sobota, 10 stycznia 2015

Zobaczcie co dzieje się w szkołach w czasie przerw świątecznych



    W mediach wrzało na temat listu otwartego pani minister Joanny Kluzik-Rostkowskiej, w którym napisała, że czas przerwy świątecznej w szkołach, to dni wolne od nauki dla uczniów, ale nie dni wolne od pracy dla nauczycieli.
    Takie oto słowa kierowała do rodziców i opiekunów:

    Pamiętajcie, że macie prawo, by nauczyciele zaopiekowali się Waszym dzieckiem podczas przerwy świątecznej …

   
Nie będę pisać o pracy nauczycieli, bo to temat rzeka. Pracowałam w szkole średniej przez dwadzieścia lat, a w sumie po trzydziestu, mogę się dzisiaj pochwalić emeryturą tysiąca stu czterdziestu ośmiu złotych netto.
   Nie chcę nikogo oskarżać ani też nikogo bronić. Jedno wiem na pewno, cały system edukacyjny należy gruntownie zmienić i niech to zrobią wreszcie ci, którzy naprawdę się na tym znają. Wiem też, że zdecydowana większość nauczycieli, kosztem wielu godzin ukradzionych rodzinie, dokształca się i przygotowuje lekcje w domu,  bez dodatkowego wynagrodzenia. Nikt nigdy nie zmierzył tego czasu pracy.

   
Dzięki mojej przyjaciółce Joannie mogłam zobaczyć jak ona przygotowała się do jednego ze świątecznych dyżurów w szkole, w klasach nauczania początkowego obejmujących dzieci w wieku od siedmiu do dziesięciu lat.
    Joasia zorganizowała przegląd kolęd i pastorałek, powołując mnie na jednego z trzech członków jury. Obok mnie w zespole jurorów zasiedli: Aleksandra Kruszewska - uczennica pierwszej klasy gimnazjum, której pasją jest śpiew i taniec towarzyski i pan Jan Fidziukiewicz  muzyk i właściciel JF Studio.

   
Mieliśmy oceniać uczestników przeglądu punktami w skali od jeden do dziesięciu.
    Jednak skala na nic się zdała, bo wszystkie dzieci były niezwykle przejęte konkursem, skupione, śpiewały poprawnie do uprzednio przygotowanych przez Joannę podkładów muzycznych. Z wielką więc przyjemnością słuchałam anielskich, delikatnych głosów małych wykonawców, być może przyszłych artystów estrad.

  
Do słów, które wypowiedziała na początku spotkania organizatorka przeglądu na temat tradycji śpiewania kolę
d i pastorałek, dorzuciłam swoją krótką mowę. Kilka słów powiedzieli także dwaj pozostali jurorzy. Wyróżniliśmy wszystkie dzieci. Uznaliśmy, że każdemu uczestnikowi należy się nagroda, oprócz upominków, które od razu po występie wraz z dyplomem wręczała starsza koleżanka Ola i która to rozpoczęła przegląd kolędą Mroźna Cisza.


                                   A oto wszyscy mali wykonawcy


         Pola Mieleniewska i Aniela Wirkowska - klasa II A - Gore Gwiazda



                              Ola Miszczuk - klasa I - Bogu Małemu
 


                 Joanna Kirejczuk - klasa II A - Przybieżeli do Betlejem
 


                           Maja Prymaka - klasa II B - Gore Gwiazda
 


                          Oliwka Matys - klasa II B - Lulajże Jezuniu
 


                     Michał Knyszyński - klasa II B - Nie miały aniołki
 


                   Marysia Fidziukiewicz - klasa I D - Przy onej dolinie
 


                            Ania Garstka -  Przybieżeli do Betlejem
 


                         Amelka Zbiranek  - klasa II B - Gore Gwiazda



                     Bartosz Fidziukiewicz - klasa II B - Bijcie w kotły
 


                                   Hania Lenkiewicz - Szła kolęda
 


                                        Olek Wojna - Do szopy
 


                             Gabrysia Szczykowska  - Szła kolęda
 


                               Martynka Scendo - Nie miały aniołki
 


                         Wiktoria Kamińska - Przybieżeli do Betlejem




                              Amelia Sienkiewicz - Lulajże Jezuniu
  


                                              Szkoła w Supraślu
 




        Joanna Fidziukiewicz - nauczycielka nauczania początkowego

 




                                                        Jury
 


                                                 Publiczność






            Z dedykacją dla przyjaciół nauczycieli
                                                i życzeniami godziwej płacy za dobrą pracę


8 komentarzy:

  1. Ewa ! Dziękuję bardzo. Zrobiłaś za mnie kawał dobrej roboty, a wcale nie musiałaś. Dzięki Takim ludziom jak Ty, którzy z własnej inicjatywy potrafią cudownie znaleźć się na właściwym miejscu, człowiek wierzy w sens tego co robi. Jestem przekonana, że dzieciaki zapamiętają na długo Twoją lekcję tradycji, a dzięki Twoim profesjonalnym zdjęciom będą miały piękną pamiątkę. Joanna F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także dziękuję Ci za zaproszenie do szkoły. Dzięki takim spotkaniom społeczności poza szkolnej ze społecznością szkolną dowiadujemy się o pracy nauczyciela i tego co w ogóle w szkołach się dzieje.
      Cieszę się, że tradycja śpiewania kolęd i pastorałek jest podtrzymywana i że nasze pociechy tak chętnie biorą udział w przeglądach.
      Brawo Joasiu !

      Usuń
  2. Witaj Ewo! Znalazłam Twój blog przypadkiem i bardzo mi się tutaj podoba. Uważam, że taki przegląd czy konkurs kolęd to świetna pomysł na zajęcia w przerwie świątecznej! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zatem witam Cię Iva w moim szczęśliwym świecie i również pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. Cały ten medialny szum wokół wolnych dni jest niezupełnie zrozumiały.
    Ferie są dniami wolnymi od szkoły. Tak było zawsze. Być może powinny funkcjonować jakieś świetlice, ale to niezupełnie pokrywa się z pracą nauczycieli. Nauczyciele są od nauczania. W świetlicy zatrudnione są inne osoby.
    Czy dlatego, że rodzice muszą pracować i nie mają co zrobić z dziećmi, one miałyby nie mieć wolnego, tylko nadal chodzić na lekcje? Przecież i tak tego typu zajęcia obejmują cztery, góra pięć godzin. Co więc z resztą? To nie rozwiąże problemu braku opieki nad dzieckiem. A więc takie argumenty zdają się być chybione. Chodzi w moim przekonaniu bardziej o to, by taki nauczyciel przypadkiem się "nie rozbestwił".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co odpowiedzieć, jako, że ja większych problemów z "przechowaniem" mojego syna nie miałam i jakoś potrafiłam się zorganizować. Większość rodziców radzi sobie także z wolnym od nauki czasem...
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Hej Ewuniu. Dobrze, że są takie konkursy. Ja pamiętam konkurs z j.rosyjskiego: obecność obowiązkowa, Kraj Rad był ważnym elementem naszego życia. Szkoła w tamtych czasach, pomimo komunistycznego systemu, wychowywała dzieci i na 8-9 godzin zastępowała pracujących rodziców. A teraz? W dzisiejszych czasach być Nauczycielem, to wielkie wyzwanie. Podziwiam osoby, które pomimo rozwydrzonej młodzieży starają się czegoś nauczyć. Podziwiam tym bardziej, że już nawet Rząd RP przestał doceniać, co Nauczyciele robią i ile ich to tak na prawdę kosztuje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówi się o programach autorskich i niby daje się wolną rękę nauczycielowi. Ale to nie prawda, bo nauczyciel ograniczony jest ramami narzuconymi przez Państwo. Na ogół szkoły państwowe (molochy) i a także społeczne nie uczą kreatywności. Tłumi się indywidualność, a rodzice posyłają swoje pociechy na zajęcia pozaszkolne. Uogólniam, bo są placówki, w których nauczyciele przemycają dzieciom "swoją mądrość".
      Rząd RP próbuje skłócić wszystkie warstwy społeczne, ugrupowania, zawody, bo niby po co ludzie mają myśleć, tworzyć i pracować na lepszą przyszłość lepiej niech się kłócą ze sobą..., niech emigrują i niczego od Państwa nie żądają...
      Ale my Piotrze w to się nie bawimy, nie należmy do tych, którzy wiedzą gdzie szukać szczęścia i skąd czerpać mądrość...
      Ściskam serdecznie :)

      Usuń