziału majątku między Ferdynanda Szczawińskiego i Stanisława Wilkanowskiego.

   
W 1676 roku właścicielami majątki byli Stanisław Kurzeniecki ze Strabli i Tomasz Kalinkiewicz, obaj żonaci z pannami Szczawińskimi.

   
W 1677 roku cały majątek waniewski w tym także Kurowo dostały się w ręce kupieckiej rodziny Orsettich. Pozostawał ich własnością najprawdopodobniej aż do roku 1832, kiedy został odkupiony przez Stefana Roztworowskiego, żonatego z wdową po Adamie Orsettim (…).

   
Obecny dwór został zbudowany pod koniec dziewiętnastego wieku. Właścicielem Kurowa był wówczas Franciszek Kołodziejski, który po zakończeniu pierwszej wojny dążył do uprzemysłowienia majątku.
W odległości jednego kilometra na północ od dworu postawił nowoczesne budynki gospodarcze, zbudował duży młyn motorowy i kupił maszyny rolnicze. Powiększył też dom przez dodanie piętrowego skrzydła z tarasem i okrągłej wieży zwieńczonej krenelażem. Ciągle rosnące wydatki sprawiły, że Franciszek nie był w stanie spłacić zaciągniętych w banku kredytów i kiedy do jego drzwi zapukał komornik z nakazem sekwestracji, doprowadzony do ostateczności ziemianin zastrzelił go. Właściciela majątku wsadzono do więzienia a posiadłość wystawiono na licytację.

   
Dobra bankruta wykupiła w 1936 roku Maria Zakrzewska, z domu Podciechowska. Jej mąż Bolesław Zakrzewski, przemysłowiec, zajęty był prowadzeniem własnych interesów. W zarządzaniu majątkiem pomagał Marii brat Bolesława, Eugeniusz, oficjalny administrator Kurowa.

   
W wyniku podziału Polski pomiędzy Niemcami a Związkiem Radzieckim, w październiku 1939 roku Kurowo znalazło się pod okupacja sowiecką. Zaborcy utworzyli z gospodarstwa kołchoz a we dworze sierociniec. Stan taki trwał do wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w 1941 roku. Podczas okupacji polskich ziem wschodnich przez Niemców Kurowem zarządzała bezpośrednio administracja niemiecka. W wyniku ofensywy sowieckiej w 1944 Niemcy wycofali się z Kurowa. Zakrzewscy obawiając się prześladowania politycznego wyjechali do Warszawy.
    Wojna obeszła się z Kurowem stosunkowo łagodnie. Uratował się dwór oraz wszystkie budynki mieszkalne i gospodarcze. Ocalał park i przetrwał młyn wraz z towarzyszącymi mu budynkami.

   
Majątek ziemski Kurowo został upaństwowiony we wrześniu 1944 a młyn wkrótce potem. Z majątku utworzono PGR, który w ciągu ponad czterdziestu lat istnienia miał długi okres świetności, jako gospodarstwo hodowlano-nasienne. Po likwidacji PGR-u grunty rolne i budynki gospodarcze zostały przejęte przez Agencję Rolną Skarbu Państwa.

   
W 1988 roku dwór wraz z otaczającym parkiem przejął zarząd Narwiańskiego Parku Krajobrazowego. Rozpoczęto wówczas prace porządkowe i konserwatorskie w części parkowej, zrekonstruowano basztę widokową wraz z krenelażem i spiralnymi drewnianymi schodami.
    W latach 1992-1993 pod nadzorem Państwowej Służby Ochrony Zabytków rozpoczęto remont dworku i wykonano wiele prac porządkowych w parku wiejskim. 5 czerwca 1993 roku odbyło się uroczyste otwarcie odrestaurowanego obiektu na Stację Ekologiczną i Siedzibę Parku. Trzy lata później Narwiański Park Krajobrazowy przekształcono w Narwiański Park Narodowy.

    Mieszkający ciągle za granicą spadkobierca Zbigniew Zakrzewski nie rościł pretensji do otrzymanej w spadku własności. Cieszył się ponoć i nawet z dumą opowiadał, że jego majątek wszedł w skład parku narodowego, a w jego dworze znalazła swoją siedzibę dyrekcja parku, stacja naukowo-badawcza i muzeum narwiańskiej przyrody.
    Dwór w Kurowie, jak też wiele innych dworów na Podlasiu i nie tylko, ciekawie opisują Katarzyna i Jerzy Samusikowie tutaj.

   
Przed bramą Narwiańskiego Parku Narodowego w Kurowie zostawiamy samochód, bierzemy prowiant i wchodzimy najpierw do parku. Wiek drzew rosnących wokół dworu daje podstawę by sądzić, że nasadzenia pochodzą z końca dziewiętnastego wieku. O charakterze parku decyduje duży udział lipy drobnolistnej, która tworzy aleje parkowe lub szpalery. Ponadto występuje tu klon pospolity i kasztanowiec zwyczajny. Drzewostan parku tworzą także topola biała, dąb szypułkowy, grab pospolity, robinia akacjowa oraz pojedyncze egzemplarze jodły jednobarwnej, czerwonolistnej odmiany klonu i stożkowej odmiany dębu szypułkowego. Inne ciekawe gatunki to świerk serbski, sosna czarna, klon jawor, wisienka wonna i dereń biały.
    Na terenie parku spotkać można wiele gatunków ptaków parkowych i ogrodowych, takich jak dzięcioły (zielonosiwy i duży), kukułki, drozdy, szpaki, kosy, zięby, słowiki, sikory, wróble, mazurki, sójki, a zimą przylatujące z północy gile i jemiołuszki.





















   W dworku na parterze znajduje się punkt informacyjny, na piętrze niewielkie muzeum, obok budynku zaś, zamknięty ogrodzeniem prywatny ogród warzywny. Można także po spiralnych schodach wspiąć się na wieżę, nie zapominając o zamknięciu klapy po jej opuszczeniu.


























     W pobliżu siedziby dyrekcji Narwiańskiego Parku Narodowego znajduje się ścieżka przyrodnicza Kładka wśród bagien o długości jednego kilometra z drewnianym sześciusetmetrowym pomostem wyłożonym cienką drucianą siatką zapobiegającą poślizgnięciu się.
    Przy trasie ustawiono tablice edukacyjne. Pierwsza zawiera informacje na temat parku, kolejna to motyle i ważki. Z niej dowiadujemy się, że na terenach tych żyje 65 gatunków motyli dziennych (Lepidoptera) i 47 gatunków ważek (Odonata).




    Na początku trasy znajduje się przystań kajakowa, po wakacjach,
2 września, jak widać już nieczynna, mimo pięknej pogody.






    Idziemy przez trzcinowisko teren porośnięty wysokimi bylinami tworzącymi nisze ekologiczne do rozwoju różnorodnej fauny bezkręgowej. Wśród szuwarów żyją pająki takie jak krzyżak nadwodny i kwadratnik trzcinowy, a także ważki, świtezianka błyszcząca i żagnica wielka oraz jętki.
    Mieszkańcem szuwaru właściwego jest też ptak z rodziny szponiastych - błotniak stawowy. W okresie zimowym można spotkać tu polujące pod osłoną wysokiej roślinności norki amerykańskie, karczowniki i badylarki.
    W tym ubogim florystycznie zespole wysokiej roślinności spotykamy pałkę wąsko- i szerokolistną, mannę mielec, mozgę trzcinowatą, tatarak i jeżogłówki. Koloru całości nadaje psianka słodkogórz. Kwiaty tego pnącza mają kolor fioletowo-żółty, owoce jaskrawoczerwony.
    Szuwar trzcinowy na terenie Narwiańskiego Parku Narodowego jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych zbiorowisk - cechuje je ogromna ekspansywność spowodowana zaprzestaniem koszenia i wypasania łąk w dolinie.













    Pierwszy dłuższy przystanek robimy przy ambonie, obok której znajduje się duża altana z miejscami do siedzenia i stołami. Tam rozkładamy się z prowiantem. W takich warunkach gorąca kawa smakuje wyśmienicie. Administrator zadbał też o sanitariaty. Spocony wędrowiec może odświeżyć się pod prysznicem, zdrzemnąć na zielonej murawie, a w cieniu drzew poczytać albo popracować na komputerze.









    Wracamy na drewnianą kładkę i z tablicy edukacyjnej dowiadujemy się czegoś o rzece, a mianowicie, że odcinek Narwi objęty ochroną ma 45 kilometrów i pokrywa fragment doliny pomiędzy Surażem a Rzędzianami.  O Surażu i Rzędzianach, otulinie, starorzeczu, rozlewiskach Narwi pisałam tutaj, tutaj i tutaj.

   
Sprawdziłam, co oznacza termin rzeka anastomozująca. Otóż w systemie rzeki anastomozującej typowa jest gęsta sieć różnej szerokości i długości koryt rzecznych, które naprzemiennie łącząc się i rozdzielając tworzą wodny labirynt. Elementy, które go wyróżniają spośród innych systemów to też tak zwana kanałowa budowa koryt oraz ich trwałość. Oznacza to, że cieki mają znaczną głębokość już przy samym brzegu i stosunkowo płaskie dno, a brzegi są zabezpieczone przed erozją boczną przez zwarty system korzeniowy roślin. Charakterystyczna jest także znaczna głębokość w stosunku do szerokości. Bywa, że odnoga rzeki mająca miejscami 2 metry szerokości może mieć nawet 2-2,5 metra głębokości.

   
Rzeka jest środowiskiem życia 23 gatunków ryb, w tym chronionych, różanki, kozy, piskorza, minoga ukraińskiego. Z wodą związane są też liczne bezkręgowce, w tym najliczniejsze owady takie jak chrząszcze, larwy, ważki i inne.
    Najbogatszymi siedliskami są starorzecza zarówno odcięte jak i trwale połączone nurtem, występuje tu miedzy innymi zbiorowisko żabiścieku pływającego, osoki aloesowatej, grzybieni białych czy grążeli żółtych.
    Dolina Narwi jest ostoją ptaków wodno-błotnych. Nad wodą polują też często ptaki drapieżne. Ze środowiskiem wodnym nieodłącznie związane są też niektóre ssaki. 

   
Życie doliny obserwujemy z pomostów widokowych. Udaje nam się sfotografować rybaka czatującego w przybrzeżnych trzcinach oraz parę łabędzi. Zachwyca nas cisza przyrody.

























    Nieco dalej na tablicy Turzycowisko czytamy, że strefę za trzcinowiskami lub bezpośrednio w sąsiedztwie koryta rzeki porasta zabagniony szuwar wielkoturzycowy. Najbardziej typowy jest szuwar turzycy sztywnej. Zbiorowisko to tworzą między innymi kosaćce żółte, kaliny koralowe, porzeczki czarne i coraz częściej wkracza tu krwawnica i tojeść pospolita, pojawia się też bobrek trójlistkowy. Turzyce wyglądem przypominają trawy. Źdźbła turzyc są jednak dużo bardziej sztywne ze względu na występującą w niej krzemionkę. Łodyga turzyc w przekroju poprzecznym ma kształt trójkąta, a łodyga traw jest okrągła.
    Trawy rosną łanowo, jednolicie pokrywając powierzchnię, turzyce zaś tworzą strukturę kępkową. Przestrzenie między kępkami są zalewane przy wysokich stanach wód, a w okresach suchych zarastane. Kępy z wiekiem starzeją się, wysychają począwszy od środka, tworząc w ten sposób cokół, gdzie często osiedlają się ptaki.
    Na terenach z niższą roślinnością obserwuje się kuliki wielkie, wodniczki, dubelty, derkacze, rycyki, czajki. Turzycowiska to teren występowania sowy błotnej oraz niektórych gatunków kaczek różeńca, świstuna i płaskonosa.
    Oprócz bezkręgowców licznie występują tu drobne ssaki stanowiące obfitą bazę pokarmową dla ptaków drapieżnych: błotniaków, jastrzębi, myszołowów, sów.



    Łąki pojawiają się na siedliskach mniej mokrych niż szuwary. Sezonowe zmiany wilgotności podłoża powodują zmiany wyglądu zbiorowiska. Coraz to inne ubarwienie nadaje następujące po sobie kwitnienie kaczeńców, rzeżuchy łąkowej, jaskrów, krwawnicy. Objęte ochroną są storczyki: kukułka szerokolistna, kukułka plamista, również mieczyk dachówkowaty i goryczka wąskolistna.
   Z owadów tu żyjących zaobserwować można prostoskrzydłe, pluskwiaki i chrząszcze. Na szczególną uwagę zasługują motyle dzienne. Są wśród nich gatunki zagrożone wyginięciem.
    Bogactwo bezkręgowców sprzyja występowaniu płazów, między innymi żab trawnych, moczarowych czy ropuch paskówek.
    Na nadnarwiańskich łąkach można spotkać jeszcze czajki, rycyki, krwawodzioby, bekasy krzyki. Żerują tu także dziki. Przy odrobinie szczęścia natknąć się można na sarnę czy też zająca.





    Sporo ciekawostek zawiera tablica Ols. Lasy bagienne z dominującą olszą czarną pojawiają się zwykle dalej od rzeki, za szuwarami. Cechuje je struktura kępkowo-dolinkowa, w której można wyróżnić wyraźne wzniesienia - kępy tworzone wokół pni drzew i obniżenia - dolinki.
    Na podszyt lasu bagiennego składają się czeremcha zwyczajna i kruszyna pospolita a także niektóre gatunki wierzb. Często spotykany jest chmiel zwyczajny. Kępy porasta bluszczyk kurdybanek, kosaciec żółty, kuklik zwisły i czyściec leśny.
    Olsy to też siedlisko ptaków. Wiosną ten niedostępny teren staje się miejscem lęgowym żurawi. Strefę tę wybrał sobie dzięcioł zielony i czarny a także słonka budująca gniazda na ziemi. Na obrzeżach lasu gniazduje kwiczoł.









    Kolejnym przystankiem są zarośla wierzbowe, zajmujące niewielkie powierzchnie na brzegach koryt Narwi, w których dominuje wierzba szara i pięciopręcikowa. Towarzyszą im topole i kaliny koralowe.
    W naturalnych dziuplach wierzb gniazdują sówki pójdźki, na gałęziach remizy, a na kępach zarośli rokitniczka i makolągwa. Gęste zarośla wierzbowe skrywają słowika szarego. Występuje tu rzekotka drzewna, a spośród pajęczaków spotykamy krzyżaka pomarańczowego i wałęsaka. Na liściach żerują chrząszcze i larwy motyli, nad wierzbami ważki.




   


Rzeka
Roz­bi­ja mnie o ka­mie­nie
każ­de twe wes­tchnie­nie.
Jam jest ży­wioł bie­żą­cy, płyn­ny, a tyś - brzeg,
po­sta­wio­ny na to, byś mnie strzegł.
Po­lu­jesz na łą­kach, licz­ne i cel­ne twe strza­ły
mor­du­ją na mej pier­si ptac­two dzi­kie i ka­czusz­ki bia­łe:
ści­nasz ol­chy i dęby, drze­wa po­mne wie­ków,
i pusz­czasz je na wody me, aby kło­dy unio­sły da­le­ko.
I przy­cho­dzisz i klę­kasz - zzia­ja­ny, brud­ny i spra­gnio­ny-
nade mną, a ja od­bi­jam w so­bie ob­raz twój zmą­co­ny
i - gdy mnie pi­jesz - sta­ję się chłod­na i czy­sta, i lek­ka,
a du­sza ma przez skrwa­wio­ne ręce twe prze­cie­ka, prze­cie­ka.

                                                      /Kazimiera Iłłakowiczówna/

Kurowo, 2 września 2018 roku