To była połowa września, jeszcze lato, słoneczne i ciepłe, pogoda wymarzona na wycieczki po Sądecczyźnie, historycznej krainie w południowej Małopolsce.
Tym razem padło na wieś Kamianna. Wybraliśmy ją z dwóch powodów, chcieliśmy zobaczyć słynną Pasiekę Barć, która wysyłała miód spadziowy do Watykanu dla papieża Polaka Jana Pawła II i świątynię Łemków, którzy pierwotnie zamieszkiwali te tereny, a po drugiej wojnie światowej zostali wysiedleni do ZSRR, na Ukrainę oraz na zachodnie ziemie Polski.
Z Krynicy Zdroju do Kamiannej mieliśmy około osiemnastu kilometrów i pojechaliśmy tam malowniczo wijącą się pomiędzy górami, naszą ulubioną już drogą wojewódzką numer 981. W Polanach skręciliśmy w lewo w asfaltówkę wiodącą do wsi liczącej około dwustu czterdziestu mieszkańców.
Wieś swoją popularność zawdzięcza pewnemu pszczelarzowi, który pojawił się tam w tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym roku. Był nim, związany z pszczelarstwem od dzieciństwa, doktor teologii ksiądz Henryk Antoni Ostach z Kongregacji Oratorium świętego Filipa Neri. Wcześniej przebywał w Bereście i stamtąd przeniósł do Kamiannej pasiekę liczącą sto pni. O zasługach księdza, jego inicjatywach, funkcji prezesa Polskiego Związku Pszczelarskiego, licznych nagrodach nie będę pisać, wspomnę jedynie o tym iż w tysiąc dziewięćset siedemdziesiątym drugim roku zorganizował w Kamiannej pierwszy Sądecki Dzień Pszczelarza, na którym zrodził się pomysł budowy Domu Pszczelarza w Kamiannej. Dom ten funkcjonuje do dziś jako ośrodek szkoleniowo-wypoczynkowy.
W latach osiemdziesiątych w Kamiannej wybudowany został także Dom świętego Filipa Neri, który przez wiele lat służył jako centrum apiterapii, a teraz jest miejscem zielonych i białych szkół oraz kolonii letnich. Nieco później powstał Dom błogosławionego Honorata i ośrodek Ambrozja.
Z ulotek i tablic informacyjnych rozstawionych w centrum wsi dowiedzieć się można jeszcze wielu ciekawych rzeczy na temat tego miejsca.
Warto zapamiętać, że
- Pasieka Barć sięga tradycją do przepowiedni z przed wieków, która mówi, że na tej ziemi złoto rodzić się będzie na kamieniu. Tym złotem jest oczywiście miód spadziowy, który powstaje głównie z drzew jodły.
- Pasieka Barć imienia księdza Henryka Ostacha zmarłego w dwa tysiące jedenastym roku kultywuje tradycje pszczelarskie. Przy pasiece funkcjonuje skansen prezentujący ule figuralne, a galeria świętego Ambrożego - patrona pszczelarzy, to kolekcja licząca kilkaset eksponatów.
- Pasieka Barć produkuje miody, paraleki, kosmetyki i inne specyfiki pszczelego pochodzenia, prowadzi inseminację, czyli sztuczne zapłodnienie matek pszczelich. Zabieg ten pozwala kontrolować dobór pszczelich rodziców, a tym samym prowadzić hodowlę i selekcję matek. To właśnie w tej pasiece wyhodowana została pszczoła linii Kamianka, niezwykle łagodna, przystosowana do zimowania w trudnym klimacie górskim, na pokarmie z domieszką miodu spadziowego.
- Pasieka Barć, dzięki zastosowaniu uli pokazowych pozwalających na zaglądanie nawet do środka gniazda, została udostępniona do zwiedzania. W muzeum pasiecznictwa każdy może zapoznać się z pracą pszczelarza i samodzielnie sprawdzić działanie sprzętu pszczelarskiego, w woskowni zaś może odlać własnoręcznie na przykład święcę.
My kupiliśmy w sklepie dwa woskowe anioły, jeden sobie, jeden w prezencie oraz kilka różnych miodów pitnych...
Bardziej zainteresowani, tacy jak Ryszard, z chęcią przyglądają się zabiegowi inseminacji i znakowaniu pszczelej matki.
- Co jeszcze?
- Ubogacona darami przyrody Kamianna, zwana uroczyskiem natury, posiada rzadko spotykany mikroklimat, źródła kamiańskie tryskają krystaliczna wodą, ogromne lasy pełne są ptaków i wspaniałej zwierzyny. Można tam wypocząć, skorzystać z porad lekarskich, oraz nabyć różnorodne miody i inne produkty pszczelarskie.
Na lato Kamianna przygotowała turystom liczne szlaki piesze i trasy rowerowe, a na zimę, pasjonatom białego szaleństwa, udostępniała wyciąg narciarski.
Królową Kamiannej jest cudowna miododajna pszczoła, dzięki której mieszkańcy ubiegają się o otwarcie kliniki apiterapii, w której chorzy odzyskiwaliby zdrowie.
Pierwsze udokumentowane wzmianki o
Kamiannej sięgają roku tysiąc pięćset dziesiątego. W tysiąc sześćset
trzydziestym siódmym biskup Jakub Zadzik ustanowił tu parafię grecko-katolicką.
Po drugiej wojnie światowej, po wysiedleniu Łemków, do wioski napłynęła ludność
głównie z Pienin, Gorców i Podhala. W tym czasie w Kamiannej znajdowały się
dwie cerkwie, jedna unicka świętej Paraskewy, która została przeniesiona do
Bukowca koło Tarnowa oraz druga prawosławna pod wezwaniem świętych Kosmy i
Damiana, która stoi do dziś. Obecnie jest to kościół rzymskokatolicki Nawiedzenia NMP. Współczesny wystrój
świątyni wykonał rzeźbiarz ludowy Jan Stefaniak
i jak czytamy na jednej z tablic na szczególną uwagę zasługuje rzeźba
Chrystusa Frasobliwego otoczona cierniami - niespotykana kompozycja wyrażająca
ogrom cierpienia i znakomite wyczucie twórcze.
Zatrzymaliśmy się z Rysiem jeszcze
przed inną tablicą, na której widniał wiersz przewodnika PTTK Jana Pietrzaka - Kamianna, napisany w czerwcu 1986 roku.
Tu znajdziesz ciszę, chwilę wytchnienia,
Tu spotkasz uśmiech życzliwych ludzi,
Tu świerszcz cię uśpi a ptak obudzi,
Odnajdziesz siebie, swój sens istnienia.
Tu znajdziesz ciszę, chwilę wytchnienia,
Tu spotkasz uśmiech życzliwych ludzi,
Tu świerszcz cię uśpi a ptak obudzi,
Odnajdziesz siebie, swój sens istnienia.
Pszczoły napełnią puchar nektarem
By wzmocnić serce rozkołatane.
Namaścisz ciało żywic balsamem,
Okrasisz lica słonecznym żarem.
Tu troski zmyjesz w rześkim strumieniu,
Szeptu skalistej ziemi posłuchasz,
W małej świątyńce w skrytości ducha
Zrobisz remanent swego sumienia.
Tu drzwi przed ludźmi nie zamykają,
Tu dłoń przyjazną rodak ci poda.
A odjeżdżając pomyślisz - szkoda,
Że mamy tylko jedną Kamianną.
Kamianna, 12 września 2014 roku
Małopolska - Szlak Architektury Drewnianej - linki
Andrzejówka
Banica
Berest
Binarowa
Brunary Wyżne Czarna i Czyrna
Dubne i Leluchów
Kwiatoń
Łosie
Milik
Mochnaczka
Muszynka
Piorunka, Polany, Powroźnik
Ropa
Sękowa
Słotwiny
Szymbark
Szczawnik
Tylicz
Uście Gorlickie
Wawrzka
Wierchomla
Wojkowa
Wysowa
Złockie
Żegiestów
Jak ja lubię ten Twój promienny uśmiech z pierwszego zdjęcia - jest zaraźliwy ;-)))
OdpowiedzUsuńKrynica Zdrój... nigdy tam jeszcze nie byłam... ale z chęcią bym się wybrała a jeszcze bardziej do tych uli... Cudne miejsce - bajeczne ;-)))
Mamy coś wspólnego Kasiu, ową kobiecość, ową radość życia wyrażaną uśmiechem...
UsuńTen region Polski warto dokładnie zwiedzić, bo to właśnie tam wśród monumentalnej przyrody kryją się prawdziwe perełki architektury i wspaniali ludzie...
Buziaki dla Ciebie :)
Nadrobię zaległości - obiecuję ;-)))
Usuń