|
Etampes - ulica Sainte Croix pomiędzy rezydencją Diane de Poitiers a kościołem Saint-Basile |
Dolina
Loary słynie ze swoich średniowiecznych i renesansowych zamków.
Nie tak dawno, bo zaledwie szesnaście lat temu, wiele z nich, usytuowanych w
środkowej jej części, obejmujących departamenty Loiret, Loir-et-Cher,
Indre-et-Loire i Maine-et-Loire, wpisano na
Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Na zwiedzanie tych terenów wybraliśmy
ostatni weekend lipca. Postanowiliśmy
pojechać w kierunku Orleanu i dalej
wzdłuż rzeki Loary na południowy
zachód Francji. Nie zamierzaliśmy jechać autostradą, ponieważ omijają one miasta
i wsie. Wybieraliśmy tak zwane petites routes, czyli drogi lokalne, wijące się
kilometrami pomiędzy kolorowymi polami rozmaitych upraw: zbóż, słoneczników, a
nade wszystko winorośli.
Naszym celem były zamki i zameczki
ulokowane przy drogach i z dala od nich, posadowione na wzgórzach, nad
brzegiem Loary lub nad jej dopływami, często ukryte w gąszczu zieleni, do
których prowadzą stare aleje wysadzane przeważnie platanami.
Mieliśmy za sobą przejechanych ponad
siedemdziesiąt kilometrów, kiedy zrobiliśmy pierwszy przystanek.
Étampes,
w departamencie Essonne, należącym jeszcze
do regionu Île-de-France, to miasto królewskie z etykietą miasta sztuki i historii.
Pierwsza wzmianka o nim sięga roku
pięćset osiemdziesiątego pierwszego, kiedy to tak zwane pagus (z łacińskiego - wieś)
o nazwie Stampensis stanowiło
jednostkę terytorialną prowincji rzymskiej.
Étampes,
stolica hrabstwa, następnie księstwa, była ważnym ośrodkiem religijnym na
szlaku via Turonensis, czyli drodze z Tours – jednej z czterech dróg świętego Jakuba. Rozpoczynała się
w Paryżu przy wieży Saint-Jacques, przebiegała przez miasta takie jak Orléans czy
Chartres, Tours, Poitiers, Saintes (możliwe Angoulême), Bordeaux, po czym w
miejscowości Ostabat łączyła się z via Lemovicensis i via Podiensis…, i w
końcowym punkcie wszystkich dróg pielgrzymkowych, również i tych hiszpańskich
osiągała miejscowość Santiago de
Compostela w Galicji, miejscu spoczynku świętego Jakuba Większego, jednego
z dwunastu apostołów, uczniów Jezusa.
Lista osób
publicznych: hrabiów, książąt, królów, medyków, historyków, filozofów,
nauczycieli, pisarzy, malarzy, muzyków, aktorów, polityków…, urodzonych,
zmarłych, mieszkających, bądź w jakiś inny sposób związanych z Étampes jest
bardzo długa. Mnie w szczególności zainteresowały postacie historyczne, trzech kobiet: Anne Pisseleu (1508-1580), Diane de Poitiers (1499-1566) i Gabrielle d'Estrées (1570-1599), o której wspominałam tutaj w jednym z wcześniejszych
postów.
Franciszek I, w tysiąc
pięćset trzydziestym czwartym roku wydał za mąż swoją metresę Anne de Pisseleu za
Jana IV de Brosse’a i podarował jej hrabstwo i miasto, a dwa lata później
ustanowił księstwo Étampes i Anna została pierwszą księżną. Po śmierci Franciszka
I na tron wstąpił jego syn Henryk II, który pozbawił byłą faworytę ojca tytułu
księżnej i obdarował nim swoją starszą od niego o dwadzieścia lat kochankę
Diane de Poitiers. Później Étampes, dziedzictwo Gabrielle d'Estrées, faworyty
Henryka IV, otrzymała rodzina Vendôme.
Z miejscowością tą związany jest także
królobójca Henryka IV, François Ravaillac (1578-1610), który
na kilka tygodni przed zbrodnią ukradł nóż w oberży, w celu zabicia władcy.
Ravaillac swój morderczy koncept zmieniał
niejednokrotnie, w końcu zdecydował się opuścić Paryż i powrócić do rodzinnego Angoulême. W
drodze powrotnej zatrzymał się w Étampes i tam najpierw rozmyślnie uszkodził skradzione
narzędzie, a później znowu zmienił zamiar i ostatecznie, przekonany o konieczności
zamordowania króla Francji i Nawarry, zreperował nóż i ponownie udał się do
Paryża.
Czternastego maja tysiąc sześćset
dziesiątego roku śledził królewską karocę od bram Luwru aż do szerokiej
zaledwie na cztery metry ulicy de la Ferronnerie, gdzie wtargnął do powozu i kilkukrotnie
ugodził króla w szyję, zabijając go na miejscu.
O tym jak straszliwą karę wymierzono
królobójcy pisać nie będę.
Zatrzymaliśmy się
na parkingu, koło kościoła świętego Bazyla z Cezarei, który wzniesiony
został najprawdopodobniej w tysiąc dwudziestym roku na polecenie Roberta II,
jako uzupełnienie budynków administracyjnych przy kolegiacie Notre-Dame-du-Fort. W dwunastym
wieku kościół poddano całkowitej rekonstrukcji. W latach 1125 i 1145 świątynia
otrzymała nowy wygląd, wzbogacono ją o portal, dzwonnicę, absydę, chór i
transept. W wiekach piętnastym i szesnastym budowla przeszła kolejne remonty. Wzmocniono
nawę, transept, chór oraz zmodyfikowano nawy.
W tysiąc dwieście dwudziestym szóstym
roku kościół stał się kościołem parafialnym, ale dopiero pod koniec piętnastego
wieku został konsekrowany przez Tristana de Salazar.
W czasie Rewolucji świątynię
zamieniono w szpital (salpêtrière).
W pierwszej połowie dziewiętnastego wieku
kościół ten, leżący na szlaku via
Turonensis, wyposażono w organy w stylu romantycznym, pochodzące z opactwa
Provins, a także w wiele reliefów z przedstawieniami biblijnymi, między innymi wypukłą
płaskorzeźbę (haut-relief) prezentującą Drogę Krzyżową. Zamontowano także trzy
dzwony z brązu o imionach Louise, Marie i Caroline.
Wnętrza świątyni niestety nie udało mi
się sfotografować, była zamknięta.
|
Parking przed kościołem świętego Bazylego Wielkiego zwanego także Bazylem z Cezarei |
|
Ryszard przed Eglise Saint-Basile na placu generała Romanet |
|
Kościół Saint-Basile widok od ulicy Sainte-Croix |
|
Z widokiem na dzwonnicę |
|
Plac generała Romanet przed kościołem Saint-Basile |
|
Widok na fasadę od strony placu generała Romanet i dzwonnicę |
|
Widok na kościół od rue de la Republique |
|
Fasada kościoła od ulicy Louis Moreau |
|
Element portalu w części zachodniej |
|
Wejście od strony zachodniej |
Otwarta natomiast była kolegiata Notre-Dame-du-Fort związana z
zamkiem królewskim i usytuowana w pobliżu. Jej fundatorem, około roku tysiąc
dwudziestego drugiego, był król Robert Pobożny. Po tej dawnej, pierwszej,
prawdopodobnie niewielkich rozmiarów świątyni pozostała jedynie krypta, którą widać
na zdjęciach. W latach tysiąc sto trzydzieści – tysiąc sto sześćdziesiąt
wybudowano nowy kościół. Godnym uwagi jest południowy portal królewski.
W bryle kościoła przepojonej architekturą
Paryża i Szampanii widać nie tylko wszystkie etapy powstawania architektury
gotyckiej, ale także dominujący późny styl romański. Do najbardziej okazałych w
całym regionie Île-de-France
należy zaliczyć dzwonnicę z 1180
roku.
Na początku trzynastego wieku kościół
ufortyfikowano. W rezultacie jedna ze świątyń najbardziej złożonych w regionie
została zdeformowana na zewnątrz poprzez elementy obronne, ale mimo braku
symetrii jej wnętrze pozostało eleganckie. Wikipedia podaje bardzo szczegółowy
opis tej niezwykle ciekawej budowli, niestety w języku francuskim. Ja postaram
się podpisać każde zdjęcie.
|
Dojście do kościoła - rue de la Republique |
|
Fasada zachodnia z dwoma portalami |
|
Podpora narożna, nawa i dzwonnica |
|
Kościół można obejść dookoła, ale nie można sfotografować żadnej z czterech elewacji w całości |
|
Zakrystia od północnego-wschodu |
|
Budynki wokół kolegiaty |
|
Kościół na nieregularnym planie krzyżowym, najpierw trzynawowy, dalej od trzeciego transeptu pięcionawowy |
|
Czoło nawy głównej |
|
Kaplica Najświętszego Sakramentu w części południowo-wschodniej |
|
Kościół od strony południowo-wschodniej |
|
Strona południowa kościoła |
|
Portal królewski w drugim transepcie nawy południowej z około 1135 roku |
|
Odbicie portali zachodnich katedry w Chartres, |
|
Kapitele-motywy Inkarnacji i Odkupienia. Tympanon-Chrystus Zmartwychwstały w otoczeniu aniołów, NMP i apostołowie |
|
Kolumny - postacie ze Starego Testamentu |
|
Kolumny - postacie ze Starego Testamentu |
|
Na łukach starcy z Apokalipsy z instrumentami muzycznymi i wazami perfum oraz prorocy |
|
Dziedziniec wśród zabudowań kościelnych |
|
Historia Etampes na planszach |
|
Rzeźba na dziedzińcu kościelnym |
|
Domyślam się, że to jest plebania kolegiaty Notre-Dame-du-Fort |
|
W głębi chór, widok w kierunku wschodnim |
|
Organy na galerii pochodzą ze zniszczonego kościoła Sainte-Croix d'Étampes |
|
Podczas konserwacji w 1900 roku odkryto datę 1587 |
|
Organy zostały przeniesione najprawdopodobniej przed Rewolucją |
|
Wejście od strony zachodniej pod galerią z organami |
|
Kaplica Najświętszego Sakramentu |
|
Pieta w gipsie polichromowanym (1850) najprawdopodobniej dar królowej Marie-Amelie (wys 120 cm) |
|
Czarna Madonna z Dzieciątkiem-figurka w krypcie |
|
Chór - ołtarz główny |
|
Relikwie świętych Can, Cantien i Cantienne przywiezione w 1016 r przez Roberta Pobożnego z Italii (drewno złocone) |
|
Chrystus złożony do grobu |
|
Archanioł Michał |
|
Męczeństwo Sainte-Julienne |
|
Wejście do zakrystii |
|
Krypta pod zakrystią. Nie wiadomo jakie było jej przeznaczenie. W XVI wieku służyła jako ossuarium |
|
Podziemie, mniej więcej kwadratowe, pokryte czterema sklepieniami |
|
Ten układ podziemia nie jest innowacją w okresie gotyku |
|
Żebrowane sklepienia podziemia |
Naprzeciwko kościoła Saint-Basile
znajduje się rezydencja Diany de Poitiers
wzniesiona w tysiąc pięćset pięćdziesiątym czwartym roku za panowania Henryka
II. Mimo wielu remontów, fasada wychodząca na ulicę pozostała prawie nietknięta.
Ze sztuki antyku zapożyczone zostały pilastry jońskie i korynckie, a przemienny,
powtarzający się układ elementów dekorujących fronton z renesansu włoskiego.
Dekoracje te ciągną się wewnątrz dziedzińca, w szczególności nad drzwiami
wejściowymi i na oknach dachowych zdobionych girlandami, putto i lwami.
Dzisiaj w domu Diane de Poitiers
znajduje się biblioteka.
Nad miastem, na
wzgórzu, za dworcem kolejowym, dominuje Tour
de Guinette, donżon dawnego zamku królewskiego wzniesionego w dwunastym
wieku przez Ludwika VI Grubego.
Przy okazji informacja. Do Étampes z Paryża można dojechać koleją RER linią C6.
Na rynku, nie sposób nie zatrzymać
się przy Hôtel de Ville, siedzibie
mera miasta i gminy Étampes. Na tablicy informacyjnej umieszczonej przed
zespołem budynków czytamy, że w tysiąc pięćset dziewiętnastym roku urzędnicy municypalni
nabyli piętnastowieczny dwór Doulcet z przeznaczeniem na urząd gminny.
W tysiąc
osiemset pięćdziesiątym roku projekt renowacji i powiększenia siedziby powierzono
architektowi Augustowi Magne, który przedłużył główną część budynku i nadał mu
kształt litery U. Dawny budynek otrzymał wystrój neogotycki, a nowy styl Franciszka
I.
|
Hotel de ville - ratusz |
|
Rezydencja Jeana Lamoureux zwana rezydencją Anne de Pisseleu z datą 1538 na fasadzie |
|
Ratusz |
|
Place de l'Hotel de ville przed ratuszem |
|
Ratusz - część budowli w stylu neogotyckim |
|
Ratusz i rezydencja Jeana Lamoureux. poborcy podatkowego, zwana rezydencją Anne de Pisseleu |
|
Place de l'Hotel de ville, a w głębi przy ulicy Sainte-Croix sobotni targ |
|
Place de l'Hotel de ville, a w głębi przy ulicy Sainte-Croix sobotni targ |
|
Dziedziniec merostwa |
|
Ratusz - część budowli w stylu neogotyckim |
|
Zabudowa w kształcie litery U |
|
Wspaniale ukwiecone miasto |
Z Étampes do Orleanu to
kolejne ponad siedemdziesiąt kilometrów, ale o krótkim tam pobycie będzie w następnym
poście.
Étampes, 30 lipca 2016 roku
Zamki nad Loarą - linki
Przystanek pierwszy
Przystanek drugi
Przystanek drugi ciąg dalszy
Przystanek trzeci
Przystanek czwarty, część pierwsza
Przystanek czwarty, cześć druga
Przystanek piąty
Przystanek szósty
Przystanek siódmy, część pierwsza
Przystanek siódmy, część druga
Przystanek siódmy, część trzecia
Przystanek siódmy, zakończenie
Przystanek ósmy, część pierwsza
Przystanek ósmy, część druga
Przystanek ósmy, zakończenie
Przystanek dziewiąty, ostatni
Gdy tak, Ewo, czytam, co napisałaś i przesuwam się po zdjęciach Waszymi śladami, myślę sobie: ileż to rzeczy się tam kiedyś działo, ile ludzkich historii przewinęło i jakie niesamowite by było nagłe wejście w tamten czas, na chwilę, aby to zobaczyć. Wiek X. Posnuć się tam przez jeden dzień, którykolwiek...
OdpowiedzUsuńI tak oto cofnęłaś mnie w czasie i przestrzeni.
(Podobne odczucia mam też zwykle w Toledo).
A gdy wracam do tu i teraz, zostaje jeszcze przez chwilę wokół mnie to dziwne dotknięcie dłoni przeszłości, niematerialna obecność tamtych ludzi, którzy tak dawno temu żyli tam naprawdę, mieli swoje radości i problemy, swój codzienny świat. I tych, którzy własnoręcznie powołali do istnienia te mury, które stoją do dziś, podczas gdy oni tylko duchem...
Odczuwam podobnie jak Ty. Zagubiona w historycznych miejscach wyobrażam sobie przeszłość z jej zawirowaniami, a nawet wczuwam się w role moich ulubionych postaci. Czasami wydaje mi się że żyłam w cieniu Henryka IV..., a może byłam jedną z jego dwóch sióstr...
UsuńA Toledo może kiedyś odwiedzę.
Ściskam serdecznie :)
Właśnie obejrzałam zdjęcia z Toledo. Fantastyczne miasto!
UsuńWitaj, Słońce!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna sceneria, utkana z różnych epok. Zabytkowym ścianom przydałaby się jednak renowacja, szkoda marnować takie dziedzictwo. Niewieścia-figura na przykościelnym dziedzińcu wspaniała, szkoda, że nie mogę skopiować sobie tego zdjęcia z twojej strony, bo byłby wspaniały post z cytatem, plus twoim linkiem rzecz jasna.
Jak wy, moi koffani, trafiacie w te zakątki? Korzystacie z przewodników czy może z polecenia? O tak wielu miejscach człowiek nigdy nie słyszał, oby trwały jak najdłużej, na przekór zawieruchom czasu.
Pozdrawiam ciepło, moja droga. Buziaczki! :*** :)))
Jak trafiamy? Zazwyczaj na czuja, bez przewodników.
UsuńStudiuję mapy i myślę ile zdołam zobaczyć w ciągu dwóch dni, a chciałabym zobaczyć jak najwięcej i nie rezerwuję noclegu bo nie wiem gdzie dopadnie mnie noc.
Co zaś tyczy się zdjęć, wiesz że zawsze mogę Ci je podesłać mailem, a i dziękuję za komplement, ostatnimi czasy ździebko przytyłam i ni jak krągłości pozbyć się nie mogę...
Pozdrawiam również bardzo, bardzo, bardzo ciepło :)))
Ech Basiak trochę mnie przymuliła wczorajsza późna pora i owe krągłości przypisałam sobie. Coś mi przez myśl przeleciało, że to przecież nie ja na tym dziedzińcu, ale dopiero o świcie mnie olśniło, że to o inne krągłości chodzi.
UsuńZdjęcie wysyłam mailem.
Buziaki :))*