sobota, 28 maja 2022

Galeria Portretów Wielkich Polaków - wybitne dzieło Alfonsa Karnego inspirujące do poznania narodowej historii, rodzące piękne uczucia wynikające z historii sztuki

 
    Interesuje mnie Mądrość, Dobro i Piękno, które znajduję w ludzkich twarzach. Staram się w człowieku dostrzec jego wnętrze duchowe. Rzeźbiąc, ja go oczywiście nie tworzę, ale odkrywam. Wydaje mi się tak naprawdę, że sztuka nie polega na tworzeniu, ale na odkrywaniu, zawsze na odkrywaniu jakiegoś zamysłu Stwórcy. Trzeba się tylko w skupieniu tego zamysłu dopatrzeć. Alfons Karny.

    Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego mieści się w zabytkowej willi przy ulicy Świętojańskiej 17 w Białymstoku.
    W końcu dziewiętnastego wieku jej właścicielem był baron Mikołaj Fiedorowicz von Driesen, carski generał, który dowodził jednym z rosyjskich pułków stacjonujących w mieście. W styczniu 1889 roku zakupił dom od Franciszka Malinowskiego, w którym mieściła się jego dotychczasowa kwatera i rozbudował istniejący już budynek nadając mu formę okazałej willi. W głębi, od strony fabryki Beckera została wybudowana murowana wozownia i stajnia. Od ulicy Prudskiej oddzielił ją solidny, metalowy płot z furtą kierującą do głównego wejścia oraz bramą dla powozów. 






   
Wnętrza rezydencji zyskały wystrój zgodny z ówczesną modą, stosowny do rangi i godności właściciela. Cześć reprezentacyjną tworzył gabinet, zwany salą mauretańską, obszerny hall w stylu angielskim z kasetonowym sufitem łączącym elementy gotyku i renesansu oraz parą dekoracyjnych pieców, a także salon wraz z aneksem. Obramowanie drzwi zostały wyposażone w dekoracyjne nadproże, w którego centrum ulokowano kartusz z herbem właściciela przedstawiający srebrne pole przecięte błękitną wstęgą i zwieńczono baronowską koroną. Zachowane elementy wystroju, sztukaterie, polichromie, plafony, fragmenty oryginalnych tapet z pierwotnego wyposażenia są świadkami świetności willi, która wraz z całym zespołem jest dzisiaj jedynym przykładem generalskiej rezydencji z końca dziewiętnastego wieku w Białymstoku.
    Kiedy baron Mikołaj Fiedorowicz von Driesen awansował i został przeniesiony do twierdzy Dźwińsk (Dyneburg) na Łotwie, rezydencję nabył Abram Tytkin. W tym czasie z willi wywieziono meble, a nawet zdjęto skórzane tapety ze ścian gabinetu generała. Puste maswerki w hallu wypełniono tapetami, które zachowały się do naszych czasów.







   
Po kilku latach willę odkupiła Adela Hasbach, a po jej śmierci rezydencja przeszła na własność rodziny Beckerów, a następnie Mariana i Anny Łukasiewiczów. Od tej pory willa zaczęła zmieniać swój rezydencjalny charakter i w 1990 roku willa wraz z zespołem budynków została przekazana Muzeum Podlaskiemu w Białymstoku, które trzy lata później utworzyło nowy oddział - Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego.
    Muzeum gromadzi dzieła Karnego i organizuje ekspozycje z jego zbiorów. W salach wystaw czasowych eksponowano dzieła słynnych polskich artystów, zarówno starszego jak młodszego pokolenia.













    W dniach od 23 kwietnia do 29 maja 2022, odmienne emocje, różne myślenie o formie, technice, indywidualne podejście do tematu, materii i sposobu jej przekształcania i wykorzystania, prezentowali uczniowie Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych imienia Artura Grottgera w Supraślu, na kolejnej już wystawie prac dyplomowych. Dyplomanci świętowali tu także pomyślne zakończenie edukacji.

   
W 1993 roku, w Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego pożegnałam i ja swoich wychowanków z klasy V tkackiej (wówczas Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych z pięcioletnim programem nauczania). Wtedy też na początku czerwca miała miejsce wystawa DYPLOMIK’93. (Na zdjęciu, stoję w górnym rzędzie, piąta od lewej).


 
    Stworzyła mnie wieś kresowa, a ukształtowała w dużej mierze białostocka młodość. Jestem nieskomplikowany i moja twórczość jest równie prosta jak rodowód. Wszystko co rzeźbię powstaje z emocjonalnego stosunku do ludzi, zafascynowania czyjąś osobowością, talentem, czy po prostu twarzą. Alfons Karny.

Galeria Portretów Wielkich Polaków
.
     Wyrosłem w kulcie dla Wielkich Polaków i w miarę swoich możliwości pragnąłem zawsze dać wyraz temu przepełniającemu mnie uczuciu. Alfons Karny.
    Pierwszym dziełem artysty, którym Alfons Karny rozpoczął tworzenie cyklu portretów Sławnych Polaków była rzeźba przedstawiająca Stanisława Noakowskiego (1867-1928). Wybór ten był podyktowany wrażeniem, jakie wywarł ten wybitny znawca architektury polskich Kresów, autor rysunków i akwareli w trakcie inauguracyjnego wykładu z historii sztuki.


   
Kolejnym dziełem był rzeźbiarski portret Miłosza Kotarbińskiego, który przygarnął Karnego do Szkoły Sztuk Pięknych.


   
Ważnym przeżyciem dla Karnego była śmierć Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Jego portret realizował w wielu formach i różnym materiale: granicie, brązie i ceramice. W lecie 1936, Alfons Karny powrócił do wersji z 1928 roku i wykorzystał jego gipsową formę do realizacji pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego na Kresach Rzeczypospolitej w Brasławiu nad jeziorem Drywiaty.
    Uroczystego odsłonięcia pomnika przy dźwiękach hymnu narodowego dokonał starosta Brasławski i były legionista I Brygady Stanisław Trytek.
    Na zakończenie uroczystości ksiądz major dr Piotr Śledziewski, kapelan Wileńskiej Brygady KOP-u, podkreślił, że idea wzniesienia pomnika powstała w głowie młodego rzeźbiarza Alfonsa Karnego na obozie CIWF w 1934 roku. Na koniec wystąpienia rzekł: Oto Marszałek patrzy ku południowi, na całą Polskę, którą budował wytrwale, który uczył bezwzględnej uczciwości, czystości intencji i pracy wytężonej. I wiele dokonał. A więc niech będzie błogosławione w Bogu imię Tego, który tak wiele Polsce uczynił.
    Na pomniku wyryto słowa: Józef Piłsudski Odnowiciel Polski Pierwszy Jej Marszałek i Wielki Syn Ziemi Wileńskiej, na odwrotnej stronie dedykację: Z potrzeby serc powstał 5 lipca 1936 roku.





     Wybuch drugiej wojny światowej i wkroczenie Armii Czerwonej zmusiło Polaków do ukrycia pomnika przed agresorami. Po 65 latach anonimowy opiekun odważył się wydobyć z ukrycia zaginiony portret Marszałka. Wiadomość o tym odkryciu dotarła w 2003 roku na Florydę do Polaka Jana Klenowicza, uczestnika uroczystości odsłonięcia pomnika. To on sprowadził do Polski portret Marszałka i zlecił jego konserwację. Uroczyste przekazanie dzieła zostało dokonane w dniu 5 czerwca 2005 roku, w Sulejówku, na ręce pani Jadwigi Jaraczewskiej Piłsudskiej, która ze wzruszeniem podziękowała Kresowianom za tak cenny dar. Dzisiaj portret Marszałka stoi w salonie w Milusinie, w domu który zbudowali mu jego wierni żołnierze.

   
W 1937 roku nową rzeźbą w brązie było popiersie Ignacego Jana Paderewskiego, którą rok później odkuł w granicie. Artysta nigdy nie zetknął się bezpośrednio z pierwszym premierem Rzeczypospolitej, ale znał wagę czynów tego wybitnego męża stanu i wirtuoza. Paderewski był patriotą, stanął ponad podziałami, a w Poznaniu wyznał: Nie przyszedłem po dostojeństwa, sławę, zaszczyty, lecz aby służyć, ale nie jakiemuś stronnictwu. Szanuję wszystkie stronnictwa, lecz nie będę należał do żadnego. Stronnictwo powinno być jedno: Polska, i temu jednemu służyć będę do śmierci.

    W trakcie przygotowywania rzeźby Chopina na wystawę w Paryżu Karny równocześnie pracował nad portretem profesora Jana Łukasiewicza - ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w pierwszym rządzie odrodzonej Rzeczypospolitej.





    Do Galerii Wielkich Polaków Alfons Karny włączył Głowę Ciecia - dozorcy Józefa, który podczas okupacji hitlerowskiej czuwał nad bezpieczeństwem wielu artystów podczas spotkań konspiracyjnych, wykładów, naukowych dyskusji, wspólnych lektur… w warszawskiej, spalonej pracowni Karnego na ulicy Wspólnej 67.

   
W czasie okupacji powstał portret Łączniczki Joli Korzybskiej (1940) a także portret Beatrice (1941) nawiązujący do portretu przyjaciółki rzeźbiarza Madzi Kuny, młodej kobiety o długiej, łabędziej szyi i gładko zaczesanych w kok włosach. Madzię można podziwiać tuż przy wejściu do muzeum - w portrecie wykonanym w brązie i na sali prezentującej Galerię Portretów Wielkich Polaków - jako Beatrice. Wśród prac ceramicznych rzeźba ta wyróżnia się niebieskim szkliwem. W pracowni rzeźbiarza jest prezentowana jako biały gips i niejako stapia się z wizerunkami innych gipsowych postaci.

    Obok portretu Joli Korzybskiej prezentowana jest rzeźba jej brata Zygmunta-Dzidka, żołnierza Szarych Szeregów (1944), który uczestniczył w przygotowaniu akcji zbrojnej. Jej celem był Franz Kutschera kat Warszawy. Aresztowany przypadkowo w łapance w połowie lipca, więziony w siedzibie gestapo na Szucha, został rozstrzelany w pierwszym dniu Powstania Warszawskiego. Karny znał Dzidka jeszcze z czasów dzieciństwa.


   
W styczniu 1945 roku do Warszawy wkroczyła Armia Czerwona. Zmianę ustrojową i podległość polityczną Polski po zakończeniu drugiej wojny światowej Karny przeżył dotkliwie. Dał temu wyraz rzeźbiąc w 1946 swój autoportret zatytułowany Kawał Drania. To nie był żart. Dramatyczne zamyślenie, zamknięcie i odcięcie się od świata, było skutkiem kolejnej utraty niepodległości przez Polskę. Autoportret był nostalgicznym dopełnieniem cyklu portretów, które artysta dedykował swoim przyjaciołom z okresu okupacji.

    Zajrzyjmy do Galerii Portretów Wielkich Polaków i rozpoznajmy profesora Jana Czochralskiego (brąz 1943); Juliusza Kadena Bandrowskiego - pianistę i autora powieści Generał Barcz; Ludwika Solskiego - wybitnego aktora wielu scen miast polskich; pisarza Wacława Sieroszewskiego (marmur karraryjski 1953) - zesłańca na Syberię, podróżnika, badacza, etnografa Syberii i działacza niepodległościowego; Jana Parandowskiego - dwukrotnie nominowanego do Nagrody Nobla w dziedzinie literatury; Adama Mickiewicza - jedną z pierwszych, cenzurowanych, powojennych realizacji, kiedy Karny przypomniał o lekturze Pana Tadeusza bo z braku lampy korzystał z poświaty księżyca; Juliusza Słowackiego, Fryderyka Chopina, Aleksandra Gierymskiego - portrety nie podlegające cenzurze politycznej; Wacława Borowskiego - malarza, grafika, litografa i scenografa; pianistę Artura Rubinsteina z którym Karny gościł w Iłgowie w majątku Emila Młynarskiego - obaj starali się o rękę jego córki Anieli Młynarskiej; Władysława Broniewskiego - żołnierza Legionów Polskich, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej; Mariusza Maszyńskiego - aktora Teatru Polskiego w Warszawie; Stefana Starzyńskiego - prezydenta Warszawy...









   
Komponowana przez pół wieku Galeria Wielkich Polaków jest rzeźbiarską kroniką Rzeczypospolitej, miejscem, w którym możemy odwołać się do naszych narodowych tradycji, przypomnieć i przekazać prawdę o walce o niepodległość Ojczyzny, poznać najlepszych synów Rzeczypospolitej, którzy oddali życie w walce z zaborcami, hitlerowskim najeźdźcą i padli ofiarą stalinowskiego terroru.
    Dzieło wybitne - przesłanie artysty kolejnym pokoleniom Polaków.

   
Lata sześćdziesiąte dwudziestego wieku to czas eksperymentów i twórczych poszukiwań artysty. Karny realizował swoje rzeźby w ceramice, stosował barwne polewy, pokrywał formy srebrem i złotem płatkowym.









    
Granitowy Marynarz z kolczykiem, prezentowany też jako Marynarz z Orła, mało czytelny ze względu na formę, w pojęciu politycznych decydentów był mniej antyradziecki. Faktycznie jest to portret starszego mata z Floty Pińskiej, którego Karny spotkał w kamienicy na Wspólnej w Warszawie.
    Ukrywanie przez organizatorów wystaw prawdziwych tytułów dzieł Karnego dotknęło wcześniej rzeźbę przedstawiającą profesora Jana Łukasiewicza, która była wystawiana jako Głowa lub Naukowiec, portret Ignacego Jana Paderewskiego prezentowano jako Granit, a Dzidek, który należał do Armii Krajowej podlegającej Rządowi Polskiemu w Londynie został Jankiem Krasickim z Gwardii Ludowej kierowanej z Moskwy.

 
    Skakanka
, to chyba najbardziej znana rzeźba Alfonsa Karnego. Powstała w 1930 roku po powrocie z półrocznego stypendium we Francji. Inspiracją jej powstania była młodziutka córka francuskiego przyjaciela, która przypadkiem stała się modelem artysty. Otóż w ogródku okalającym pracownię, skakały przez sznurek jego nagie córki. Za to dzieło artysta otrzymał wyróżnienie na wystawie Sport w sztuce w 1931 roku. Pierwotnie rzeźba była Wielką Nagrodą dla Najlepszego Sportowca Roku. W 1931 przyznano ją Januszowi Kusocińskiemu. Później dwukrotnie w 1932 i 1933 statuetką uhonorowana została Stanisława Walasiewiczówna, a 1934 otrzymała ją Jadwiga Wajsówna.


 
    Na Biennale Weneckim w 1934 Skakanka została nagrodzona złotym medalem. Stała się najbardziej znaną rzeźbą figuratywną artysty. W ten sposób w historii polskiego sportu zapisała się młodziutka Francuska, którą Karny obserwował w trakcie porannej gimnastyki.

    Pracownia rzeźbiarza mieściła się przy ulicy Wiejskiej 45 na tyłach gmachu Sejmu Rzeczypospolitej. Karny był minimalistą. Jego słynne stwierdzenie: omnia mea mecum porto
(sentencja łacińska: wszystko, co posiadam, noszę ze sobą (prawdziwym bogactwem człowieka jest jego wartość wewnętrzna) było odbiciem jego najskromniejszych wymagań. Dieta wegetariańska, ubiór to znoszona kurtka od profesora Rydygiera, a reszta to dary przyjaciół z Międzylesia. Szczególne życzenia to kawalet, skrzynia z gliną, stołek i dach nad głową. Kiedy otrzymał lokum przy Wiejskiej był szczęśliwy. Wreszcie miał mieszkanie i pracownię w jednym. Obok gipsowych rzeźb stały skrzynie z książkami, na ścianach wisiały obrazy Tytusa Czyżewskiego i akwarele Stanisława Noakowskiego. W pracowni artysta przechowywał kolekcję Nikiforów, teczki z grafikami swoich przyjaciół, ceramikę artystyczną, zbiór medali i numizmatów. Z sufitu zwisała huśtawka. Było to ulubione miejsce skąd obserwował swoje rzeźby w różnym oświetleniu i innej porze dnia.

   
W zrekonstruowanej pracowni artysty prezentowane jest ostatnie dzieło Karnego, które zamyka Galerię Portretów Wielkich Polaków. To płaskorzeźba przedstawiająca kardynała Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski. Tuż obok wyeksponowane są repetycje kwaterek Drzwi Gnieźnieńskich. Rzeźbiarz z upodobaniem gromadził odlewy rzeźbiarzy, których cenił najwyżej. 









   Maski pośmiertne są osobliwą i unikalną formą utrwalenia pamięci o tych, których wcześniej poznawaliśmy w Galerii Wielkich Polaków.
    Konstanty Ildefons Gałczyński dedykował Karnemu wiersz
 
        Lubię…
        Ale najbardziej lubię w Pradze pewną kukułkę
        Co kuka latem nad matki mojej grobem
        A niedaleko księżyc wędruje zaułkiem,
        Przez, który kiedyś szybko pędził Szopen

 
i użył zielonego atramentu. Przypomniał wyczyny rzeźbiarza, który w teatrze po spektaklu Zielona Gęś wręczył poecie żywą gęś pomalowaną na zielono.





   
W bibliotece artysty, która prezentowana jest obok masek pośmiertnych, zgromadzone są książki o tematyce rzeźbiarskiej, dzieła historyczne i literackie. Nad bibliotecznymi półkami z książkami dominuje rzeźba Polonia Restituta Franciszka Masiaka. Monumentalna wersja tego dzieła, różniąca się rozmiarem i materiałem z którego została wykonana zwieńczała Polski Pawilon na Wystawie Sztuki i Techniki w Paryżu w 1937 roku.












   
Alfons Karny urodził się w Białymstoku 14 listopada 1901. Jego rodzice: Anna z Baranowskich i Aleksander Karny mieszkali wówczas w domu przy ulicy Poleskiej 34. Wkrótce po narodzinach jego siostry Jadwigi w 1906 zmarł jego ojciec. Ciężar utrzymania i wychowania spadł na matkę, która wiele uwagi poświęcała wychowaniu dzieci w patriotycznej tradycji...
    Po dalszy ciąg niezwykłych losów artysty odsyłam do publikacji: Galeria Portretów Wielkich Polaków
ALFONS KARNY. Otrzymałam ją w prezencie od pracowników muzeum, za co bardzo dziękuję.


 

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Teraz już byłaś Claudio :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Z zewnątrz budynek prezentuje się ciekawie, ale wnętrza są piękne. No, i niezwykła jego zawartość artystyczna. Dzięki, że poznałaś mnie w Alfonsem Karnym, o którym słyszę po raz pierwszy.
    Pozdrowionka:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biografia Alfonsa Karnego w tym poście jest niezwykle skromna. Może kiedyś trafisz na jakąś publikację o tym artyście - polecam. Moja ulubiona lektura to przede wszystkim książki biograficzne.
      Pozdrowionka :) :)

      Usuń
  3. Dobry wieczór.

    Nie wiedziałem wcześniej nic o A. Karnym. Muzeum naprawdę robi wrażenie. Może kiedyś uda mi się je odwiedzić w realu.

    Zapraszam do siebie.
    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe muzeum, nie słyszałam o nim wcześniej. Ale taka ilość głów wzbudza we mnie jakiś niepokój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam Cię, że przyjemnie "obcuje się z tymi głowami" 🙂🙂🙂

      Usuń