środa, 7 października 2015

Wielka Synagoga w Tykocinie








    Najwcześniejsza wzmianka o synagodze w Tykocinie pochodzi z tysiąc pięćset dwudziestego drugiego roku.

   
W tysiąc pięćset siedemdziesiątym drugim roku synagoga czyli szkoła żydowska była już wybudowana i zajmowała powierzchnię pięciu prętów ówczesnej miary czyli sto trzydzieści metrów kwadratowych. Nie ma żadnych informacji o jej kształcie architektonicznym ani też materiale użytym do budowy.
    W tysiąc sześćset czterdziestym drugim roku, w tym samym prawdopodobnie miejscu wzniesiono zachowaną do dziś murowaną synagogę. Jej budowa przypada na okres dominacji kahalu wśród skupisk żydowskich na Podlasiu, Mazowszu i Litwie. Jako stolica okręgu tykociński kahal musiał mieć odpowiednią oprawę w postaci monumentalnej murowanej synagogi, która mogłaby być nie tylko miejscem odbywania lokalnych żydowskich sejmików, ale przede wszystkim znakiem władzy nad podległymi sobie kahalami.

   
Zbudowana na planie kwadratu, z cegły na zaprawie wapiennej, nie podpiwniczona, pod względem architektonicznym należała do końcowej fazy ewolucji nowego stylu jaki wykształcił się w latach trzydziestych-czterdziestych siedemnastego wieku na należącej wówczas do Rzeczypospolitej Ukrainie i Ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego.
    Ogromną kubiczną bryłę z okrągłą wieżą w północno-zachodnim narożniku pokrywało tak zwane dziewięciopolowe sklepienie ponad którym znajdował się typowy dla renesansu pogrążony dach osłonięty attyką. Centralne miejsce we wnętrzu zajmowała bima, dwukondygnacyjna, wsparta na czterech potężnych słupach przykryta sklepieniem klasztornym. Powierzchnię słupów pokrywały tynki imitujące ciosy kamienne. Wnętrze bimy otrzymało późnorenesansową dekorację stiukową w tak zwanym typie kalisko-lubelskim.
    Takie samo stiukowe zdobienie widniało na krawędziach sklepień sali wielkiej. Pola sklepień sali głównej i bimy pokrywały polichromie wyobrażające firmament niebieski ze złotymi gwiazdami. Aron ha-kodesz na wschodniej ścianie o manierystycznej dekoracji rzeźbiarskiej był bogato złocony. Na ścianach synagogi poczęto umieszczać polichromie z tekstami modlitw. Te ozdobne tablice służyły nie tylko do dekoracji wnętrza ale spełniały praktyczną rolę - ułatwiały wiernym wspólne odmawianie modlitw podczas uroczystych nabożeństw w warunkach, gdy słabe oświetlenie uniemożliwiało korzystanie z modlitewników.

   
W ciągu następnych dziesięcioleci do głównego korpusu synagogalnej budowli dostawiano przybudówki, w których mieściły się sklepiki i bejt midrasze, czyli domy nauki. Przylegające do synagogi sklepiki stopniowo likwidowano na rzecz powiększenia jej powierzchni. Z czasem z tych dobudówek wykształciły się istniejące do dziś parterowe pawilony o tak zwanych sklepieniach kolebkowych z lunetami nakryte pulpitowymi dachami otaczające z trzech stron główny korpus.

    
W tysiąc siedemset trzydziestym szóstym roku w wielkim pożarze zawaliły się sklepienia synagogi i doszczętnie spłonęła łaźnia rytualna. Władze kahalu natychmiast przystąpiły do odrestaurowania synagogi i budowy nowej łaźni. W rezultacie wielka synagoga otrzymała kształt architektoniczny zachowany do dziś.
    Renesansowy dach z attyką zastąpiono wysokim dachem mansardowym. Zmienił się wystrój wnętrza. Na odbudowanych sklepieniach nie przywrócono stiukowych dekoracji i malowideł, a w miejsce zniszczonego boniowania na filarach bimy umieszczono na gładkim tynku rokokowe polichromie. W następnych dziesięcioleciach przeprowadzono różne remonty.

   
W tysiąc osiemset sześćdziesiątym ósmym roku synagogę gruntownie odrestaurowano.
    W czasie drugiej wojny światowej, po zagładzie tykocińskich Żydów, wielka synagoga ograbiona i spustoszona, niszczała.
    W latach pięćdziesiątych staraniem ówczesnego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Władysława Paszkowskiego, została zabezpieczona przed dalszą dewastacją i wkrótce poddana gruntownej konserwacji. Ostateczne prace przeprowadzono na koszt Skarbu Państwa w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Obiekt przekazano ówczesnemu Muzeum Okręgowemu w Białymstoku, jako siedzibę jego tykocińskiego oddziału.

   
Obecne wnętrze synagogi jest efektem prac specjalistów z Pracowni Konserwacji Zabytków w Krakowie, którzy pod kierunkiem Kaliny Stawickiej, Marii Rymaszewskiej i Stanisława Stawickiego w latach tysiąc dziewięćset siedemdziesiąt cztery-siedemdziesiąt osiem przeprowadzili badania i dokonali konserwacji malowideł na ścianach sali wielkiej, na filarach i sklepieniu bimy oraz konserwacji i częściowej rekonstrukcji aron ha-kodeszu. Odsłonięto najstarszą warstwę malarską przyjmując zasadę pozostawiania malowideł w takim stanie w jakim dotrwały do naszych czasów. Dekorację ścian i części bimy stanowią polichromowane tablice z częściami modlitw w języku hebrajskim i aramejskim w bogato zdobionych bordiurach. Powstały one w różnym czasie z fundacji pobożnych członków tykocińskiego kahalu.

 
   Najstarsza inskrypcja z fragmentem Psalmu Dawida pochodzi z tysiąc sześćset sześćdziesiątego drugiego roku i znajduje się na łukiem bimy na zewnętrznej stronie od północy. Ponad nią na gzymsie widnieje tekst z tysiąc siedemset czterdziestego drugiego roku.
Pozostałe inskrypcje na zewnętrznych ścianach bimy pochodzą:
- na stronie wschodniej - z tysiąc osiemset dwudziestego drugiego roku
- na stronie zachodniej - z tysiąc siedemset sześćdziesiątego i tysiąc
                                        osiemset sześćdziesiątego szóstego
- na stronie południowej - z tysiąc siedemset dwudziestego pierwszego.
    Na wschodniej ścianie synagogi po obu stronach aron ha-kodeszu znajdują się tablice datowane na lata tysiąc sześćset osiemdziesiąt dziewięć-dziewięćdziesiąt jeden. Tekst w okrągłej bordiurze w lewym górnym rogu ściany wschodniej pochodzi z tysiąc siedemset dziewięćdziesiątego trzeciego roku, polichromie na zachodniej ścianie pochodzą z tysiąc siedemset sześćdziesiątego trzeciego i tysiąc osiemset sześćdziesiątego piątego. Inne tablice nie są datowane.

   
Dekoracja malarska aron ha-kodeszu łączy w sobie wszystkie odsłonięte i zachowane warstwy od pierwszej połowy siedemnastego do dziewiętnastego wieku. Najstarsze i najszlachetniejsze zarazem oryginalne zdobienie w postaci złoceń i srebrzeń znajduje się na dolnym szerokim gzymsie i zwieńczeniu. Na górnym gzymsie i wąskim gzymsie nad głowicami kolumn widoczne są dziewiętnastowieczne uzupełnienia zniszczonych wcześniej starych polichromii.
    W środkowej części aronu z tablicą i uszakami odtworzono domniemany wygląd spatynowanych złoceń i srebrzeń. Dolna cześć obejmująca wnękę w murze i kolumny jest rekonstrukcją. Pierwotnie aron ha-kodesz był bogato złocony i srebrzony a we wnęce umieszczona była drewniana skrzynia zamykana pięknymi rzeźbionymi drzwiami. Przy aronie znajdowało się drewniane podwyższenie z kilkustopniowymi schodami i balustradą. Drzwi aronu przysłaniał parochet - bogato haftowana zasłona. Po prawej stronie ustawiony był pulpit kantora z tablicą sziwiti, a po lewej na postumencie olbrzymia mosiężna ośmioramienna chanukowa menora.




















    W gablotach przy południowej ścianie eksponowane są judaika ze zbiorów Muzeum w Tykocinie i Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie.







     

     SYNAGOGA nie jest świątynią w rozumieniu teologicznym, ponieważ nie jest miejscem sprawowania świętej ofiary. Jak mówi hebrajska nazwa - bejt kneset - synagoga jest domem zgromadzeń, miejscem wspólnotowej modlitwy i czytania Pisma. Wywodzi się ze starożytnej historii Izraela, z czasów niewoli babilońskiej, gdy Żydzi uprowadzeni ze swojej Ziemi i osadzeni wśród pogan znaleźli się w niebezpieczeństwie utracenia wiary i narodowej tożsamości. Przywódcy narodu stworzyli wówczas domy zgromadzeń, w których ludzie pod kierunkiem uczonych słuchali Słowa Bożego, rozważali je i wspólnie się modlili. Gdy skończyła się niewola babilońska i Żydzi uzyskali możliwość powrotu do swojej Ziemi, zanieśli tam ze sobą ideę instytucji synagogi.

    Nie tylko w Jerozolimie, obok odbudowanej Świątyni, ale także w całej Judei i wszędzie tam gdzie mieszkali Żydzi, synagogi stały się ośrodkami żydowskiej myśli i życia religijnego. Po zburzeniu przez Rzymian jerozolimskiej Świątyni w siedemdziesiątym roku i po klęsce powstania Szymona Bar Kocyby w sto trzydziestym siódmym roku, Żydzi zostali zmuszeni do opuszczenia swojej ojczyzny, synagoga stała się w całym ówczesnym świecie jednym z głównych znaków ich narodowej i religijnej tożsamości.

   
Architektura synagog kształtowała się i zmieniała przez wieki zgodnie z prądami, stylami i tendencjami jakie panowały w budownictwie różnych krajów i kultur. Niezmienne i stałe pozostały jednak cechy synagogalnego wnętrza, określone religijnymi potrzebami i tradycją.

   
Najważniejszym miejscem w synagodze jest wielka sala, zwana po hebrajsku ezrat anaszim czyli dziedzińcem mężczyzn. Gromadzą sie w niej dorośli mężczyźni, zgodnie z tradycja ci którzy ukończyli trzynasty rok życia. Gdy zbierze się przynajmniej minjan, czyli dziesięciu pod przewodnictwem jednego, mogą odmawiać przepisane prawem i uświęcone tradycją modlitwy wspólnotowe. Zwykle modlitwom przewodniczy chazan czyli kantor śpiewający pieśni i psalmy z towarzyszeniem pozostałych wiernych.

   
Najważniejszym miejscem w synagodze jest aron ha-kodesz czyli święta szafa (skrzynia lub arka) umieszczona zawsze na wschodniej ścianie, umownie wskazującej kierunek Jerozolimy.
    W świętej szafie przechowuje się rodały czyli zwój Tory (Pięcioksięgu Mojżesza, po hebrajsku Sefer Tora). Tora ma postać starożytnej księgi spisanej ręcznie na pergaminowych, zszytych ze sobą arkuszach, nawiniętych na dwa drewniane wałki (po hebrajsku Esej chaim czyli drzewa życia). Zwoje okryte są płaszczem (meil) zdobionym haftem z inskrypcjami, na którym zawiesza się tarczę (tas) oraz jad czyli wskazówkę w kształcie ręki służącą do czytania. Tak ubraną Torę wieńczą dwa srebrne granaty (keter Tora). Wnętrze świętej szafy zamykają ozdobne drzwi i przesłania parochet czyli kotara z haftowanymi inskrypcjami i motywami odnoszącymi się do Tory.

   
Święte zwoje odczytuje się publicznie podczas nabożeństw w szabat i inne święta oraz dni powszednie, poniedziałki i czwartki. Z towarzyszeniem uroczystych modlitw wyjmuje się je z aronu i przenosi na podwyższone miejsce zwane bimą, znajdujące się zazwyczaj po środku sali lub naprzeciw aronu ha-kodesz. Tam układa się zwoje na specjalnym stole, zdejmuje ozdoby i płaszcz, a następnie odczytuje głośno odpowiedni fragment.

   
Kobiety nie uczestniczą czynnie w nabożeństwach odbywających się w  wielkiej sali. Miejsce dla nich znajduje się przeważnie na galeriach zbudowanych nad główną salą lub w przybudówkach mających okna umożliwiające śledzenie uroczystości. Odpowiednio dla ezrat anaszim czyli dziedzińca mężczyzn, modlitewne pomieszczenie dla kobiet nosi nazwę ezrat naszim czyli dziedziniec kobiet.


    W sobotę, 3 października, ezrat naszim - babiniec otworzono dopiero o godzinie piętnastej podczas wernisażu wystawy zatytułowanej Z narażeniem życia - Polacy ratujący Żydów podczas Zagłady.
(na podstawie materiałów znalezionych w synagodze)


                                 Tykocin, 3 października 2015 roku

2 komentarze:

  1. Ojejku, ile tu informacji o tykocińskiej synagodze i o funkcjach, nazwach poszczególnych elementów synagogi. Od jakiegoś czasu przymierzam się do opisu tego miejsca, bo Tykocin to szczególna miejscowość na Podlasiu. O tym miasteczku można rozprawiać godzinami.
    W synagodze tykocińskiej podobała mi się także wystawa strojów, a także wystawa poświęcona żydowskim aktorom.
    Miło wspominam odwiedziny w synagodze w Szczebrzeszynie, Zamościu czy też w Grodnie, Kiejdanach na Litwie czy Kutaisi i Batumi w Gruzji. O matuchno, kiedy to wszystko opiszę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorociu,
      Też dostaję zawrotu głowy kiedy mam tyle wszystkiego w zanadrzu. Przymierzam się do kolejnego wpisu o Cyprze i na razie mam przygotowane tylko zdjęcia, a chaotyczny tekst w głowie. Odkładam zatem Cypr do momentu kiedy mi się przestanie kłębić we łbie. Czasami mam dość tej harówy na blogu, ale kiedy widzę miły komentarz, to cieplej robi mi się na sercu i dalej brnę...
      Zaglądałam do Twojego bardzo ciekawego postu o Gruzji. Mnie nie ciągnęło w tamte strony, dopóki nie wpadłam na bloga Krzysztofa Matysa. A więc, może kiedyś...!
      Dzięki Ci kochana za dobre słowo. Zaznaczę jeszcze tylko, że informacje pochodzą właśnie z różnych dokumentów, które tam znalazłam. Zapraszam także do samego miasta Tykocina, o którym pisałam we wcześniejszym poście.
      Uściski :)

      Usuń