środa, 5 grudnia 2018

Zamieszkaliśmy w Zamku Janów Podlaski


    Pod koniec tego lata, na kilka dni, przenieśliśmy się do Zamku w Janowie Podlaskim. Chciałam tam trochę pomieszkać, zwiedzić słynną janowską stadninę oraz okolicę. Interesowały mnie takie miejscowości jak Kodeń, Kostomłoty, Pratulin, Cieleśnica a także Neple leżące w centrum Szwajcarii Podlaskiej.
    Zamek w Janowie Podlaskim to nowo
otwarte, 17 kwietnia 2016 roku, czterogwiazdkowe Centrum Konferencyjno-Wypoczynkowe. Polecam stronę hotelu, gdzie znajdziemy wszystkie potrzebne informacje wraz z przebogatą historią tego miejsca
http://www.zamekjanowpodlaski.pl/hotel/historia

oraz film Ukryte skarby Janów Podlaski

https://www.youtube.com/watch?v=3APzbb1aLcQ&t=14s


    Na naszą wędrówkę po Janowie i najbliższej okolicy zabraliśmy rowery, ale jak się okazało całkiem niepotrzebnie, bo w hotelu rowery były dostępne i każdy z gości mógł z nich korzystać.







    Zamieszkaliśmy w murach osiemnastowiecznego zamku, w jasnym pokoju z dużym oknem wychodzącym na park. Ciekawym elementem nowoczesnego wyposażenia współgrającego z odkrytym fragmentem historycznego muru był obraz z Fundacji Leny Grochowskiej zawieszony u wezgłowia łóżka. Innym, przyjemnym akcentem podkreślającym bogactwo Janowa, był koń namalowany na przesuwanych drzwiach do łazienki.






    Konie dekorują cały zamek. Galopujące stado rumaków już w recepcji zachwyca gości. W połączonym z recepcją, przyjemnie urządzonym lobby, koni także nie brakuje.
    Rozglądając się, nie da się nie zauważyć portretu i małej figurki Władysława Grochowskiego prezesa firmy Arche (prywatnie męża malarki Leny Grochowskiej i szczęśliwego ojca dwóch synów
Marcina i Wojciecha). Do Grupy Arche, spółki założonej w 1991 roku, należy między innymi siedem hoteli: Pałac Łochów, Pałac Sieniawa koło Rzeszowa, Hotel Tobaco w Łodzi, Zamek Biskupi Janów Podlaski, Hotel Puławska Residence w Warszawie, hotel Arche w Siedlcach i Apartamenty hotelowe w Konstancinie-Jeziornie.
 







    W zabytkowym wschodnim skrzydle znajdują się cztery Salony Historyczne z portretami znamienitych rezydentów. Pojedynczo lub połączone w jedną przestrzeń, komnaty i korytarze, odrestaurowane z największą troską o detale, dają możliwość zorganizowania spotkania biznesowego, konferencji, bankietu czy też wytwornego przyjęcia w prawdziwie pałacowym stylu.







































    W jednym z salonów zauważamy przestronne, przeszklone drzwi, bezpośrednie wyjście na taras oraz mostek prowadzący wprost do zamkowych ogrodów. Tam także atrakcji nie brakuje, ani dla ciała, ani dla ducha. Na skarpie przed fosą do odpoczynku zachęcają liczne siedziska i hamaki.













     System podziemnych połączeń umożliwia komfortowe przemieszczanie się między, salami konferencyjnymi, budynkiem głównym, restauracją oraz budynkami Podzamcza i Centrum Spa.
    Restauracja główna U Biskupów znajdująca się na poziomie -1 wraz z przylegającymi do niej komnatami, urządzona jest w nowoczesnym stylu, z zachowaniem zamkowego klimatu. Kuchnia serwuje wyborne urozmaicone dania. Korzystaliśmy z opcji śniadania i obiadokolacje.




















    Na najstarszym, najniższym poziomie zamku, na ścianach i w witrynach podłóg, odnajdujemy fragmenty średniowiecznej zabudowy. Widoczne są pozostałości pierwszego drewnianego zamku jak również czternastowieczna studnia i wiele innych. Odnaleziono tu około pięćdziesięciu tysięcy eksponatów, które po opracowaniu znajdą swoje miejsca wystawowe.
    Oprócz zabytkowych elementów, na ścianach długich, podziemnych korytarzy wiszą obrazy prezentujące konie. Niektóre z nich są na sprzedaż. I tak, na przykład, obraz Porwanie córek Leukippa Daniela Pieluchy, kosztuje trzydzieści tysięcy złotych.



















     W 1570 roku, sto lat po lokacji, miasto posiadało pięćset domów i pięć tysięcy mieszkańców. Liczne pożary w szesnastym wieku, a następnie ogromne zniszczenia miasteczka podczas potopu szwedzkiego znacznie zahamowały rozwój miasta.

    Ostatnim z rezydujących w Janowie biskupów łuckich był Adam Naruszewicz. Po jego śmierci w roku 1796 dobra biskupie przeszły na skarb państwa. Wewnątrz budynku zachowano fragmenty zewnętrznych ścian pałacu biskupów.
    Adam, Tadeusz, Stanisław Naruszewicz, polski jezuita, nadworny historyk i poeta, dramatopisarz i tłumacz, biskup smoleński i łucki, ojciec polskiego klasycyzmu, już za życia nazywany polskim Horacym i spadkobiercą Jana Kochanowskiego był twórcą wszechstronnym, uprawiającym różne gatunki literackie. Głosił pochwałę rozumu, który swoją twórczą siłą pokona wszelkie bariery natury. Biskup Naruszewicz mieszkał w reprezentacyjnej części pałacu, gdzie obok jego komnaty, z jednej strony znajdowała się kaplica, a z drugiej maleńka toaleta.
    Przypuszcza się, że pisał także w grocie - Świątyni Dumania wzniesionej z kamienia polnego na końcu alei lipowej.
    Tradycja podlaska podaje, że w grocie, Adam Naruszewicz opracowywał tezy do Konstytucji 3-maja i tam przepowiedział upadek i niewolę Rzeczypospolitej.
    Legenda głosi, że zamek na wzgórzu łączyło z grotą podziemne przejście, a duch Adama Naruszewicza nadal spaceruje ukrytą drogą by w świątyni dumania rozmyślać nad losami Polski.

    W 1816 roku Janów został oficjalnie przemianowany z Biskupiego na Podlaski i stał się rezydencją biskupów nowo utworzonej diecezji podlaskiej.










    Podziemnym przejściem, przechodzimy do dawnej stajni cugowej, gdzie znajduje się Strefa SPA. Najbardziej zależało nam na basenie, z kaskadami i masażami wodnymi, oświetlonym naturalnym światłem wpadającym przez okna odsłaniające widok na zielone Podzamcze, gdzie powstały cztery budynki z łączną liczbą stu dwudziestu pokoi. Z pokoju hotelowego na pływalnię przemykaliśmy w białych frotowych szlafrokach...







     Do Janowa Podlaskiego, położonego na wzniesieniu, w dolinie rzeki Bug, na chronionych terenach Parku Krajobrazowego Podlaski Przełom Bugu, prowadzi gościniec, którym zjeżdżają się koniarze, pasjonaci historii, amatorzy pięknej przyrody i malowniczo położonych wsi. Przyjechałam i ja ażeby po trosze zasmakować wszystkiego i w następnym poście pochwalić się wizytą w najsłynniejszej stadninie koni arabskich położonej niespełna dwa kilometry od terenu Zamku, terenu zajmującego aż czterdzieści hektarów, na którym oprócz ścieżek spacerowych wydzielono pole do wieczornego biesiadowania z Altaną Grillową. Podjechaliśmy tam samochodem w dniu naszego wyjazdu.






Zamek Biskupi w Janowie Podlaskim, wrzesień 2018

4 komentarze:

  1. Ładne miejsce na weekendowy wypad. Myślę, że spokojny odpoczynek w zamku plus piękna okolica to wspaniałe atuty tego miejsca.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty u mnie w Zamku Biskupim w Janowie Podlaskim, a ja u Ciebie w Pałacu Slavkov u Brna.
      Jak wynika z treści naszych postów oboje spokojnie odpoczywaliśmy w tak pięknych okolicach...
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  2. Od zawsze marzył mi się pobyt w takim klimatycznym miejscu-dawny pałacyk byłby w sam raz. Dobrze byłoby pocieszać chwile w murach które były świadkiem tylu zdarzeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej Małgosiu, że jest tam sporo zakątków do pocieszania chwili i poczytania... :)

      Usuń