środa, 10 października 2018

Puławy - z wizytą u Czartoryskich, a na koniec neogotyk w Łosicach


    Pani na Puławach, o której głośno było w całej Europie na przełomie wieków osiemnastego i dziewiętnastego, wciąż fascynuje swoim niezwykle barwnym życiem. Pisano o niej i ona pisała o sobie...
    Izabela z Flemmingów Czartoryska (1746-1835), obdarzona przydomkiem Matka Spartanka, w trudnych dla Polski czasach gromadziła pamiątki polskie, powierzając je potomności...


   
Wracając z Kazimierza Dolnego tutaj i tutaj postanowiliśmy tym razem jechać przez Puławy, a nie jak poprzednio przez Lublin tutaj, ażeby przyjrzeć się z bliska posiadłości prekursorki polskiego muzealnictwa, a w szczególności słynnej Świątyni Sybilli - pierwszego na ziemiach polskich i jednego z pierwszych muzeów w Europie - wzorowanej na architekturze antyku, u wejścia której księżna poleciła umieścić napis Przeszłość Przyszłości.

   
Usytuowana na wysokiej skarpie Świątynia Sybilli imponuje nie tylko położeniem, ale i rozmiarami. Od strony parku widoczna jest jej górna część zbudowana z ciosów kamiennych, zaś dolną ceglaną, częściowo ukrytą w ziemi, możemy podziwiać schodząc ścieżką ze skarpy. Wejścia do górnej sali strzegą dwa lwy - dar cara Rosji Aleksandra II.















    Tuż obok Świątyni Sybilli znajduje się kolejne dzieło życia księżnej Izabeli Czartoryskiej, Dom Gotycki, mieszczący pamiątki obce. 


















    Między obiema budowlami w rozpaczliwej pozie odnajdujemy bohaterów poematu Jerozolima Wyzwolona, Tankreda i Kloryndę - kopię grupy rzeźbiarskiej z białego marmuru, wykonanej pod koniec osiemnastego wieku we Florencji na zamówienie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego - przykład najnowszych trendów romantycznych w rzeźbie, tu, ukazujący moment śmierci Saracenki na rękach kochającego ją krzyżowca z napisem na cokole: Giniesz, śliczna Kloryndo, od miłosnej dłoni, a twój Tankred nad własnym zwycięstwem łzy roni.



        Spacerując po rozległym terenie nie sposób nie zauważyć przykładu architektury ogrodowej wzorowanej na typie chińskiej pagody, a mianowicie osiemnastowiecznej Altany Chińskiej zwanej także Domkiem Chińskim. Ponoć znajduje się w niej oryginał rzeźby Tankreda i Kloryndy.






     Na terenie parku odnajdujemy Domek Żółty z początku dziewiętnastego wieku. Przebywał w nim podczas pobytu w Puławach car Aleksander II, stąd też jego druga nazwa Domek Aleksandryjski.
    Do wnętrza zapraszali nas organizatorzy wystawy prezentującej fotografie pochodzące z archiwum Marii Bawolskiej i Muzeum Czartoryskich w Puławach. Autorem zdjęć z lat 1952-1962, przedstawiających piękno parku w czterech porach roku jest Stanisław Bawolski (1927-1993).









    Intrygującą budowlą na terenie założenia pałacowo-parkowego jest wieża ciśnień
wybudowana z czerwonej cegły w 1897 roku, reprezentująca tak zwany styl klasycyzmu rosyjskiego.






    W pobliżu wieży ciśnień znajduje się Brama Rzymska wybudowana w 1829 roku, wzorowana na Łuku Tytusa w Rzymie.

    W 2005 roku w 170 rocznicę śmierci Izabeli z Flemmingów księżnej Czartoryskiej (1746-1835), w pobliżu murowanego ogrodzenia położono kamienną płytę z napisem w dolnej jej części:
O przyszły los gorliwych pobudzona chęci
Zebrałam przeszłość polską w przybytek
pamięci
Ażeby szczątki godne wiekopomnej chwały
Późnym wiekom świadectwo narodu dały…
Izabela Czartoryska
  
    I jeszcze ostatnie migawki ze spaceru po załażeniu pałacowo-parkowym w Puławach























  
Naprzeciw wejścia do założenia pałacowo-parkowego znajduje się pięknie utrzymany park miejski.





    W drodze powrotnej zaintrygowały nas jeszcze, widoczne z daleka, dwie wieże neogotyckiego kościoła w Łosicach. Skręciliśmy do centrum miasta, ażeby czegoś więcej dowiedzieć się na temat owej budowli. Okazało się, że w tej świątyni, z początku dwudziestego wieku, pod wezwaniem świętego Zygmunta, znajdują się cenne zabytki: w ołtarzu głównym siedemnastowieczny obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, a w ołtarzu bocznym słynący cudami również siedemnastowieczny obraz Matki Bożej Przeczystej - unicka ikona z dawnej łosickiej cerkwi Zaśnięcia Matki Bożej, zaginiona, kilkanaście lat temu wróciła do kościoła.











    Puławy, Łosice, 21 sierpnia 2018 roku

8 komentarzy:

  1. Dziękuję Ewo za fascynującą wycieczkę.
    Ten rejon Polski jest jeszcze przez nas "nie odkryty".
    Tym bardziej z wielką przyjemnością przeczytałam post i zobaczyłam zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często jeździmy po Polsce mijając miejsca godne odwiedzenia. Może właśnie teraz przyszedł ten czas, żeby do nich zajrzeć, zachwycić się i opowiedzieć o nich...
      Buziak :)

      Usuń
  2. Oglądając zdjęcia mam wrażenie, że Cię bardzo to miejsce urzekło. Kilkanaście lat temu podczas urlopu spędzanego koło Nałeczowa odbywaliśmy krótkie jednodniowe wycieczki po okolicy. Puławy również wtedy odwiedziliśmy. Dzisiaj mogłem sobie fajnie wszystko przypomnieć.
    Dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Puławach zatrzymałam się po raz pierwszy. Od dawna marzyło mi się zobaczyć posiadłość księżnej Izabeli, która o przyszły los Polaków i Polski tak bardzo się troszczyła...
      Uściski :)

      Usuń
  3. Bardzo ciekawy spacer po mniej znanym mieście. A ile zieleni! Twój ubiór Ewo jakby nawiązywał do tamtejszych strojów ludowych. Bardzo ładnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... ten mój strój wyszedł nie zamierzenie i rzeczywiście jest jakiś ludowy...
      Uściski :)

      Usuń
  4. Ależ odkryliście tam mnóstwo niesamowitych i ciekawych zakamarków:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak wynika z Twojej publikacji chodziłyśmy tymi samymi ścieżkami.
      Uściski :)

      Usuń