czwartek, 28 listopada 2019

Gród na Górze Birów


    W niewielkiej odległości od Zamku Ogrodzienieckiego (patrz tutaj) znajduje się stylizowany na okres średniowiecza gród królewski. Ten intrygujący obiekt doskonale widać z ruin zamkowych, a z kolei ruiny zamkowe z Góry Birów. 




    Ze względu na położenie oraz obecność w masywie licznych jaskiń, Góra Birów jest jednym z najważniejszych kompleksów archeologicznych na Jurze. W jaskiniach Góry Birów odsłonięto pozostałości obozowisk paleolitycznych myśliwych, którzy polowali na renifery, niedźwiedzie jaskiniowe i nosorożce włochate już przed około trzydzieści tysięcy lat. Na szczycie Góry Birów jak i u jej podnóża funkcjonowały w trzecim i drugim tysiącleciu przed naszą erą pracownie wykonujące z krzemienia siekierki, groty do strzał i inne narzędzia. Wtedy też powstała pierwsza osada rolnicza.

   
W szóstym i piątym wieku przed Chrystusem znajdowało się tu centrum zespołu osadniczego składające się z kilku położonych w pobliżu osad. Cały ten prężnie rozwijający się zespół został zniszczony przez najazd koczowniczych plemion Scytów przybyłych z południowego wschodu na podobieństwo późniejszych, znanych nam Tatarów czy Mongołów.
    Po ludności zamieszkującej Górę Birów pozostały fragmenty naczyń, żelazne i brązowe ozdoby oraz grociki strzał napastników.

   
W wiekach późniejszych osiadły tutaj grupy plemion germańskich, którzy jak przyszli tak i odeszli pozostawiając po sobie naczynia toczone na kole i lepione ręcznie oraz wiele ozdób metalowych. Ostatecznie plemiona te emigrując z terenu obecnej Polski podbiły i zniszczyły Cesarstwo Rzymskie.

   
Od ósmego wieku możemy mówić o osadnictwie słowiańskim, wtedy to nasi przodkowie założyli na szczycie osadę a u podnóża cmentarz kurhanowy. Są to, można uznać, początki późniejszego zespołu, który z czasem określano mianem Ogrodzieniec.

   
U schyłku trzynastego wieku lub na początku czternastego w czasach walk dzielnicowych i zjednoczeniowych szczyt Góry został ufortyfikowany. Wzniesiono wtedy wał o konstrukcji kamienno-drewnianej odcinający podejście na szczyt od strony południowo-wschodniej, pozostawiając jedynie przejście przez szczelinę skalną od strony zachodniej. W późniejszej fazie rozbudowy fortyfikacji wzmocniono to wejście wzniesieniem kamiennego muru z furtą. Wewnątrz muru powstało kilka budynków drewnianych dla załogi.

   
W wyniku badań archeologicznych pozyskano bardzo dużą ilość militariów w postaci grotów strzał, bełtów, toporów, fragmentów kolczug, noży bojowych, grotów oszczepów i oporządzenia jeździeckiego takiego jak wędzidła, ostrogi... Wszystko to wskazuje, że była to strażnica wojskowa panującego, która strzegła granicy Królestwa Polskiego od strony czeskiego już wtedy Śląska.
    Gród został zniszczony w wyniku pożaru, który mógł mieć związek z wojnami polsko-czeskimi prowadzonymi w pierwszej połowie czternastego wieku. Po zniszczeniu grodu, którego już nie odbudowano, osadnictwo przeniosło się na teren pobliskiego Podzamcza i Ogrodzieńca. W obecnym Podzamczu przed 1370 rokiem na polecenie Kazimierza Wielkiego wzniesiono kamienny zamek, który przejął funkcję grodu na Górze Birów.

   
Stylizowany (nie jest to wierna rekonstrukcja) na okres średniowiecza gród powstał w 2008 roku, w miejscu grodziska, które funkcjonowało w okresie trzynastego wieku do połowy czternastego stulecia.
    W znanych dotychczas źródłach historycznych brak jest jakichkolwiek wiadomości zarówno o Górze Birów jak i początkach Zamku Ogrodzieniec.

   
W niewielkiej odległości od grodziska znajduje się parking. Tam należy zostawić samochód i dalej kilkaset metrów iść pieszo drogą wiodącą przez las w większości liściasty z pięknymi okazami buków. Później warto nabrać dużo powietrza w płuca i bardzo stromą ścieżką wyłożoną drewnianymi belami-stopniami wspiąć się na teren grodziska obwiedziony kamienno-drewnianym wałem. Plan grodu pochodzi ze strony https://www.zamek-ogrodzieniec.pl/kategorie/plan-grodu. 








    To, co najbardziej mnie zachwyciło to oczywiście wspaniałe widoki rozciągające się ze szczytu skały. Musiałam ją obejść centymetr po centymetrze, zajrzeć w każdą szczelinę i każdą przepaść. Niestety na stromej ścieżce po przeciwnej stronie postawiono zakaz wchodzenia na nią.
















     Na placu, w obrębie obwarowań, stoi chata mieszkalna i wieża strażnicza, na środku majdanu dwa białe płócienne namioty, a na wale skrzyniowym drewniano-ziemnym z palisadą - wieża obronna. Kolejną wieżę o charakterze obserwacyjnym ustawiono na skalnym garbie.













     I tutaj podkreślę, iż twórcy owego grodziska wyjaśniają (plansze we wnętrzach) że chata i inne obiekty są uwspółcześnione i dalej, informują jak owe obiekty rzeczywiście wyglądały i funkcjonowały.
    - A zatem jak należy traktować to miejsce? - Czy jako zwykłą atrakcję turystyczną, czy źródło rzetelnych informacji?
    Ocenę zostawiam Czytelnikowi obeznanemu ze sztuką rekonstrukcji grodów. 












    Góra Birów, 16 września 2019 roku

Szlak Orlich Gniazd - linki:
* Koniec lata na Szlaku Orlich Gniazd - Zamek Pieskowa Skała,wieś Sułoszowa
* Ojców - kaplica Na Wodzie, grota Niepokalanej i ruiny kazimierzowskiego  zamku
* Będzin - Wzgórze Zamkowe

* Orle Gniazda - średniowieczne zamki w Mirowie i Bobolicach
* Warownia rycerska w Morsku
* Szlak Orlich Gniazd - Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu 
* Gród na Górze Birów 

4 komentarze:

  1. Wydawałoby się, że jakaś tam górka stoi, a tu taka odległa i ciekawa historia w niej się mieści! Widoki zaś znów niesamowite i zapierające dech. Rysiowi też w pewnym momencie chyba go zabrakło ☺☺☺
    Najlepsze życzenia na weekend:) Pozdrawiam serdecznie:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... Rysiowi zabrakło, a ja udawałam bohatera, łapiąc powietrze robiłam zdjęcia i nikt takim sposobem nie podejrzewał mnie o brak kondycji...
      Od nas także życzenia miłego weekendu i moc serdeczności :)

      Jednocześnie opublikowałyśmy nowe posty, Ty o Parku Narodowym Krka ja o Kazimierzu Biskupim

      Usuń
  2. Nie wiedzialam o istnieniu Gory Birow, w ogole nie znam terenow Jury, a jest co ogladac, Ogrodzieniec jest bardzo naglosniony, a Gora Birow nie. Chyba najwieksza jej atrakcja jest to podejscie i wspaniale widoki, i to jest co mnie zachecilo by odwiedzic to miejsce. Reszta to chyba jednak stworzona atrakcja turystyczna.
    A fotografowanie rzeczywiscie jest swietnym pretekstem by zaczerpnac powietrza z czasie zadyszki...te to stosuje! Sciskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jura jest cudowna! Byłabyś zachwycona! Z Warszawy nie tak daleko jak ode mnie.
      Opracowując posty na bloga, znajdowałam takie miejsca, że gęba z ciekawości mi się nie zamykała. Jak tylko zdrowie pozwoli i fundusze to w przyszłym roku ruszę tam znowu.
      Góra Birów tak pięknie prezentowała się ze wzgórza Zamku Ogrodzienieckiego, że musiałam zaspokoić moją ciekawość. Warto było ze względu na wspaniałą panoramę..., no i ta Pustynia Błędowska w pobliżu, widoczna z wielu miejsc, przynajmniej trzech w których byłam.
      Buziaki :)

      Usuń