wtorek, 8 listopada 2016

Średniowieczno-renesansowe zamki i elektrownie jądrowe - Dolina Loary - przystanek dziewiąty, ostatni


    Amboise opuszczaliśmy około osiemnastej trzydzieści z zamiarem zrobienia jeszcze kilku krótkich przystanków w drodze do Paryża. Ryszard, po dwóch dniach intensywnego zwiedzania zamków, wrażeń miał już dość, ale nie protestował, mimo iż musiał jeszcze pokonać odcinek około dwustu czterdziestu kilometrów, a biorąc pod uwagę ograniczenia prędkości na drogach lokalnych równało się to czterem godzinom jazdy.

   
Z Amboise, drogą D751, dojechaliśmy do Chaumont-sur-Loire w dwadzieścia minut, ale do zamku ze względu na późną porę nie zostaliśmy wpuszczeni, a ponieważ zamek od strony niemalże pustego już parkingu zasłaniał masyw zieleni, więc nie mogłam zrobić ani jednego zdjęcia. A położony jest pięknie! Góruje nad doliną i dobrze go widać z przeciwległego brzegu Loary. My niestety byliśmy po tej samej stronie i z dołu, udało mi się jedynie sfotografować jego renesansowy dach i fragment wieży.
    Zatrzymaliśmy się naprzeciwko kościoła Saint Nicolas de Chaumont i Sainte Eugénie de Rilly przy jednej z piwnic z winem (sklepem) tak zwanych cave. Ryszard zajął się zakupami, a ja fotografią. 









    Z Chaumont do Blois to kolejne dwadzieścia minut, drogą po jednej, albo po drugiej stronie Loary. Tym razem historyczną część miasta mieliśmy po przeciwnej stronie rzeki i jak tylko pokazały nam się pierwsze budynki Blois, wysiadłam z samochodu i na piechotę poszłam w stronę mostu, konstrukcji z początku osiemnastego wieku, francuskiego architekta Jacquesa Gabriela (1667-1742), zwanego zresztą jego imieniem.
    Na zdjęciach, od lewej, wyróżniają się:
    - Kościół Saint-Nicolas-Saint-Laumer - dawne opactwo benedyktynów związane z opactwem
Saint-Laumer, którego chór, transept i pierwsze przęsło nawy wzniesiono w latach 1138-1186, a budowę ukończono w początkach osiemnastego wieku.
    - Późnogotycka Katedra świętego Ludwika. W bryle najbardziej godna uwagi jest dzwonnica w północnej części elewacji, dominująca nad miastem. Mimo iż podstawę wieży datuje się na wiek
dwunasty, to jej budowę rozpoczęto dopiero w 1544 roku w okresie Renesansu. W jej sylwetce wyróżniają się kolumny jońskie i korynckie. W 1603 roku zwieńczona została kopułą z latarnią, która wydaje się być repliką wież z katedry Saint-Gatien z Tours. Zamontowano w niej siedem dzwonów, które wygrywają nuty, do, re, mi, fa, sol, do z krzyżykiem i re z krzyżykiem.
    - Wieża kolejnej budowli to wieża Bazyliki
Notre-Dame de la Trinité, postrzeganej jako wyjątkowy przykład sztuki sakralnej okresu międzywojnia. Bazylika, klasztor, galerie, dziedziniec, klasztorne budynki pomocnicze, witraże (autorzy: Théodore-Gérard Hanssen, Louis Barillet i Jacques Le Chevallier) wpisane zostały na listę zabytków historycznych w listopadzie 1996 roku.
    Cała domena, bazylika, klasztor braci kapucynów, a także dom pielgrzyma, restauracja i park to ważne centrum pielgrzymkowe Marianów i Franciszkanów.
    Fantastyczna pora dnia do fotografowania! Z żalem, ale i z nadzieją powrotu, opuszczałam Blois, które na kartach historii pojawia się w 410 roku. 



























    Dolina Loary, wpisana w dwutysięcznym roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO, rozciągająca się na długości dwustu osiemdziesięciu kilometrów i obejmująca powierzchnię ośmiuset kilometrów kwadratowych, to nie tylko imponujące średniowieczno-renesansowe zamki, ale także największa koncentracja elektrowni jądrowych, funkcjonują tu Belleville-sur-Loire, Dampierre-en-Burly, Chinon i Saint-Laurent-des-Eaux. Tę ostatnią, z dwoma reaktorami jądrowymi, wodno ciśnieniowymi PWR (ang. Pressurized Water Reactor) mijaliśmy mniej więcej w połowie drogi z Blois do Orleanu. 


    Ostatnim miastem, któremu poświęciliśmy kilkanaście minut, było Beaugency, ale szczerze mówiąc, nie miałam już sił ażeby zrobić więcej niż cztery zdjęcia, na 460-metrowej długości moście, wysiadając na sekundę, przed sygnalizacją na czerwonych światłach.
    Miasto Beaugency, czterokrotnie okupowane przez Anglików podczas wojny stuletniej, (w bitwie pod Beaugency - 1429) zostało ostatecznie wyzwolone przez Joannę d'Arc. W 1567 roku na skutek kolejnych wojen religijnych miasto podpalili protestanci. Pożar poważnie uszkodził mury miejskie, zamek i kościół, ocalał jedynie średniowieczny donżon. W czasie drugiej wojny Beaugency zostało dwukrotnie zbombardowane przez Luftwaffe. 





    Zapadał zmierzch, kiedy definitywnie opuszczaliśmy Dolinę Loary. Do Paryża dotarliśmy około północy. Pełni wrażeń długo nie mogliśmy zasnąć i długo jeszcze rozmawialiśmy popijając trunek kupiony w piwnicach Chaumont.
31 lipca 2016 roku


Zamki nad Loarą - linki 
Przystanek pierwszy 
Przystanek drugi
Przystanek drugi ciąg dalszy

Przystanek trzeci
Przystanek czwarty, część pierwsza
Przystanek czwarty, cześć druga 
Przystanek piąty 
Przystanek szósty 
Przystanek siódmy, część pierwsza 
Przystanek siódmy, część druga 
Przystanek siódmy, część trzecia 
Przystanek siódmy, zakończenie 
Przystanek ósmy, część pierwsza 
Przystanek ósmy, część druga 
Przystanek ósmy, zakończenie 
Przystanek dziewiąty, ostatni 

2 komentarze:

  1. Zamki w dolinie Loary były jednym z etapów naszej wyprawy do Francji w 1992r. Była to cudowna podróż. Przeglądając owoc Waszej wyprawy, wróciły najmilsze wspomnienia. Gratuluję wspaniałego opracowania. Przecudna rzecz. Z wyrazami szacunku pozdrawiają Krystyna i Janusz z Gdańska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krystyno i Januszu, dziękuję Wam za miły komentarz i serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń