piątek, 11 lipca 2014

Patara, Federacja Licyjska i buleuterion



    cd  Ze wschodu na zachód Licji jechałam drogą D400, przeważnie wzdłuż wybrzeża Morza Lewantyńskiego, a tam gdzie było to niemożliwe poprzez Góry Taurus.
    Odcinek wycięty w stromiznach skalnych z Kaş do Patary
, leżącej w sąsiedztwie wioski Gelemiş, był kontynuacją krajobrazu z Üçağız do Kaş. Wił się nierówno, wystrzępionym zboczem oferując z różnych poziomów widoki na błękitne morze. Tym razem udało mi się zrobić kilka zdjęć z przedniego siedzenia autokaru. 









    Patara to dawny port Licji w południowo zachodniej Anatolii. Już w epoce klasycznej, czyli około szóstego, piątego wieku przed naszą erą istniały w Patarze świątynia i wyrocznia Apollina, o których mówi się że sławą ustępowały jedynie tym delfickim.
    Jak już wspomniałam we wcześniejszym poście, urodził się tu święty Mikołaj biskup Myry.
    Niegdyś miasto otoczone było murami obronnymi z kilkoma wieżami. Dzisiaj na ogromnej płaskiej przestrzeni i wzgórzu przeznaczonym na nekropolię można zobaczyć dobrze zachowane zabytki, którymi archeolodzy zainteresowali się dopiero pod koniec dwudziestego wieku. Nie wszystkie są opisane i tylko przed najważniejszymi budowlami ustawiono tablice informacyjne, między innymi przed teatrem z czasów hellenistycznych rozbudowanym przez Rzymian w pierwszym stuleciu i odbudowanym po trzęsieniu ziemi w drugim, przed łukiem tryumfalnym Mettiusa Modestusa - zarządcy Licji z setnego roku, jak również przed zrekonstruowanym niedawno buleuterionem oraz przed kilkoma innymi pozostałościami. 











    Zainteresował mnie bardzo budynek buleuterionu. Wyglądał imponująco pod błękitnym niemalże bezchmurnym niebem. Niegdyś był przykryty, dzisiaj jego odbudowę zakończono na poziomie zadaszenia, co w słoneczne upalne dni dodaje mu tylko splendoru.
    Postawiono go na planie prostokąta o wymiarach 42,80x30,60 m z bloków wapiennych pochodzenia lokalnego, w kształcie amfiteatru mogącego pomieścić tysiąc czterysta osób.
    W centrum półkolistej cavei - widowni utworzonej przez dwadzieścia jeden wznoszących się kamiennych ław wyróżniała się tribunalia - miejsce przeznaczone dla przewodniczącego rady, gubernatora, kapłanów, dygnitarzy, gości honorowych...
    Pierwszy buleuterion na potrzeby parlamentu w Patarze powstał najprawdopodobniej w późnym okresie hellenistycznym. Odbywały się tam obrady Federacji Licyjskiej - pierwszej znanej w dziejach - unii demokratycznych państw-miast, gwarantującej tak bardzo cenioną przez Licyjczyków swobodę i niezależność, która zabezpieczała całą Ligę przed atakiem z zewnątrz.
Sześć najważniejszych miast: Patara - ówczesna stolica Licji, Ksantos, Pinara, Tlos, Myra i Olympos miały po trzy głosy w radzie, zaś inne po dwa lub jeden. Im więcej głosów, tym wyższe były podatki i obciążenia publiczne dla obywateli miasta.
    Każdej jesieni obrady odbywały się w innym mieście. Wybierano radę o nazwie Licjarch oraz zespół sędziów, a także urzędników - proporcjonalnie do liczby głosów miast. Głównym zadaniem rady było decydowanie o wojnie, pokoju, przymierzach...
    W czasach aneksji Licji przez Imperium Rzymskie, za panowania Klaudiusza albo Nerona dokonano modernizacji cavei. Patara zachowała wówczas status stolicy prowincji rzymskiej.
    Kolejne zmiany nastąpiły po trzęsieniu ziemi na przełomie lat sto czterdzieści dwa, sto czterdzieści trzy naszej ery.
    W późniejszych czasach buleuterion pełnił rolę odeonu, służył jako teatr, sala koncertowa i wykładowa.
    W piątym wieku, budynek włączony w mury fortyfikacji, stał się bastionem.
    Hellenistyczne buleuteriony i rzymskie odeony zachowały się także w zachodniej części Azji Mniejszej.
    Większość badaczy uważa, że odeony były małymi teatrami muzycznymi, nazywanymi buleuterionami w tych miastach, w których buleuterionów nie było i gdzie odbywały się zebrania rady tak zwane bule.
    Ponoć analiza usytuowania buleuterionów hellenistycznych i odeonów wykazała, że lokalizowano je podobnie, w centrum miasta, przy agorze, lub w jej sąsiedztwie. Porównanie układów przestrzennych tych budowli ujawniło liczne podobieństwa. Niektóre odeony wyróżniały się dekoracją sceniczną, która przesądzała o możliwości urządzania w nich przedstawień, ale równocześnie nie przeszkadzała w obradach rady miejskiej.
    W okresie rzymskim na omawianym terenie nie budowano buleuterionów. Ich funkcje przejmowały odeony, których uniwersalne powiedziałabym przeznaczenie  dobrze widać na zdjęciach buleuterionu w Patarze. 
























     Federacja Licyjska zadziwiała antyczny świat, rozwijała się, rosła w potęgę i cieszyła się spokojem podczas gdy greckie państwa-miasta toczyły między sobą bezustanne wojny.
    I jeszcze ciekawostka. Otóż jedną z cech charakterystycznych społeczeństwa licyjskiego, która nie przyjęła się w innych krajach, był matriarchat. Licyjczycy przy określaniu swojego pochodzenia podawali imię matki, a nie ojca, a kobieta licyjska mogła przewodniczyć zwoływanemu co roku zgromadzeniu narodowemu, które odbywało się w Letoon.
    Jak wiadomo idea równouprawnienia w świecie polityki kobiet dopiero niedawno przyjęła się w cywilizacji zachodniej, a Licyjczycy przyjmowali ją za oczywistość!



    Ruiny starożytnego miasta odcina od morza największa chyba w Turcji piaszczysta plaża. Niegdyś, ten tak ważny w Licji port stracił na znaczeniu w wyniku cofnięcia się morza. Ślady jego obecności to bagniste tereny widoczne na zdjęciach głównej ulicy Patary.
     Cała plaża objęta jest ochroną ze względu na żółwie morskie Caretta caretta, które składają tam jaja. Na piaszczystym szerokim brzegu nie ma tłumów, parasoli, leżaków, zabronione jest także uprawianie sportów wodnych, nie buduje się też hoteli...
    Plażować można tylko w godzinach od ósmej do dziewiętnastej.


    Sobota, 7 czerwca 2014 roku
                                            cdn

4 komentarze:

  1. imponujący amfiteratr i w ogóle wykopaliska!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta droga jest bardzo malownicza. Ladne zdjecia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastycznie!!! a najbardziej podoba mi się ten licyjski matriarchat :) uściski!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki stokrotne, Słońce, za te przecudne zdjęcia. Błękit morza i nieba, biel amfiteatru oraz pozostałe ruiny (zabytki), wszystko to działa na mnie hipnotyzująco... W poprzednim wcieleniu na bank musiałam żyć w starożytnej Helladzie ;D

    Pozdrawiam i ściskam serdecznie :)) :*** (Ćmok)

    OdpowiedzUsuń