wtorek, 4 września 2018

Radzyń Podlaski w drodze do Kazimierza Dolnego


    Daliśmy upust fantazji i w niedzielny poranek, 19 sierpnia, spakowawszy w kilka minut najpotrzebniejsze na dwie noce rzeczy, po uprzedniej rezerwacji noclegów w hotelu, jechaliśmy do Kazimierza Dolnego z zamiarem zrobienia postoju najpierw w Radzyniu Podlaskim, a później w Lublinie. Naszym celem były miedzy innymi budowle Szlaku Renesansu Lubelskiego, utworzonego nie tak dawno, bo w 2013 roku.

   
Wspaniałość epoki renesansu zwanej odrodzeniem, upraszczając, polega na zainteresowaniu człowiekiem jak również zapotrzebowaniu na budownictwo świeckie o doskonałych proporcjach, harmonii i symetrii oraz wykwintnych i eleganckich ozdobach.
     W kilku postach postaram się pokazać nie tylko renesansowe budowle sakralne, których na Lubelszczyźnie sporo, ale także pałace, podmiejskie rezydencje i budynki użyteczności publicznej.

   
Pierwszy przystanek, na drugie śniadanie, zrobiliśmy w Radzyniu Podlaskim, gdzie w sąsiedztwie renesansowej świątyni znajduje się rokokowy zespół pałacowo-parkowy.
    Zajrzyjmy najpierw do parku, gdzie w wymagającej remontu oranżerii pałacowej trwa turniej szachowy. Uwagę przyciąga nie tylko bryła budynku, ale także gromadka dzieci hasająca po pochyłym drzewie.


    Oranżeria wybudowana została według projektu królewskiego architekta Jakuba Fontany w stylu rokokowym. Położony we wschodniej części ogrodu budynek w rzucie poziomym ma kształt wydłużonego prostokąta, fasadą zwrócony jest na południe. Zdobi ją wspaniała rzeźba Jana Chryzostoma Redlera rydwan Apollona, wzorowana na rzeźbie z paryskiego pałacu Burbonów. Rydwan Apollona uznawany jest za najlepszą rzeźbę rokokową w Polsce.



    Rokokowy zespół pałacowo-parkowy wzniesiony przez generała artylerii litewskiej Eustachego Potockiego w latach 1750-1759, również według projektu Jakuba Fontany znajduje się w pierwszej dziesiątce takich cudów architektury jak Wersal (tutaj, tutaj,tutaj, tutaj, tutaj), Sanssouci w Poczdamie, Pałace Admiralicji w Petersburgu, Wilanów, Branickich w Białymstoku (tutaj, tutaj, tutaj). Charakteryzuje go główna oś widokowa północ-południe, w połączeniu z drogami biegnącymi w linii prostej. Jakub Fontana przebudowując dawną rezydencję rodu Szczuków utrzymał korpus pałacu ujęty narożnymi alkierzami i ryzalitami. Przebudował ryzalit środkowy i oficyny wtapiając je w nowe skrzydła pałacowe, przeprute bramami-wieżami, zakończone szerszymi dwukondygnacyjnymi pawilonami.
    Dziedziniec od południa otoczony został murem oporowym, w którym znajduje się kuta żelazna brama wjazdowa, otwierająca się na groblę wiodącą pomiędzy czterema zbiornikami wodnymi.
    Pałac ozdobiony jest wspaniałymi zespołami rzeźb autorstwa Jana Chryzostoma Redlera, między innymi Herkulesa walczącego ze smokiem, Herkulesa pokonującego Cerbera, Tezeusza powalającego Minotaura, Samsona rozdzierającego lwa.























   Fontana zaprojektował też ogród pałacowy, którego oś podkreślił kanałem wodnym i układem głównych alei. Ogród zakładał warszawski ogrodnik Dawid Knackfus.
    Pałac był ośrodkiem życia politycznego i kulturalnego. Syn Eustachego Ignacy Potocki pracował tutaj nad niektórymi artykułami Konstytucji 3 Maja.
    W tym miejscu urodził się światowej sławy wirtuoz skrzypiec i kompozytor Karol Lipiński (1790-1861).

   
Kościół pod wezwaniem świętej Trójcy wzniesiony w 1641 roku, z fundacji rodziny Mniszchów, jest jednym z najbardziej reprezentatywnych obiektów dla renesansu lubelskiego. Jest to budowla orientowana jednonawowa z dwiema kaplicami po bokach oraz węższym od nawy zakończonym półkoliście prezbiterium.
    Ozdobny szczyt fasady nawiązuje do form zastosowanych w lubelskiej kaplicy zamkowej. Zakrystie zostały zwieńczone attykami.
    Dekoracje sztukatorskie wewnątrz kościoła przypisywane są Janowi Wolffowi. W 1844 roku przeprowadzono renowację świątyni, podczas której na sklepieniu umieszczono stiukowe herby Szlubowskich, ówczesnych właścicieli Radzynia. W kaplicy Matki Boskiej Różańcowej znajduje się manierystyczny nagrobek fundatorów kościoła.
    Zaprojektowana przez Jakuba Fontanę brama-dzwonnica pochodzi z drugiej połowy osiemnastego wieku.

















    Naszemu zwiedzaniu radzyńskich zabytków sprzyjała piękna pogoda, prawdziwe upalne lato i… susza, której skutki widać było na każdym kroku.
    Z Radzynia Podlaskiego wyjechaliśmy około godziny jedenastej.


Radzyń Podlaski, 19 sierpnia 2018 roku.
Do zobaczenia w Lublinie na Jarmarku Jagiellońskim.

7 komentarzy:

  1. Też tak lubię. Szybka decyzja i wyjazd. Ciekawy i warty zobaczenia jest Radzymin. Chętnie odwiedzę przy okazji. Zdjęcie dzieci na drzewie takie nierealne jak na dzisiejsze czasy. Żadne nie ma komórki w dłoni !
    Pozdrawiam z Zabrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, teraz widzę, że pomyliłem Radzyń z Radzyminem. Chociaż nie wiem, może Radzymin tez warty jest zobaczenia ?

      Usuń
    2. Wyobraź sobie, że wracając zrobiliśmy sobie postój na drugie śniadanie w Puławach. Zwiedziliśmy najpierw ogromną posiadłość Czartoryskich, a później spędziliśmy trochę czasu w parku miejskim, pięknie urządzonym. Tam także bawiły się dzieci, wiele z nich jeździło rowerami. Wśród gromadki wyróżniał się chłopak z komórką w ręku, który w pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą i mocno się potłukł, ale telefon ocalił, trzymając go wysoko. Kiedy podjechali koledzy, powiedział, że nie widział przeszkody... A ja kiedy tylko go zobaczyłam powiedziałam do Rysia, że jestem pewna, że za chwilę gdzieś się "walnie"...
      Pozdrawiam i zachęcam do odwiedzin w Radzyniu Podlaskim. Pół godziny na szybki ogląd pałacu, może już po remoncie...

      Usuń
  2. Swietne pomysly macie! i realizacja natychmiastowa, bardzo mi sie to podoba. Radzyn Podlaski ma tak niesamowita, imponujaca budowle!!! bede pamietala, ostatnio poruszam sie po tych terenach. Juz ciekawa jestem nastepnych Twoich wpisow, bylam na Jarmarku Jagiellonskim w tamtym roku, Kazimierz uwielbiam, ciekawa jestem Twojego patrzenia na te miejsca...sciskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zahaczyliśmy o Jarmark Jagieloński w Lublinie, a potem już tylko delektowanie się Kazimierzem... Piękne miasto, z wieloma atrakcjami historycznymi i geograficzno-przyrodniczymi, warte uwielbienia... :)
      Buziaki :)

      Usuń
  3. Kolejna piękna wycieczka. Świetna relacja.:)
    Tam jeszcze nie dotarliśmy.
    Jarmark Jagieloński? Na pewno było ciekawie.:)
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Radzyniu Podlaskim warto się zatrzymać za jakiś czas, kiedy Radzynianie uporają się z remontem pałacu, który nawet teraz wygląda imponująco.
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń