poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Park Buttes-Chaumont, czyli Paryż mniej znany




    Poniedziałek Wielkanocny  w przeciwieństwie do muzealnej Niedzieli Wielkanocnej (tutaj, tutaj i tutaj) był dniem parków. Przed południem pojechaliśmy do Parku Buttes-Chaumont, a po południu do Parku Bagatelle w Lasku Bulońskim.

   Park Buttes-Chaumont  jest piątym pod względem wielkości terenem zielonym Paryża po Bois de Vincennes, Bois de Boulogne, Parc de la Villette i Jardin des Tuileries.

    Dwadzieścia pięć hektarów zielonej przestrzeni publicznej powstałej na terenie głęboko eksploatowanego przed laty kamieniołomu wpisano między ulice: Manin, Crimée, Botzaris i Simon-Bolivar.
    Jedno z sześciu głównych wejść, każde z pawilonem, znajduje się naprzeciwko siedziby merostwa dziewiętnastej dzielnicy Paryża przy placu Armand-Carrel. Jest też dziewięć innych mniejszych bramek.
    Budynek merostwa powstał w latach tysiąc osiemset siedemdziesiąt sześć - siedemdziesiąt osiem według projektu Gabriela Davioud. W fasadzie budynku umieszczono dwie rzeźby Approvisionnement en eau (zaopatrzenie w wodę) Aristida Croisy i Approvisionnement en bétail (zaopatrzenie w inwentarz) Georgesa Clère



    Od listopada dwa tysiące dwunastego roku na Buttes Chaumont trwają prace konserwatorskie całego systemu hydraulicznego oraz inne roboty renowacyjne, w związku z czym nie wszędzie można wejść. Zamknięto ścieżkę wiodącą na szczyt wystającej z jeziora skały - Île du Belvédère, wysokiej na trzydzieści metrów, na wierzchołku której znajduje się kiosk - replika świątyni Westy z Tivoli, tu zwanej świątynią Sybilli, wybudowanej w tysiąc osiemset sześćdziesiątym dziewiątym roku również według projektu Gabriela Davioud, w porządku kompozytowym łączącym style joński i koryncki.
 












    W parku nie brak innych ciekawych konstrukcji, takich jak na przykład mosty:
- Passerelle suspendue (wisząca kładka długości sześćdziesięciu pięciu metrów) projektu Gustawa Eiffla zawieszona została na wysokości ośmiu metrów nad taflą jeziora.
- Kamienny jednoprzęsłowy most le pont des Suicidés (most samobójców) wysoki na dwadzieścia dwa metry łączy południowy brzeg jeziora z Île du Belvédère.
- Dwa pozostałe, to mosty nad ścieżką w okolicach ulicy Crimée i przejście na ulicę Fessart.
    Jest też wielka kaskada (trzydzieści dwa metry) z grotą z fałszywymi stalaktytami, których długość dochodzi nawet do ośmiu metrów.
 








    Od starożytności, z paryskich kamieniołomów wydobywano gips, co nadało stolicy przydomek Lutèce la blanche (biała Lutecja).
    Podczas panowania Imperium Rzymskiego zostało szeroko rozpowszechnione stosowanie wapna. Dzięki starannemu doborowi surowca i dodawaniu do spoiwa wapiennego skutecznych modyfikatorów Rzymianie osiągnęli mistrzostwo w posługiwaniu się zaprawami wapiennymi. Produkcję wapna i jego zastosowanie opisał wielki rzymski budowniczy i architekt Witruwiusz w traktacie O architekturze ksiąg dziesięć - bezcennym źródle wiedzy o sztuce budowlanej starożytnych Greków i Rzymian. W tym okresie wapno wypalano w piecach polowych, tak zwanych mielerzach. W sąsiedztwie parku znajduje się ulica rue des Chaufourniers gdzie niegdyś wypalano wapno.
    Wydobycie skały osadowej  na terenie Buttes-Chaumont rozpoczęto po Rewolucji, co znacznie zmieniło krajobraz tego miejsca. W dziewiętnastym wieku ten tak bardzo cenny kruszec transportowano do Stanów Zjednoczonych, co nadało dzielnicy przydomek amerykańskiej - quartier d'Amérique.
    Kamieniołom eksploatowano do tysiąc osiemset sześćdziesiątego roku. Od tamtej pory, ten łysy teren, ciągle jeszcze poza granicami Paryża, służył jako wysypisko śmieci i zlewisko ścieków, gdzie wysuszonego materiału używano później do produkcji nawozów. Na teren opuszczonego kamieniołomu wyrzucano także martwe konie.
    W okresie Drugiego Cesarstwa Napoleon III postanowił przekształcić zrujnowane wzgórze w okazały imponujący ogród. Pierwsze prace nad założeniem parku rozpoczęto w tysiąc osiemset sześćdziesiątym czwartym roku, po tym jak rok wcześniej Rząd kupił ten teren. Trzy lata trwały tytaniczne roboty ziemne (osiemset tysięcy metrów sześciennych ziemi i dwieście tysięcy metrów sześciennych warstwy wierzchniej). Do pracy zatrudniono tysiąc robotników, zaprzęgnięto sto koni, ułożono trzydzieści dziewięć kilometrów torów, użyto dwóch silników parowych i dynamitu do wysadzenia skał...
    Park został otwarty w tym samym czasie co Wystawa Światowa na Polach Marsowych. Tej fantastycznej metamorfozy dokonali: ogrodnik Barillet- Deschamps, architekt Gabriel Davioud, geolog i hydrolog Eugène Belgrand oraz inżynier dróg i mostów Jean-Charles Alphand.
    Dzisiaj w parku Buttes-Chaumont można podziwiać wiele roślin między innymi cedr libański i himalajski, miłorząb dwuklapowy, leszczynę bizantyjską, wiąz syberyjski, ostrokrzew kolczasty, bambus...
    Wraz z pierwszymi wiosennymi promieniami słońca zielone przestrzenie wypełniają się spacerowiczami, każdą wolną przestrzeń zajmują ludzie w różnym wieku, także uprawiających jogging jest wielu i także w różnym wieku...  


















    Paryż, 6 kwietnia 2015 roku

8 komentarzy:

  1. Witaj, Ewuniu :***

    Przepiękna sceneria, aż chce się spacerować przez cały dzień. Zazdroszczę zwłaszcza tym, którzy mogą się cieszyć taką zielenią z pupilem. Przyjemność po-czwórna. ;D

    Pozdrawiam cieplutko :*** :))) (Ćmok)
    Ps. maila dostałam, napiszę jeszcze na G+(priv)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paryż pod względem powierzchni nie jest duży a mieści w sobie tyle parków, skwerów, zieleńców, placów zabaw... nawet cmentarze znakomicie wpisują się w jego granice...
      Ech, Francuzi nie należą do nacji zakompleksionych w przeciwieństwie do nas...
      Pozdrawiam również serdecznie, ćmoki w załączeniu :)*

      Usuń
  2. Jest gdzie pochodzic i na dodatek blisko ulicy Simona Bolivara, czyli bohatera wenezuelskiego> Wiaz syberyjski rosnie w ogrodku mego brata tutaj w Kanadzie i jest tak agresywny w rozroscie, ze trzeba go przycinac co chwile...jak widzisz zanlazam cos dla siebie w Twojej relacji...dalej zachwycam sie Twoim plaszczykiem, ktory mozna teraz podziwiac w detalach, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Simon Bolivar w młodości podróżował po Europie i spotykał się z wybitnymi przedstawicielami oświecenia, przebywał również we Francji...
      A mój płaszczyk to taki chi, chi..., powiedziałabym barokowy żart..
      Buziaki

      Usuń
  3. Proszę o to Cała Ty: zwykły spacer zamieniasz w kopalnię wiedzy z każdej dziedziny, od historycznej począwszy, po architektoniczną. Paryż jest czarujący, muszę przyznać, choć osobiście wolę naturę. Lecz dzięki Tobie, Twoim zdjęciom i opisom, nawet zwykła cegła staje się cudeńkiem. Przybliżasz nam to Francję, prawie na wyciągniecie ręki... Zdjęcie z para na cokole coś w sobie ma!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Piotrze
      W następnym poście pokażę Park Bagatelle. Będzie dużo wspaniałych zielonych enklaw. Ten park jest wyjątkowy, skłonna mu jestem przyznać miano najpiękniejszego...
      Dziękuję za komplementy i ściskam serdecznie :)

      Usuń
  4. Piekne miejsce, chcialabym je zobaczyc na zywo ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno zobaczysz to i wiele innych miejsc.
      Pozdrawiam :))*

      Usuń