środa, 18 grudnia 2019

- Czy możemy wyobrazić sobie nowoczesne miasto bez kościoła? - Zapraszam do lasu szkła i metalu, do podparyskiej dzielnicy La Défense

    W poprzednim poście pisałam o największym w Polsce kościele - bazylice Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej - widocznym z daleka, bogato dekorowanym, zajmującym ogromną przestrzeń w Sanktuarium Lichenia Starego. Dzisiaj pokażę całkowite przeciwieństwo licheńskiej bazyliki - nowoczesną, niewielką, prostą bryłę kościoła, wybudowaną na przełomie drugiego i trzeciego tysiąclecia w sercu biznesowo-handlowej podparyskiej dzielnicy La Défense

    W nazwie świątyni, la Maison d’Eglise Notre-Dame de Pentecôte, znajdują się dwa istotne dla tego przedsięwzięcia słowa, dom i kościół, a zatem pełna nazwa świątyni w tłumaczeniu na język polski brzmi dom kościelny Matki Bożej od Zesłania Ducha Świętego.

    
Kościół powstał z woli biskupa Nanterre w szczególności dla tej najliczniejszej społeczności, pracującej w centrum biznesowo-handlowym La Défense, ludzi zmęczonych pracą, szukających wytchnienia od problemów dnia codziennego... Ta wspaniała idea domu modlitwy połączona z ciepłem ogniska domowego stała się miejscem przyjaznym dla wszystkich, i tych tu pracujących, i tych tu przebywających, i tych tu mieszkających. Każdy, bez względu na wiek, wiarę, religię, zawód, pochodzenie społeczne znajdzie tu oparcie i poczuje się jak w domu.

   
Kościół zaprojektował urodzony w Algierii w 1954 roku, francuski architekt Franck Hammoutène.
    Drogę do domu kościelnego wskazuje czerwony krzyż ulokowany na jasnej ścianie, prostopadle ustawionej do bryły budynku. Zwykły przybysz, czy turysta raczej go nie zauważy, bowiem budynek w lesie szkła i stali niczym szczególnym się nie wyróżnia. Nawet osiem dzwonów odlanych w brązie ukryto gdzieś za wysoką mleczną ścianą, która zapewne ma pełnić rolę tradycyjnej dzwonnicy. 




    Budowlę z zewnątrz sfotografowałam pod koniec lipca trzy lata temu.
Na drzwiach wejściowych znalazłam wówczas informację, że od 14 lipca do 22 sierpnia kościół będzie zamknięty. W tym roku (2019) byłam tam w połowie października, w środku tygodnia. Tym razem drzwi świątyni były szeroko otwarte. Zresztą msze święte odprawiane są tutaj w dni powszednie w godzinach obiadowych, podczas weekendu świątynia jest zamknięta. 







    Usytuowana w świecie współczesnym, w nowoczesnej dzielnicy La Défense, nawiązuje do tradycji pierwszych wspólnot chrześcijańskich.
    Na dole znajdują się sale spotkań i jadalnia, na parterze sala recepcyjna, w Sali na górze - kościół.

   
Tego dnia towarzyszył mi Ryszard. Weszliśmy do środka przeszklonego z trzech stron obszernego holu. W tej publicznej przestrzeni pełniła dyżur, jedna z wielu wolontariuszek, pełna ciepła i życzliwości Fanny Letourneux. Od niej dowiedzieliśmy się jak funkcjonuje ta katolicka placówka. 



    Na parterze przy wejściu i schodach do domu modlitwy urządzono chrzcielnicę, która podobnie jak cały budynek zaskakuje niecodziennymi rozwiązaniami technicznymi i dekoracjami. Fanny wyjaśniła nam jak działa to swoiste baptysterium. Otóż woda, po pięciu pręcikach, cieniutkimi strużkami spływa z muru kościoła do kamienia węgielnego z wygrawerowanym tekstem z Księgi Izajasza (28.16-17):
                            Oto Ja kładę na Syjonie kamień,
                                 kamień dobrany, węgielny,
                           cenny, do fundamentów założony.
                                Kto wierzy, nie potknie się.
                             I wezmę sobie prawo za miarę,
                                 a sprawiedliwość za pion.


   
Na ścianie obok chrzcielnicy wisi gobelin Gołębica z Księgi Rodzaju, wykonany w Aubusson, według projektu benedyktyna, brata Yvesa z opactwa Sainte-Marie de la Pierre-qui-Vire. 



    W holu na parterze mieści się księgarnia. Organizuje się tu także różnego rodzaju wystawy, koncerty, konferencje, prowadzi debaty na wiele tematów, podczas których spotykają się ludzie z bardzo różnych środowisk. 



    Na dole znajdują się sale spotkań i jadalnia. W jadalni, w każdą środę, w życzliwej atmosferze swoje spotkanie kontynuują uczestnicy mszy świętej, odprawianej o godzinie 12:30. We wtorek zaś organizowana jest tam „kawa” dla bezdomnych, którzy mają okazję porozmawiać z tymi, którzy pracują na La Défense. W poniedziałki i piątki wspólne śniadanie gromadzi uczestników porannej Eucharystii. 



    Tam też znaleźliśmy wymowny w treści plakat z napisem - czy możemy wyobrazić sobie miasto bez kościoła? 


   
Makata Gest Mojżesza patrzącego na dzieci Izraela wchodzące do Ziemi Obiecanej otwiera Salę na górze - według tradycji chrześcijańskiej Wieczernik, w którym Jezus umył uczniom nogi, gdzie odbywała się Ostatnia Wieczerza, gdzie Jezus ukazał się apostołom i w której nastąpiło zesłanie Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy i gdzie zachowały się także historyczne przekazy świadczące o tym, że w istniejącym tam przed wiekami sanktuarium chrześcijańskim przechowywana była korona cierniowa oraz kolumna, przy której biczowany był Jezus. 



     Przestrzeń liturgiczna inspirowana starożytną tradycją to dwa główne miejsca: ołtarz i ambona otoczone przez zgromadzenie.
     Ołtarz - dwanaście ognistych języków, które zstąpiły na Apostołów w dniu Zesłania Ducha Świętego rozdzierają oksydowany metal (rzeźba Pierre’a Sabatier).



    Ambona - miejsce Słowa, symbolizuje Krzew Gorejący, z którego Bóg objawił swoje imię Mojżeszowi (rzeźba Pierre’a Sabatier z odlanym w metalu żarem ognia). 



    Tabernakulum - świadectwo mocy i niewidzialnej obecności Boga - dwa stylizowane anioły utrzymujące i strzegące Najświętszy Sakrament, który ofiarują do adoracji przez wiernych. 



     Przestrzeń chwały - witraż bez szkła - wykonany przez Jacquesa Loire, wypełnia przejrzystą północną ścianę kościoła: gołąb symbol Zesłania Ducha Świętego, wzbija się do lotu, modlitwa wiernych wznosi się do Boga. 

    Wizerunek Maryi Dziewicy - umieszczone w głębi świątyni dzieło rzeźbiarza Etienne - modlącej się w dniu Zesłania Ducha Świętego, pieszczonej przez płomienie ognia i ochranianej cieniem Ducha Świętego, wewnętrznym spojrzeniem zaprasza nas do kontemplacji dzieł Bożych w Niej… i w nas, dyskretnie zwrócona w kierunku Ofiary Chrystusa celebrowanej na ołtarzu.


     Chrystus na krzyżu to jasno czerwony gobelin rozświetlający beton ściany wschodniej kościoła - inspirowany gwaszem benedyktyna brata Yves’a został utkany w Aubusson.
    Wychodzącym z kościoła towarzyszy
Archanioł Rafał ze słowami Pójdę z tobą dokądkolwiek się udasz.


    Na La Défense spędziliśmy dużo więcej czasu. Lubię tam zaglądać z wielu powodów, szczególnie latem w porze lunchu, kiedy cała pracująca brać wylega ze swoich biur i dwie godziny spędza poza szklanymi wieżowcami. O tej dzielnicy pisałam tutaj i tutaj.
    W mojej dokumentacji fotograficznej mam jeszcze wiele ciekawych miejsc do pokazania. Tego roku, w październiku, chciałam przede wszystkim zobaczyć jak wygląda po gruntownym remoncie Grande Arche de la Fraternité i jak zwykle przejść pod dachem tego ogromnego łuku, zatrzymać się na chwilę w szklanym labiryncie, o który rozbija się hulający tam wiatr.




























    Część placu, zwanego Parvis de La Défense, pomiędzy Grande Arche a domem kościelnym została ogrodzona. Z plansz umieszczonych na tymczasowym ogrodzeniu dowiedzieliśmy się, że trwają tam roboty związane z modernizacją linii RER E i jej wydłużeniem z dworca Hussmann - Saint Lazare do La Défense, skąd linia E przejmie odnogę RER A do Nanterre, Sartrouville i Poissy, a w Poissy przejmie tory SNCF Transilien J, aby dotrzeć do Mantes-la-Jolie.
    Haussmann
- Saint Lazare i La Défense połączy ośmiokilometrowy tunel z pośrednią stacją w Porte Maillot umożliwiającą przesiadki na RER C. Rozbudowa ma na celu redukcję o 10-15% ilości pasażerów korzystających z centralnej sekcji linii RER B (pomiędzy Gare du Nord i Châtelet) oraz RER A (pomiędzy La Défense i Auber).
    W 2022 roku zostanie oddany do użytku nowy dworzec Paris La Défense. Ogółem linia zyska trzy nowe dworce a jedenaście zostanie odnowionych. Odnowionych zostanie także 47 kilometrów torów pomiędzy Nanterre i Mantes-la-Jolie. Zakończenie projektu o nazwie Eole nastąpi w 2024 roku.











    Atrakcji w pobliżu łuku nie brakuje. Tym razem trafiliśmy na atrapę fragmentu samolotu linii Qatar Airways, gdzie na pokładzie klasy ekonomicznej mogliśmy przetestować nowe, dobrze wyprofilowane z regulowanymi zagłówkami fotele i z większą niż dotychczas przestrzenią pomiędzy nimi, poznać zestaw praktycznych akcesoriów, posmakować kuchni, a nade wszystko doświadczyć miłej obsługi załogi samolotu, która stara się, aby lot był przyjemny i bezstresowy. Na koniec mogliśmy zrobić sobie wspólne zdjęcie aparatem ustawionym obok atrapy samolotu.






    Nową, użyteczną rzeczą, która pojawiła się na Parvis de La Défense, jest ławka, ale nie taka jak wiele innych ławek, lecz ławka a właściwie kombinacja kilkunastu siedzisk wykonanych z metalu, gdzie blachy poskręcane w najrozmaitszy sposób i ustawione wydawać by się mogło chaotycznie pełnią rolę oparć. Dziwne, metalowe kłębowisko siedzisk jest wygodne, odpoczywa tu wiele osób.  
    Być może wkrótce uda mi się pokazać serce tej na wskroś nowoczesnej dzielnicy - Tour Cœur Défense i inne ciekawostki architektoniczne, których we wcześniejszych postach nie prezentowałam. 






    Uściślę, La Défense to nowoczesna dzielnica biurowo-wystawienniczo-mieszkalno-handlowa w aglomeracji paryskiej, znajdująca się formalnie na terenie trzech gmin Nanterre, Courbevoie i Puteaux w departamencie Hauts-de-Seine, na zachód od Paryża.
 
Paryż, La Défense, 14 października 2019 roku

13 komentarzy:

  1. Paryża zupełnie nie znam (no może tylko te najbardziej znane miejsca z telewizji i internetu), więc z przyjemnością znów z Wami pospacerowałam. Świątynie rzeczywiście diametralnie różne. Ta ultranowoczesna bardzo mi się podoba z tym ciekawym i prostym wystrojem. Fajna wycieczka:)
    Serdecznie Was pozdrawiam na piękne dni oczekiwania:) Całusy:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paryż pod względem powierzchni jest bardzo mały (pomijam oczywiście aglomerację paryską), ale pod względem niespodzianek różnego rodzaju ogromny - nie bez powodu zwany Miastem Świateł. Gdzie się nie ruszysz tam zawsze znajdziesz coś ciekawego. Tylu ludzi, rożnych wyznań, przekonań, rożnych kultur... szukało tu nie tylko schronienia ale także pola do działania na wielu płaszczyznach...
      Uściski i wszystkiego dobrego na święta :)

      Usuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Nie spodziewałem się w tym miejscu kościoła. Biznes, pieniądze owszem, a tu proszę kościół. Nowoczesny, a jednak każdy element ma oparcie w biblii. A to co jest największym zaskoczeniem, że w laickiej Francji są osoby poszukujące Boga. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również jestem pod wrażeniem tej "placówki katolickiej" - dwa w jednym - domu i kościoła - nawiązującej do tradycji pierwszych chrześcijan...
      Radosnego świętowania życzę Tobie i Twojej Rodzinie :)

      Usuń
  3. JA jak Wkraj, jestem pod ogromnym wrazeniem, prawdziwie nowoczesna wizja kosciola w bardzo wysmakowanym dla mnie guscie. Podoba mi sie bardzo. Widzialam jakies nowoczesne koscioly ale zaden nie zrobil na mnie wrazenia, ten zdecydowanie mi sie podoba. Minimalistyczny wystroj, ale kazdy jego element jest zdumiewajacy oryginalniscia. Poltora roku temu bylam w Paryzu, ale nie dotarlam na Defense, szkoda, znam ja sprzed wielu lat. Pozdrawiam i zycze Ci Wesolych Swiat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że kościół ten skupia wielu młodych ludzi pracujących na La Défense. Prężnie działa tutaj między innymi chór "le Gospel Notre Dame de Pentecôte". Każdy kto lubi śpiewać może do niego należeć. Próby odbywają się w każdy piątek w porze lunchu o godzinie 12:25, a około 13:00 można przyjść na próbę i posłuchać...
      Koncert Bożonarodzeniowy, ostatni w tym roku, odbył się 13 grudnia o godzinie 12:30 i 13:30...
      Pozdrawiam również bardzo serdecznie i świątecznie :)

      Usuń
  4. Paryż mój ukochany Paryż. Tęsknię doń. Wiele razy przechodziłam w pobliżu i nigdy nie dojrzałam tego krzyża. Jego wygląd zewnętrzny i wewnętrzny to nie moja estetyka. Wolę jednak tradycyjne świątynie, ale ja generalnie jestem zacofana- w sensie niepostępowa, jeśli idzie o sztukę. Pamiętam, jak miłe masz wspomnienia z La Defense więc cieszę się z Tobą, że mogłaś dodać do swojej kolekcji kolejne piękne wrażenia. Pozdrawiam świątecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą sztuką to bywa tak, że im więcej jej wokół mnie, im dłużej z nią obcuję tym bardziej jestem w niej zagubiona. -Jak ją odbierać? -Ponoć kicz schlebiający popularnym gustom, jego brzydota i lichość, ma coraz więcej odbiorców. Pozbawione gustu przedmioty otaczają nas ze wszech stron i zniekształcają obraz prawdziwej wartościowej sztuki...

      Wśród lasu szkła i metalu nie wyobrażam sobie paryskiej katedry Notre-Dame i coraz bardziej rozumiem logikę współczesnych architektów, którzy tworzą nowe miasta, pamiętając o potrzebach nie tylko tylko tych materialnych. Urodzona w leśnej głuszy pewnie nie mogłabym w takim nowoczesnym mieście zamieszkać na stałe, ale od czasu do czasu poobcować z obrazami nieba przesuwającymi się po szklanych ścianach czemu nie...
      Wesołych, zdrowych świąt Małgosiu :)
      Czy znalazłaś już nowe lokum?

      Usuń
    2. Niestety nadal jestem gościem u mamy. Nie jest łatwo znaleźć coś przystępnego cenowo w okolicy, która mi się marzy, czyli w śródmieściu. Bo ja jestem miastowa dziewczyna. Choć nie cierpię tłoku, tłumów, to jakoś nie wyobrażam sobie życia w małym miasteczku, ale pojechać, pobyć, bardzo chętnie. :) Jest w tym co piszesz sens, że taka katedra jaka mi się śni NDDP byłaby w takim otoczeniu nie na miejscu, albo całe to otoczenie byłoby nie na miejscu dla takiej katedry. Pogodnych i zdrowych Świąt życzę.

      Usuń
  5. Miejsca sakralne, jakie nawiedzałam kilka lat temu, to raczej katedry ( dobrze, że Notre Dame jeszcze przed pożarem zdązyłam). Mam jednak obraz kościołów z prowincji z południowej Francji ( w drodze do Lourdes), - opuszczonych, zaniedbanych, bez księży i wiernych. Przykro było patrzeć na zmurszałe progi z zamkniętymi drzwiami. Gościnnie czasem podobno przyjeżdżał ksiądz od "wielkiego dzwonu". W porównaniu z tym moim wspomnieniem, Twój obecny przekaz raduje serce, Ewuniu. Wiadomo, że ani ten mój, zaniedbany, ani Twój piękny, żywy i nowoczesny( chociaż zamknięty w niedzielę?)kościół, to nie przykład pełnego obrazu stopnia religijności Francji. Polaryzacja, jak w życiu nie tylko światopoglądowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda wiele kościołów nie ma swoich stałych gospodarzy, ale o Francji, że jest laicka nie można powiedzieć. Francuzi (na pewno nie wszyscy) wciąż kultywują tradycje chrześcijańskie, widziałam i pisałam już o tym wiele razy...
      Kościół na La Défense został wzniesiony dla tych co tam pracują i dlatego w niedzielę jest zamknięty, w ciągu tygodnia tętni życiem co znaczy, że ludzie uczęszczają do niego nie tylko od święta.
      Świat się zmienia, a czy na lepsze?
      Zdrowych, radosnych świąt Tereniu :)

      Usuń
  6. Ewuś, byłam tam, ale nie zauważyłam tego kościoła.
    Dzięki Wam, mogłam poznać kolejne ciekawe miejsce w Paryżu. Dziękuję.
    Wiem, że już po świętach, ale ja cały czas życzę Ci wszystkiego co najlepsze i mocno Cię ściskam.
    Oby przyszły rok był dla Ciebie Ewuś i Twoich bliskich dobry rokiem, takim, jakiego pragniesz.
    Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, dziękuję i wzajemnie życzę Tobie i Twoim bliskim przede wszystkim zdrowia. Niech Wam się szczęści :)

      Usuń