Po niedzielnej mszy świętej, moja
koleżanka z chóru, Ela Cylwik – utalentowana młoda kobieta – zatrzymała mnie na
chwilę i zaprosiła na popołudniowy piknik organizowany przez Ochotniczą Straż
Pożarną.
Dzień był dość chłodny, a ciężkie chmury
zwiastowały deszcz. Mimo to wybraliśmy się po obiedzie z moim Rici do miasta [mieszkamy
na obrzeżach zapomnianych przez władze] na reprezentacyjną ulicę 3-go Maja,
przy której mieści się duży budynek dawnej Szkoły Podoficerskiej Państwowej
Straży Pożarnej. Jeszcze kilka lat temu było tu gwarno, a wszyscy ci, którzy tu
pracowali dbali nie tylko o sam budynek, ale i o przyjemny wygląd dokoła niego.
Dzisiaj, nikt nie wie, do kogo należy ten
gmach i dlaczego stoi niewykorzystany i niszczeje. OSP zajmuje jego niewielką
część i tak naprawdę sami strażacy nie wiedzą, jak długo w nim pozostaną. W
Supraślu takich opuszczonych i zaniedbanych miejsc jest kilka. Weźmy chociażby
Ośrodek Wypoczynkowy MSWiA, zamknięty od ponad dwóch lat, nie wspomnę o
mniejszych obiektach, które straszą turystów i wczasowiczów…
My Polacy mamy chyba we krwi paskudne cechy
i hołdujemy zasadzie sam nie wezmę i tobie też nie dam, lepiej niech się w
proch rozsypie, zmarnuje, zepsuje, niech weźmie Rosjanin, Niemiec, Francuz…, ktokolwiek,
ale nie ty bracie, a jak już jakimś cudem uda ci się coś osiągnąć, to i tak
szybko padniesz, bo nie jeden nogę ci podstawi, podatkiem takim obłoży, że do
końca życia się nie wypłacisz, wejdą ci na hipoteki i pozbawią nawet tego, co
miałeś przed rozpoczęciem nowej działalności… Lepiej Polaku młody jedź do
Anglii…, gdziekolwiek, i tam pracuj, bo w Polsce nie masz czego szukać… A co? Nie stać nas na kształcenie Polaków na Obcych użytek?
Podziwiam wszystkich młodych Ochotników
naszej Supraskiej Straży Pożarnej, ich zapał, energię, chęć działania i
niesienia pomocy. Niedzielny piknik był dość skromny, chociaż jego
organizatorzy zrobili wszystko, żeby pokazać się od jak najlepszej strony.
Jesteśmy winni młodym Ochotnikom i doświadczonym Strażakom naszą wdzięczność,
powinniśmy wspierać i dzielić ich radość, chociażby naszym uczestnictwem w ich
święcie. Nie widziałam na pikniku żadnych ważnych osobistości, żadnych
urzędniczych twarzy. Na piknik przyszli zwykli mieszkańcy miasteczka, ci którzy
wdzięczni są Strażakom za czuwanie nad bezpiecznym snem.
W niedzielne popołudnie obejrzałam Strażaków
w akcji. Nie zabrakło konkursów i nagród dla dzieci i dla dorosłych. Atrakcją
dla wielu była przejażdżka samochodem pożarniczym, sportowym motocyklem, czy
też Bajkową Kolejką pana Kazika…
|
Strażacy w akcji |
|
Wyposażenie strażaków |
|
Ela - Wiceprezes Ochotniczej Straży Pożarnej |
|
Świętujemy razem ze Strażakami |
|
Pokaz umiejętności ratowniczych |
|
Jak uwolnić osoby poszkodowane w wypadku |
|
Cięcie ratujące być może życie |
|
Stary fiat zamieniony w kilka minut w kabriolet |
|
Konkursy dla dzieci |
|
Można było zdobyć ciekawą nagrodę |
|
Przejażdżki motocyklem |
|
Mam słabość do takich pojazdów |
|
Śmigałam kiedyś eMZetką. Junakiem też próbowałam - był dla mnie za ciężki |
|
Właściciel Hondy do której się przymierzałam |
|
Skórzane spodnie były by świetnym uzupełnieniem góry |
|
Ryszard został, ja pojechałam |
|
Halinko, spotkałam Twoich przesympatycznych kuzynów... |
|
... i ich urocze dzieciaki :) :) :() |
Deszcz pokropił krótko. Na bulwarze nad
rzeką spacerowali zapewne Białostoczanie, bo nie rozpoznawałam twarzy. Parking
przy plaży na Zajmie zastawiony był samochodami. Na głównej ulicy także było
sporo aut. Jedzenie w Supraślu jest wyśmienite i zapewne wiele osób przyjechało
tutaj na obiad.
|
Popołudnie w Biesiadzie |
|
Reprezentacyjna ulica 3-go Maja... |
|
... i Kościół pod wezwaniem Św. Trójcy |
|
Idziemy nad rzekę |
|
Przyjemnie było poobserwować ptaki na Zajmie |
Niedziela,
13 maja 2012 roku
Po co mam się ruszać z chałupy jak mi Ewa wszystko opisze ;)
OdpowiedzUsuńImpreza była nie w moim rejonie miasta i o niej nie wiedziałem. Szkoda, bo chyba było fajnie...
Ale za to zrobiłeś piękne zdjęcia, które przed chwilą obejrzałam na Twoim blogu :)
UsuńDziękuję Ewuniu za wspaniałą relację i zdjęcia mojej rodzinki, jak zwykle opisałaś wszystko tak kolorowo, że czuję się jakbym tam była, pozdrawiam serdecznie...Halina :)
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo:)
UsuńCiekawa jestem, kiedy będziesz w Supraślu?
Przesyłam moc serdeczności:)
Fajna uroczystosc, szczegolnie dla dzieci. Chyba kazdy chlopiec chcial kiedys byc strazakiem. Ciesze sie, ze dzieki Tobie, Ewo, jestem blizej Suprasla.
OdpowiedzUsuńZ innych majowych "wydarzen" ckni mi sie do majowego nabozenstwa. Czy nadal ma to miejsce kazdego wieczoru w miesiacu maju?
Witaj Joasiu,
UsuńTradycja majowego nabożeństwa wieczorem w dni powszednie przetrwała.
W niedzielę natomiast, w naszym kościele, odprawia się je po mszy o godzinie 11:00.
Tydzień temu Telewizja Białostocka wyemitowała nawet krótki film o majowym w naszej parafii... Śpiewaliśmy, a jakże :)
Super impreza, pięknie opisana i fantastycznie zilustrowana. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Olá Eva!
OdpowiedzUsuńVim ver o seu blogue e gostei da diversidade e especialmente da ida aos bombeiros Voluntários. Acho que lhes devemos muito, pois em situações difíceis estão prontos a ajudar.Uma bela reportagem.
Abraços da Maria Emília.
Olá Maria Emília!
UsuńObrigado e bem-vindos.
Abraços da Eva