Krynica Zdrój jest piękna zarówno zimą jak i latem. Zimą - narty na Jaworzynie albo Słotwinach, latem - spacery po uzdrowisku, wycieczki rowerowe i piesze oraz wypady krajoznawcze w okolice bogate w drewnianą architekturę tak mało przez nas Polaków znaną.
We wrześniu tego roku Polska po raz dwudziesty drugi bierze udział w Europejskich Dniach Dziedzictwa zorganizowanych pod hasłem Dziedzictwo - źródło tożsamości. Obok zabytków, do których według kalendarzowego programu wstęp jest bezpłatny, organizowane są także inne wydarzenia edukacyjno-kulturalne. Mnie, w szczególności, zainteresował małopolski Szlak Architektury Drewnianej - strzeliste kościoły kryte stromymi gontowymi dachami, łemkowskie cerkwie z baniastymi hełmami, szlacheckie dwory i wiejskie chałupy. Szlak rozciąga się na długości tysiąca pięciuset kilometrów i obejmuje ponad dwieście pięćdziesiąt różnorodnych zabytków, wśród których znajdują się także obiekty wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Naturalnego UNESCO.
Póki co zbieram materiały do kolejnych postów podróżniczych i jest to jedna z moich ciekawszych wypraw, w której towarzyszy mi R. Pobyt w Beskidzie Sądeckim w dolinie potoku Kryniczanka u podnóża Góry Parkowej zapewnił nam NFZ kierując nas na trzy tygodnie do sanatorium Mielec w Krynicy Zdroju. Postanowiliśmy, że będzie to dla nas wyjątkowy czas, roku jubileuszowego, jako że czterdzieści lat temu, dwudziestego szóstego grudnia, w Kościele pod wezwaniem Świętej Trójcy w Supraślu, w obecności księdza proboszcza Stanisława Bójnowskiego wypowiedzieliśmy przed Bogiem słowa przysięgi małżeńskiej.
O naszych jubileuszowych wojażach nie tylko po Polsce, ale i po największej aglomeracji we Francji Île-de-France napiszę dopiero po powrocie z uzdrowiska. Ażeby przerwa w pisaniu bloga nie wydawała się zbyt długa zaprezentuję kilka naszych zdjęć. Później będą zabytki, które naprawdę warto kiedyś zobaczyć...
Krynica Zdrój 15 września 2014 roku
Małopolska - Szlak Architektury Drewnianej - linki
Andrzejówka
Banica
Berest
Binarowa
Brunary Wyżne
Czarna i Czyrna
Dubne i Leluchów
Kwiatoń
Łosie
Milik
Mochnaczka
Muszynka
Piorunka, Polany, Powroźnik
Ropa
Sękowa
Słotwiny
Szymbark
Tylicz
Piękne zdjęcia. Lubię góry. Lubie to, że każdym zakrętem widać cos innego :-) Przypomniałaś mi o źródełku miłości. Ciekawa jestem czy ja mam tam zdjęcia. Chyba poszukam i dzieki Tobie powspominam stare czasy. To była moja 25 rocznica ślubu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEch, Jolu, wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia..., to dzięki nim nasze wnętrza są bogatsze...
UsuńBuziaki dla Ciebie :)
Ooooooo, wygladacie na szczesliwych i napewno macie wspanialy czas razem. Serdecznie gratuluje dlugoletniego zwiazku malzenskiego! Niech Wam Pan Bog blogoslawi!
OdpowiedzUsuńDziękuję Tereniu i pozdrawiam również bardzo serdecznie :)
UsuńGratulacje Ewo! i swietnie wygladacie, mlodzienczo bardzo , oboje...ja bede obchodzila 43 rocznice.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Krynicy, nie bylam tam jeszcze, architektura drewniana bardzo mnie interesuje. Usciski sle!
W Krynicy byłam na nartach z synem trzy lata temu, a jeszcze rok wcześniej w Wierchomli. Zimą trudno się jeździ po zaśnieżonych, śliskich górskich drogach i właściwie jedyną atrakcją są zjazdy narciarskie. Mnie bardziej odpowiadała Jaworzyna. Na otwartych przestrzeniach Słotwin gwizdał wiatr...
UsuńLato zaś sprzyja krótszym i dłuższym wypadom w okolice Krynicy. Zapowiada się piękny początek jesieni. A za nami już 25 łemkowskich cerkiewek drewnianych, obecnie kościołów katolickich. Prawdziwe perełki. Polecam Ci tę część Małopolski, zresztą zobaczysz na zdjęciach, być może coś niecoś uda mi się jeszcze wrzucić na bloga w sanatorium. Dzisiaj po śniadaniu wycieczka rowerowa, a po obiedzie zabiegi. Buziaki jak również gratulacje z tak pięknej 43 rocznicy ślubu :)))*
ech, czuję tą świeżość powietrza:)
OdpowiedzUsuńCzasami kropiło więc ta świeżość była jeszcze większa.
UsuńUściski :)
Oj jak się teskni do naszych klimatów..... Zdjęcia, jak zawsze superkowe. Pozdrawiamy z dalekiej Irlandii
OdpowiedzUsuńDzięki za pozdrowienia z dalekiej Irlandii.
UsuńW górach jeszcze nie jeździłam rowerem - to moje pierwsze doświadczenia - superkowe !
Uściski i serdeczności dla Ciebie i Twojej Towarzyszki życia :))
Gratulacje. Po Beskidzie Sądeckim to ja sporo jeździłem rowerowo i chodziłem pieszo.
OdpowiedzUsuńAndrzeju
UsuńOpowiadałam mojemu mężowi o Twoich wycieczkach rowerowych, o tych opisywanych przez Ciebie na blogu.
Rowerem po górach jeżdżę po raz pierwszy i jestem zachwycona długimi kilkukilometrowymi zjazdami, mniej podjazdami.
Dzisiaj po obiedzie jedziemy długim podjazdem na Jaworzynę później gondolą na samą górą i zjeżdżamy w dół do dolnej stacji kolejki pięć kilometrów drogą gospodarczą i jeszcze drugie tyle aż do samego deptaka w Krynicy, a później znowu około półtora kilometra pod górę.
Ech, nie myślałam, że sobie poradzę z tymi podjazdami...
Ściskam mocno i życzę dobrej pogody na czas Twoich wypraw rowerowych i pieszych :)
Wyglądacie razem z R. pięknie i szlachetnie, naprawdę miło na was patrzeć, w dobie jednorocznych a często nawet krótszych małżeństw. Suma lat, które spędziliście jak dotąd razem, godna podziwu. Szczerze Wam gratuluje i od serca posyłam moc dobrych życzeń, na jeszcze wiele pięknych lat. :) Wybraliście równie piękne miejsce do odwiedzenia, nie byłam nigdy w Krynicy Zdrój, lecz po zdjęciach widzę, że spodobało by mi się tam, tyle zieleni, drzew, cisza i spokój. :) Udało ci się to życie, droga Ewuniu, jesteś dowodem na to, że bycie szczerą, pogodną, zawsze uśmiechniętą i optymistycznie patrzącą na świat i ludzi osobą, opłaca się. Nie zmieniać się nigdy. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i posyłam moc uścisków i wirtualnych cmoków :***** Napiszę też do ciebie coś na priva. :))) :***** (Ćmok)
Czterdzieści lat to mało i dużo. Podsumowując, był to szczęśliwy dla nas czas, czas ciężkiej pracy i czas dobrego wypoczynku.
UsuńDziękuję Ci Droga Basiu za komentarz i pozdrawiam również cieplutko, a długi list wysyłam jak zwykle inną drogą.
Buziaki na dokładkę :)))*
Wróciłem i zaglądam na znajomy blog, a tu niespodzianka- nietypowy Twój wyjazd. Cieszę się, że pogoda Wam dopisuje (oby jak najdłużej), bo okolice (zwiedziłem, a jakże) są piękne. Świetnie Wam obojgu tak się ułożyło, że to akurat taki wspólny wyjazd, gdy niedługo pęknie "czterdziestka". Ja mam to już za sobą...
OdpowiedzUsuńA zdjęcia jak zwykle- świetne!
Ściskam mocno i serdeczności ślę
Ech,
UsuńDługo Cię nie było !
Ściskam również mocno i serdeczności odwzajemniam :)
Gratuluję rocznicy . Pozdrawiam po wakacyjnie ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i ciągle jeszcze z Krynicy pozdrawiam serdecznie :))*
Usuńojej to juz czterdzieści lat?!!! wyglądacie jakby to było wczoraj! Kochana, to planuj już wycieczkę na następną jubileuszową "czterdziestkę"... śliczna z was para, i taka ciepła, gratuluję i tak trzymać.
OdpowiedzUsuńA Krynica piękna, dawno już nie byłam w polskich górach i nie pamiętam prawie, że było tak pięknie...
ściskam serdecznie
Agnieszko
UsuńTeż mi się nie wydaje, że to już czterdzieści lat minęło.
A jak będziesz miała okazję przyjedź w polskie góry.
Buziaczki :))*