Anielskie drzwi - dzieło Igora Mitoraja |
Stare Miasto w Warszawie - oblane deszczem czy słońcem jest tak samo piękne, i niezależnie od pogody, jak tylko nadarza mi się okazja, lubię się po nim pokręcić i pozaglądać w moje ulubione miejsca. W Warszawie byłam wczoraj, ale najpierw załatwiłam pewną sprawę na Pradze, a później postanowiłam przeprawić się na drugą stronę Wisły już tylko w celu czysto turystycznym.
Mimo wciąż padającej mżawki poszłam tam na piechotę przez Park Praski
i Most Śląsko-Dąbrowski, aż do Rynku Starego Miasta, mijając po drodze znane wszystkim zabytki, w tym Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, do wnętrza którego prowadzą Anielskie drzwi, dar Igora Mitoraja (1944-2014), mojego ulubionego polskiego rzeźbiarza. O autorze tego dzieła i samym dziele pisałam tutaj w poście zatytułowanym Ponad czasem i przestrzenią.
Zanurzmy się w Starą Warszawę, miasto królewskie Korony Królestwa Polskiego.
Widok na Stare Miasto od strony Pragi |
Widok na Stare Miasto z Mostu Śląsko-Dąbrowskiego |
Aleja Solidarności |
Wejście na Plac Zamkowy |
Widok ze schodów - Stadion Narodowy na Pradze |
Zamek Królewski od strony Alei Solidarności |
Plac Zamkowy i Zamek Królewski |
Kolumna Zygmunta III Wazy |
Plac Zamkowy z kolumną Zygmunta wzniesioną w 1643-1644, odrestaurowaną w 1948-1949 |
Najstarszy świecki pomnik w Warszawie |
Plac Zamkowy od strony Krakowskiego Przedmieścia z dzwonnicą Kościoła św.Anny po prawej |
Fragment murów obronnych Starego Miasta |
Janowi Zachwatowiczowi - tablica pamiątkowa |
Przy Placu Zamkowym |
Plac Zamkowy |
Galeria przy Placu Zamkowym |
Ulica Piwna |
Ulica Świętojańska |
W stronę Zamku Królewskiego |
Fasada Bazyliki archikatedralnej św.Jana Chrzciciela |
Wejście do Kościoła Matki Bożej Łaskawej i bazylika |
Anielskie drzwi - dzieło Igora Mitoraja |
Madonna i dwa anioły |
Klamka Anielskich drzwi |
Klamka Anielskich drzwi |
Anielskie drzwi |
Rzeźba niedźwiedzia - połowa XVIII wieku |
Rynek Starego Miasta |
Rynek Starego Miasta |
Kamienica Pod Okrętem |
Kamienica Fukierowska |
Krakowskie Przedmieście |
Krakowskie Przedmieście |
Kościół św. Anny |
Warszawa, 27 kwietnia 2017 roku
O mały włos a minęłybyśmy się na trasie spaceru. Byłam tam na początku tygodnia i chodziłam tymi samymi ścieżkami. Też lubię spacer po Placu zamkowym i jego okolicach, a drzwi ozdobione rzeźbami Mitoraja zawsze przykuwają wzrok. I co roku robię zdjęcia w tych samych miejscach i tym samym detalom. A kiedy Ty chodziłaś niespiesznie po starym mieście, ja czekałam na pociąg na centralnym wracając z wycieczki do Kazimierza.
OdpowiedzUsuńCzułam, że gdzieś między kamienicami unosi się jakiś znajomy zapach, chwila zastanowienia..., ech, to przecież "moje podróże" były tu przede mną...
UsuńLatem, może uda mi się chociaż na dwa, trzy dni "polecieć" dalej Twoim śladem..., do Kazimierza, w którym byłam całe wieki temu.
Szkoda, ze nie dalas znaku, moglysmy sie spotkac i pospacerowac razem, Twoje zdjecia pokazuja bardzo dobrze znane mi miejsca a jednak pokazujesz je inaczej i to jest fajne w fotografowaniu, kazdy inaczej patrzy i inaczej kadruje...z wielka przyjemnoscia analizowalam kazdy detal Twoich zdjec! sciskam
OdpowiedzUsuńJestem warszawianką z babci prababci, ale nie mieszkam tam już od bardzo wielu lat. Natomiast zawsze z ogromną ciekawością przyglądam się, jak inni widzą to moje rodzinne miasto, tak odmienione przez ostatnie lata, rozbudowane, unowocześnione, rozrośnięte. Z jednej strony - to dobrze, że Warszawa idzie z duchem czasów, z drugiej - tęskno mi czasami do tamtej, której już nie ma, która została jedynie we wspomnieniach.
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie pokazałaś starą Warszawę w pochmurny, kwietniowy dzień. Posnułam się Twoimi śladami i już się cieszę, że mam te miejsca w planie na tegoroczne lato :)
Serdeczności Ewo :)